Przejdź do pełnej wersji artykułu

Dzięki boksowi przeżył obozowe piekło. Niezwykła historia Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego

/ Tadeusz Pietrzykowski (fot. TVP Sport) Tadeusz Pietrzykowski (fot. TVP Sport)

Przez pięć lat przebywał w trzech obozach koncentracyjnych: Auschwitz-Birkenau, Neuengamme i Bergen-Bersel, gdzie stoczył kilkadziesiąt walk bokserskich. Nagrodą za zwycięstwo był pożywienie, którym dzielił się z innymi więźniami oraz... przeżycie. Niezwykłą historię Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego opowiedziała nam jego córka, pani Eleonora Szafran-Pietrzykowska, którą odwiedziliśmy z kamerą w Bielsku-Białej. Reportaż z wizyty ukazał się w magazynie Ring TVP Sport.

Piotr Głowacki zdradza kulisy przygotowań do roli "Teddy'ego" Pietrzykowskiego w filmie "Mistrz"

Tadeusz Pietrzykowski. Kim był "Bokser z Auschwitz"?


Tadeusz "Teddy" Pietrzykowski był pięściarzem wagi koguciej i jak pisała przedwojenna prasa: "był długoręki, nie miał silnego ciosu, ale wszystko nadrabiał techniką i szybkością". Jako pięściarz Legii Warszawa sięgał po mistrzostwo Warszawy oraz wicemistrzostwo Polski. Niestety, świetnie zapowiadającą się karierę przerwał wybuch II wojny światowej.

"Teddy" chciał przedostać się do Francji, by zaciągnąć się do tworzących się tam wojsk generała Władysława Sikorskiego. Został jednak zatrzymany przez żandarmów na dawnej granicy węgiersko-jugosłowiańskiej, a następnie przekazany Niemcom, którzy przetrzymywali go w więzieniach w Muszynie, Nowym Sączu i Tarnowie. 14 czerwca 1940 roku został przetransportowany do obozu koncentracyjnego Auschiwtz-Birkenau, jako jeden z pierwszy więźniów. Jego numer obozowy to 77. Od tej pory zaczęła się jego walka o życie, w przenośni i dosłownie.

Do pierwszej walki w obozie doszło nieco przypadkowo, nikt nie wiedział, że tato w przeszłości boksował – opowiada nam Eleonora Szafran-Pietrzykowska, córka "Teddy'ego", którą odwiedziliśmy z kamerą w Bielsku-Białej. – Rywalem był Walter Dunning, niemiecki kapo. Wygrał, a nagrodą była żywność, którą dzielił się z innymi więźniami. W tamtym momencie czuwał nad nim pan Bóg, bo równie dobrze, Dunning mógł zabić tatę za to, że ten go uderzył. Walki w obozach były bardzo ryzkowne. To była walka o być, albo nie być. Jeśliby przegrał, to długo nie cieszyłby się życiem. Boks pozwolił mu przeżyć obozowe piekło – dodaje pani Eleonora.

Konspirował z rotmistrzem Pileckim, stanął w obronie ojca Kolbego


Osobą, którą wywarła ogromny wpływ na Tadeusza Pietrzykowskiego w obozie w Auschwitz był ojciec Maksymilian Maria Kolbe:

Pewnego dnia tato zauważył, że ktoś bity przez jednego z SS-manów. Widział, że ów człowiek jest starszy i słaby, dlatego stanął w jego obronie. Nie zastanawiał się, czy SS-man strzeli, czy nie. Okazało się, że był to ojciec Maksymilian Maria Kolbe, który zaszokował ojca, bo poprosił, by ten... przestał być tego człowieka – dodaje córka "Teddy'ego".

W Auschwitz poznał także rotmistrza Witolda Pileckiego, który odcisnął wielkie piętno na życiu Pietrzykowskiego. Razem konspirowali:

Rotmistrz Witold Pilecki był dla taty absolutnym bohaterem. Działali razem w konspiracji. Po wojnie, gdy tata wrócił z Niemiec do Polski, poszedł poprosić Józefa Cyrankiewicza, by wycofał wyrok śmierci na Pileckim. Tłumaczył, że to był bohater, co też wymagało odwagi, bo wiadomo, jakie wtedy były czasy. Niestety, prośby nie zostały wysłuchane, a Witold Pilecki został zamordowany. W1991 roku tato uczestniczył w spotkaniu w Oświęcimiu, gdzie usłyszał, że Witold Pilecki został "rehabilitowany". Bardzo to przeżył. Tak bardzo, że w ciągu tygodnia zmarł na serce... – opowiada pani Eleonora.

Film i książka "Mistrz" o Tadeuszu Pietrzykowskim


27 sierpnia na ekrany kin trafi film "Mistrz" w reżyserii Maciej Barczewskiego. W rolę Tadeusza Pietrzykowskiego wcielił się Piotr Głowacki. Natomiast 1 września ukaże się książka autorstwa Eleonory Szafran-Pietrzykowskiej, o takim samym tytule:

Nie ukrywam, że płaczę za każdym razem, gdy oglądam ten film. Myślę, że to potrzebny film i potrzebny bohater. Z kolei książka będzie rozszerzeniem filmu na podstawie zapisków i pamiętników taty, które odnalazłam jakieś pięć lat temu. Cieszę się, że mogę opowiadać historię taty, który był polskim bohaterem – podsumowuje dumna córka "Teddy'ego".

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także