Vital Heynen to jedyny trener, który na mnie postawił w kadrze, i który mi dał szansę. Zawsze będę mu za to wdzięczny – mówi w TVPSPORT.PL Artur Szalpuk, przyjmujący reprezentacji Polski siatkarzy. W wywiadzie zdradza, gdzie zagra w przyszłym sezonie i czy liczy jeszcze na możliwość gry w igrzyskach olimpijskich.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – W jakim punkcie kariery jesteś?
Artur Szalpuk: – Nie analizuję tego. Staram się skupiać na tym, co jest teraz i co mogę zrobić w danej chwili, a nie na tym, co było i co będzie. Myślę, że dzięki temu sposobowi myślenia, czuję się się dobrze w swojej skórze.
– Gdzie zagrasz w przyszłym sezonie?
– Kolejny sezon spędzę za granicą, na Ukrainie. Od dwóch tygodni jestem w klubie Epicentr-Podolany. Zdecydowałem się na grę w tym zespole, ponieważ jak na moje warunki dostałem bardzo atrakcyjną ofertę. Nie musiałem się nawet nad nią długo pochylać. Klub dysponuje wysokim finansowaniem.
– Nie obawiasz się wyjechać na Ukrainę ze względów sportowych i tego, że liga ukraińska nie jest tak mocna jak polska?
– Liga jest słabsza od polskiej. Ustępuje też rozgrywkom tureckim. Gram w siatkówkę osiem lat i przez ten czas, gdy dochodziło do wyboru klubu, zawsze kierowałem się rozwojem, doświadczeniem, chęcią bycia w kadrze, igrzyskami. Czasami to zdawało egzamin, a czasami nie. Zawsze powtarzałem, że siatkówka poza pasją jest też naszą pracą. Nadszedł moment, w którym postanowiłem się kierować czymś innym. Kwestie sportowe nadal są dla mnie ważne, dlatego nie zdecydowałbym się na wyjazd na Ukrainę, gdyby nie to, że w klubie jest polski sztab, ale nie były najistotniejsze ze wszystkich czynników.
– Czego spodziewasz się po zmianie klubu?
– W porównaniu do mojego poprzedniego klubu w hali zawsze mamy rozłożony teraflex. Mamy własną siłownię zbudowaną wedle naszych potrzeb. W sali jest ogólnodostępna sauna, basen z zimną wodą. Ośrodek na Ukrainie stoi na naprawdę wysokim poziomie. Warunki do grania i trenowania są bardzo dobre. Sytuacja ta dotyczy jednak tylko mojego klubu. Słyszałem, że w innych grających w naszej lidze nie zawsze jest podobnie.
Władze chcą też wiele zmienić. Wzorują się na najlepszych – zespołach z ligi rosyjskiej, czy też ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skrze Bełchatów. Nie wybudują hali na dziesięć tysięcy osób, ale zapewniają nam najwyższej jakości sprzęt i stworzyli siłownię dedykowaną wyłącznie potrzebom siatkarzy. To o czymś świadczy. Nad wszystkim czuwa polski sztab, który pomaga zarządzającym wejść na najwyższy poziom profesjonalizmu.
– A jeśli chodzi o samo miejsce do życia?
– Grywałem w lepszych. Wiem jednak, po co tu jestem. Przyjechałem na Ukrainę, by ciężko trenować, do czego mam najlepsze możliwe warunki. Staram się skupiać wyłącznie na tym.
– Poznałeś już wszystkich kolegów z klubu?
– Aktualnie nie ma z nami ośmiu kolegów z drużyny, którzy będą uczestniczyć w zgrupowaniu reprezentacji Ukrainy.
– Czy śledziłeś zmagania polskiej reprezentacji w Tokio?
– Tak. Obejrzałem mecz z Iranem, Włochami, dwa sety z Wenezuelą i niestety tylko dwie partie meczu z Francją, ponieważ musiałem iść na trening.
– Z jakimi emocjami się to wiązało?
– Najtrudniej było mi po treningu, kiedy dowiedziałem się, kto wygrał mecz ćwierćfinałowy. Oglądałem zdjęcia i wywiady chłopaków po spotkaniu. Po pięciu minutach stwierdziłem, że nie dam rady. Było mi bardzo przykro patrzeć na to, jak im było przykro.
– Nie pojechałeś na igrzyska w 2016 roku i teraz. Ile zostało w tobie wiary, że olimpijski sen się spełni?
– Na początku rozmowy powiedziałem, że nie patrzę w przyszłość. Tak samo jest w tym przypadku. Igrzyska to jedyny turniej, w którym nie wziąłem udziału grając w reprezentacji Polski. Nie było mi to na razie dane. Nie wiem, co wydarzy się za trzy lata. Do tego czasu wiele w życiu może się pozmieniać u każdego z nas. Nie ma co tego roztrząsać.
– W momencie podania składu na Ligę Narodów Vital Heynen powiedział, że byłeś tym, który pracował najciężej, ale chyba zabrakło ci gry w sezonie klubowym. Jak trudna była dla ciebie ta decyzja szkoleniowca?
– Od początku Vital zaznaczał, że nie jestem jego faworytem do wyjazdu na igrzyska. Trochę spodziewałem się tej decyzji. Czuję, że bardzo dobrze trenowałem w okresie przygotowawczym i dawałem z siebie maksimum. Mogę stanąć przed lustrem i powiedzieć, że zrobiłem wszystko, co mogłem, by pojechać do Tokio. To nie wystarczyło.
– Sportowa złość była?
– Trochę tak, a trochę nie. Pamiętam, że po ogłoszeniu decyzji myślałem tylko o tym, jak dojechać do Warszawy. Dla mnie szczęśliwie, a dla Bartosza Kwolka pechowo, złożyło się, że obaj wracaliśmy do stolicy.
– Jesteś w dobrych relacjach z kadrą. Jak bawiłeś się na ślubie Mateusza Bieńka?
– Było fantastycznie. Para młoda wyglądała pięknie, wesele było bardzo udane. Miałem okazję znów zobaczyć chłopaków i z nimi porozmawiać. Dopiero po imprezie uświadomiłem sobie, jak bardzo się za nimi stęskniłem. Chciałbym z nimi znów potrenować.
– Czy granie mistrzostw Europy po igrzyskach wydaje ci się karkołomne czy też to dobra sytuacja?
– Rozmawiałem z chłopakami na ten temat. Głęboko wierzę, że dadzą radę rozegrać ten turniej na dobrym poziomie. Normalnie trenują, żyją i nie chowają głowy w piasek. Przegrali igrzyska, to boli, ale życie toczy się dalej. To tylko i aż sport. Przed nimi kolejne cele i wyzwania.
– Jak duża jest w tobie wiara, że jeszcze zobaczycie się w tym składzie?
– Przez te wszystkie lata zbudowano naprawdę dobrą bazę. Uważam, że jeśli ktoś czuje się na siłach i jest w stanie dać temu zespołowi coś jeszcze, powinien zostać w drużynie. To są jednak indywidualne decyzje zawodników. Za rok są mistrzostwa świata, które są bardzo ważną imprezą. Pojechałbym na nie najmocniejszym składem na dany moment. Nie dobierałbym składu wyłącznie w perspektywie Paryża, ale również pod względem aktualnej formy.
Co do samego Vitala Heynena, to jedyny trener, który na mnie postawił w kadrze, i który mi dał szansę. Zawsze będę mu za to wdzięczny.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.