Lea Sprunger, legenda szwajcarskiej lekkoatletyki, pożegna się z kibicami W mityngu Diamentowej Ligi w Lozannie. Biegaczka do pożegnalnej sztafety zaprosiła najbliższych. Drużynę stworzy m.in. z Anną Kiełbasińską. – To dla mnie zaszczyt – przyznaje wicemistrzyni olimpijska z Tokio. Zawody w czwartek 26 sierpnia.
Urodziły się w tym samym roku, różnią je trzy miesiące. Od początku startowały w tej samej kategorii, na tych samych zawodach, walczyły o takie same medale. Tyle tylko, że w innych konkurencjach, choć to nadal wszystko było sprintem. Szwajcarka Lea Sprunger i Anna Kiełbasińska korzystały nawet z wiedzy podobnych ekspertów. Zamiast faktycznie konkurować, zwykły się nawzajem wspierać. Przykład? Pierwszy z brzegu: gdy kilka dni temu w Chaux-de-Fonds Polka uzyskała spektakularny czas 50.38 sekundy na 400 metrów, to Sprunger była pierwszą, która wpadła jej w ramiona. I spokojnie wytłumaczyła, że to nie pomyłka.