Polskie judo cieszyło się kiedyś z olimpijskich medali i było cenione na świecie. Teraz pozostały tylko wspomnienia i nadzieje, że wkrótce pojawią się następcy Waldemara Legienia czy Pawła Nastuli. Pomysł jak to zrobić ma podobno Krzysztof Wiłkomirski, olimpijczyk z Aten i Pekinu. Podobno, bo do swojej wizji musi jeszcze przekonać innych działaczy. Jako zawodnik nie zdobył olimpijskigo medalu i chciałby to nadrobić jako prezes Polskiego Związku Judo.