Znakomite wieści z pływalni w Tokio. Oliwia Jabłońska zajęła trzecie miejsce w finale wyścigu na 400 metrów stylem dowolnym. Polka dała się wyprzedzić na mecie jedynie Węgierce Biace Pap i Kanadyjce Rivard.
Pochodząca z Wrocławia pływaczka ma już w swoim dorobku medale paraigrzysk z Londynu oraz Rio de Janeiro. Co ciekawe, stawała wtedy na podium w stylu motylkowym.
W Tokio nie powiodło jej się na koronnym dystansie. Była dopiero piąta w rywalizacji na 100 metrów delfinem. W środę powetowała sobie jednak niepowodzenie we wcześniejszych konkurencjach. Wyścig rozpoczęła na czwartym miejscu, ale na dystansie odrobiła straty do podium i zaczęła zbliżać się do upragnionego krążka.
Dotarła do mety z przewagą ponad 11 sekund nad czwartą Brytyjką Mullooly. Przed nią dopłynęły tam tylko dwie zawodniczki. Najlepsza z nich, Kanadyjka Rivard, pobiła dodatkowo rekord świata, który od środy wynosić będzie 4:24.08.
Medal Jabłońskiej jest szesnastym w dorobku reprezentacji Polski na paraigrzyskach w Tokio, jednak dopiero pierwszym na pływalni. Pięć lata temu w Rio de Janeiro biało-czerwoni wyłowili z basenu dwa krążki.