{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Piłkarska kadra czeka. W Zakopanem zagrały polskie talenty z całego świata
Mateusz Miga /
Są młodzi, mieszkają na całym świecie, ale wszyscy mają polskie korzenie i marzenie, by zostać piłkarzem. Do Zakopanego przyjechało czternastu chłopców, by pograć w piłkę, a na koniec otrzymać koszulkę reprezentacji Polski i usłyszeć wzruszające słowa od Zbigniewa Bońka. – Oceniam, że ten projekt ma spory sens, bo takich dzieci na całym świecie jest coraz więcej – mówi skaut PZPN, Marcin Włodarski.
POWAŻNA KONTUZJA JAKUBA BŁASZCZYKOWSKIEGO
Do niedawna poza radarami
Organizatorem turnieju była fundacja "Ja też mam marzenia". Część chłopców przyjechała do Polski już w czerwcu, a pod koniec sierpnia spotkali się w Zakopanem na kolejnym turnieju, by rywalizować z najlepszymi polskimi akademiami w roczniku 2009. Mowa więc o 12-letnich chłopcach, a dzieciaki w tym wieku jeszcze do niedawna pozostawały całkowicie poza radarami Polskiego Związku Piłki Nożnej. Teraz to się zmienia. Do Zakopanego przyjechali młodzi chłopcy grający na co dzień m.in. w Niemczech, Danii, Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, a nawet ze Stanów Zjednoczonych. Wspólnie stworzyli drużynę "Polonia The Best Young Players", a wielu z nich przykuło uwagę polskich skautów.
Skaut PZPN, Marcin Włodarski został równocześnie trenerem tej drużyny. Pomagał mu Mirosław Szymkowiak. Pierwszy dzień turnieju był dla polonijnego zespołu trudny. Chłopcom brakowało zgrania, a mierzyli się z zespołami, które ten element szlifują od miesięcy. Z każdym kolejnym meczem było lepiej i pod koniec turnieju byli już w stanie nawiązać walkę z rywalami. A przy okazji kilku chłopców błysnęło niemałym talentem.
– Widać było po tych chłopcach, że mają nieprzeciętne umiejętności i z meczu na meczu byli w stanie coraz sprawniej wykorzystywać je dla dobra zespołu. I często tak to wygląda podczas zgrupowań reprezentacji U15. W ciągu kilku dni trzeba z młodych kadrowiczów stworzyć zespół, który lada dzień zmierzy się z rywalem – mówi Włodarski.
Przyjaźnie zawiązane w jedną chwilę
Przedstawiciel PZPN bardzo wysoko ocenia ten projekt. – Projekt ma spory sens, bo dzieci grających za granicą jest coraz więcej. Podczas turnieju zobaczyliśmy jednostki, które mają szansę stanowić o sile naszych reprezentacji młodzieżowych, a być może i pierwszej reprezentacji – przekonuje Włodarski. – Musimy rozszerzyć skauting w PZPN. Do tej pory dość wnikliwie przyglądaliśmy się rocznikowi U15, ale warto pochylić się także nad młodszymi rocznikami, by nie uciekali nam do innych reprezentacji. By poczuli tożsamość z naszym krajem i w przyszłości Polska była dla nich naturalnym wyborem – dodaje.
Ten punkt z pewnością został spełniony. Chłopcy, choć przyjechali z różnych stron, a część mówi słabo po polsku, natychmiast złapali wspólny kontakt. – Postanowiliśmy, że chłopcy wraz z rodzicami zostaną zakwaterowani w jednym budynku, by przez te cztery jak najlepiej się zintegrowali. Już w pierwszym dniu widać było, że między chłopcami jest bardzo silna chemia. Natychmiast zawiązały się przyjaźnie, a na koniec turnieju wymieniano się numerami telefonów – mówi pomysłodawca turnieju, Tomasz Popiela. Chłopcy wyglądali, jakby znali się od lat. Dzieci tak mają – znajomości nawiązują natychmiast, a gdy pojawi się wspólna pasja – więzi cementują się z marszu.
– Byliśmy pod wrażeniem, bo Oskar w ogóle nie chciał siedzieć z nami w pokoju. Najchętniej cały czas spędzałby z chłopakami – mówi Dariusz Borko, tata Oskara, który został jednym z trzech MVP turnieju. W drodze powrotnej do Danii zasnął w aucie ściskając statuetkę dla najlepszego zawodnika imprezy. Obok niego wyróżnieni zostali Aleksander Wyganowski z warszawskiej Barca Academy i Alex Michalak grający w Pogoni Szczecin.
Gęste sito PSG
Najdłuższą drogę do Zakopanego przebył Jaylon Jones wraz z mamą. W Stanach Zjednoczonych trenuje w klubie Barca Charlotte w Karolinie Północnej, a jego 6-letnia siostra świetnie radzi sobie z rakietą tenisową. – Wcześniej mieszkaliśmy w Wirginii. Po przeprowadzce zastanawialiśmy się nad nowym klubem, a już po jednym treningu Jaylon wybrał Barcę. Trenerzy super, muzyka grała, a do tego oni nie przywiązują wielkiej wagi do roczników i Jaylon może spokojnie poćwiczyć też z chłopcami starszymi lub młodszymi – opisuje mama małego piłkarza. JJ to bardzo żywy piłkarz, grający najczęściej na skrzydle. Interesują się nim kluby MLS, a być może w przyszłym roku pojedzie na testy do Hiszpanii. Interesują się nim także trenerzy dziecięcych reprezentacji USA w futsalu. On sam zapowiada, że za rok będzie grał w... Paris Saint-Germain.
Czytaj też:
PKO Ekstraklasa. Jayson Papeau w Warcie Poznań
Niezwykła pamiątka
Na turnieju, oprócz wspomnianego skauta PZPN, pojawili się m.in. wysłannicy Lecha Poznań i Legii Warszawa. Kilku chłopców wpadło im w oko, a Borko od razu dostał oferty z obu klubów. – Bardzo mnie cieszy obecność skautów, bo wyłowienie tych dzieciaków dla Polski to jeden z celów organizacji tego turnieju – mówi Popiela. – Już po pierwszym treningu mogłem stwierdzić, że jest w tej grupie dwóch, trzech piłkarzy z ogromnym potencjałem. Z pewnością warto przyglądać się rozwojowi ich karier – dodaje.
Marcin Włodarski zaznacza, że ci chłopcy lada dzień mogą dostać pierwsze powołanie do reprezentacji Polski. – Rocznik 2009 to już za 1,5 roku będzie reprezentacja U15, więc ci piłkarze z pewnością będą mieli szansę przyjazdu na zgrupowanie. Jeśli oczywiście wyrażą taką chęć – mówi. Pierwsza reprezentacja Polski jest już tuż za rogiem. Szukanie polskich dzieci za granicą jest ważne. Dlaczego? Wystarczy przypomnieć sobie niedawny mecz U17, w którym przegraliśmy z Niemcami 1:10, by uświadomić sobie, że są kraje, gdzie szkolenie stoi na znacznie wyższym poziomie niż u nas.
Organizatorzy i PZPN zadbali o to, by te najbardziej utalentowane dzieci nie miały wątpliwości, gdy tata odbierze połączenie z numeru +48. By chciały grać dla Polski. Na koniec turnieju polonijni piłkarze otrzymali od PZPN koszulkę reprezentacji Polski wraz z listem od byłego już prezesa federacji, Zbigniewa Bońka i sekretarza generalnego Macieja Sawickiego. "Dziś zagrasz w koszulce Polskiego Związku Piłki Nożnej, a za kilka lat, oby w koszulce reprezentacji Polski" – napisał były szef polskiej federacji. To pamiątka, która z pewnością w każdym domu stanie w honorowym miejscu.
Projekt został współfinansowany ze środków Kancelarii Premiera Rady Ministrów w ramach zadania publicznego dotyczącego pomocy Polakom i Polonii za Granicą.
W turnieju Api Cup w Zakopanem w ramach drużyny "Polonia The Best Young Players" wystąpili:
Karol Barra – Sc Borsigwalde, Niemcy
Oskar Borko – FC Midtjylland, Dania
Jaylen Jones – Barca Charlotte, USA
Philip Kościelniak – Unterhaching, Niemcy
Alex Morilla – FC Joanec, Hiszpania
Tomasz Piechociński – Polonia United Berlin, Niemcy
Szymon Skibiński – Barnsley FC, Anglia
Justyn Szulc – Eintracht Dortmund, Niemcy
Robert Tankiewicz – Cardiff City FC, Walia
Louis Tesmer – Polonia United Berlin, Niemcy
Alan Tomaszewski – Leeds United, Anglia
Khay Vally – FC Fulham, Anglia
Daniel Wojteczko – Paris Saint Germain, Francja
Vincent Woźniak – Forestdale FC / Wisła Kraków UK, Anglia
Oskar Woźniczka – Hull City FC, Anglia
Drużynę uzupełnił bramkarz Jakub Bochniarz, zawodnik Mineralnych Krynica Zdrój.

