Biało–czerwoni niezbyt efektownie, ale co najważniejsze, zwycięsko rozpoczęli mistrzostwa Europy. Były znakomity środkowy naszej kadry Marcin Możdżonek mocno wierzy w znacznie lepszy występ, ale też nieco się obawia... – Chłopaki będą chcieli pokazać, że są reprezentacją Polski, a nie jakąś przypadkową zbieraniną – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Mistrzostwa Europy mogą nam w jakikolwiek sposób poprawić humory po nieudanych igrzyskach olimpijskich?
Marcin Możdżonek, 242-krotny reprezentant Polski, mistrz świata z 2014 roku i Europy z 2009: – To czas na rekompensatę, choć... tak naprawdę siatkarze nie muszą nam niczego rekompensować. Na pewno chcą poprawić sobie i kibicom nastrój oraz sferę mentalną. Wszyscy dookoła, jak i przede wszystkim oni sami mieli wielkie oczekiwania związane z igrzyskami olimpijskimi. Skończyło się niestety jak zawsze – na ćwierćfinale. Myślę, że teraz nasza reprezentacja zagra dużo lepiej. Będzie chciała pokazać, że nadal jest jedną z najlepszych na świecie, a w Tokio zagrała po prostu słaby turniej.
– W ciągu kilku tygodni można zapomnieć o tak bolesnej porażce na imprezie, do której przygotowywałeś się kilka lat?
– Nie. Tego nie zapomina się z dnia na dzień ani nawet z roku na rok. Powiem więcej. O czymś takim trzeba bardzo dobrze pamiętać i mieć to z tyłu głowy. Należy wyciągnąć wnioski i pokazać sportową złość w kolejnym turnieju. Mam nadzieję, że nasi zawodnicy tak zrobią.
����Polska - ����Portugalia 3:1 Pierwszy mecz, pierwsza wygrana. Były trudności, które zresztą zawczasu zapowiadał trener, ale to pierwszy krok w #EuroVolleyM �� pic.twitter.com/OxDrnnAHIH
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 2, 2021
– Dowiedzieliśmy się, że samym Bartoszem Kurkiem i Wilfredo Leonem świata nie zwojujemy. Pana zdaniem, kto z tej olimpijskiej dwunastki ma najwięcej do udowodnienia w tym turnieju?
– Wszyscy. To nie jest tak, że jeden zawodnik grał dobrze i może być rozgrzeszony. Siatkówka jest dyscypliną zespołową i tutaj ponosi się odpowiedzialność zbiorową. Cała dwunastka plus Fornal i Wojtaszek mają sporo do udowodnienia. Będą chcieli pokazać, że są reprezentacją Polski, a nie jakąś przypadkową zbieraniną.
– Dużo się mówi, że będzie to ostatnia duża impreza z trenerem Heynenem. Wyobraża pan sobie scenariusz, że selekcjoner przystąpi do konkursu, czy jednak formuła współpracy mogła się już wyczerpać?
– Na pewno będzie miał taką możliwość, ale czy będzie to miało sens? Trzeba byłoby sobie zadać takie pytanie. Moim zdaniem coś się już wyczerpało. W kluczowym momencie nie poradził sobie z przygotowaniem drużyny do igrzysk. Już po mistrzostwach Europy powinniśmy mu pięknie podziękować za to, co zrobił. Pamiętajmy, że w 2018 roku wszyscy nosiliśmy Heynena na rękach. Mamy co wspominać i za co dziękować. Brązowy medal mistrzostw Europy również jest sporym osiągnięciem. Selekcjoner zrobił wiele dobrego, ale teraz przyszedł czas na obranie nowej drogi.
Nasza drużyna ����narodowa ��MISTRZEM ŚWIATA U19.
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 2, 2021
Tytus Nowik MVP����W drużynie marzeń ����Kamil Szymendera����, ����Jakub Majchrzak����, ����Jakub Hawryluk���� pic.twitter.com/VKxddJLgsE