06 wrze 2021 | Skoki

Skoki. Martin Schmitt kaja się po latach. Obiecuje Kamilowi Stochowi wizytę

Kamil Stoch może się wkrótce spodziewać gościa. Martin Schmitt obiecał mu wizytę w Zakopanem (fot. Getty)

Kamil Stoch w nowo otwartej galerii trofeów w Zakopanem wspomina, jak przed laty – jeszcze jako dziecko – spławił go Martin Schmitt. – Odmówił jako jedyny – przyznaje nasz mistrz. Na reakcję Niemca nie trzeba było długo czekać. – Jest mi wstyd! Już wiem, co zrobię, gdy następnym razem przyjadę w Tatry – obiecuje w rozmowie z TVPSPORT.PL czterokrotny mistrz świata.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Jest decyzja ws. występu Polaków podczas LGP w Czajkowskim

Czytaj też

Polacy nie wezmą udziału w sobotnim konkursie Letniego Grand Prix w Czajkowskim (fot. PAP / Grzegorz Momot)

Jest decyzja ws. występu Polaków podczas LGP w Czajkowskim

Galeria Kamila Stocha "Kamiland" właściwie od razu po jej niedawnym otwarciu okazała się turystycznym hitem Zakopanego. Kibice, którzy odwiedzają to miejsce, wychodzą z ciarkami na skórze. Najlepszy polski skoczek w historii w budynku przy ul. Kazimierza Tetmajera eksponuje wszystkie najważniejsze trofea. Ale nie tylko medale i puchary. Wśród setek pamiątek z kariery nie brakuje również takich z okresu dziecięcego. Jednym z bardziej przykuwających uwagę jest charakterystyczna fioletowa czapka z logo sponsora, który nierozerwalnie kojarzy się z Martinem Schmittem – dwukrotnym zwycięzcą klasyfikacji Pucharu Świata, czterokrotnym mistrzem świata i pierwszym wielkim rywalem Adama Małysza.

Młody Stoch, będąc przedskoczkiem podczas jednej z edycji zawodów PŚ w Zakopanem, postanowił, że właśnie na tej czapce pozbiera autografy od największych gwiazd tamtego okresu. Nakrycie głowy jest niemal całe w śladadach markera. Zawodnicy niemal bez wyjątku nie odmawiali juniorowi takiej przyjemności. Tym jedynym okazał się wówczas Schmitt.

"Jeśli go spotkacie, przekażcie, że czapka czeka tu na jego zaległy podpis" – można przeczytać na małej tabliczce informacyjnej pod eksponatem.

Postanowiliśmy osobiście powiadomić o tym Niemca. Odpowiedział od razu:

– Szczerze? Nie miałem o tym pojęcia. Niezły wstyd... Nie można tego wytłumaczyć, zresztą dziś to wszystko brzmi całkiem zabawnie. Ale wtedy prawdopodobnie Kamil złapał mnie akurat w nie najlepszym momencie – przyznał Schmitt.

Skoczek publicznie deklaruje, że przy najbliższej wizycie w Zakopanem nadrobi zaległości. Zaprosił też na tę okoliczność kamerę TVP Sport.

– Będzie wspaniale, móc odwiedzić to miejsce – zapewnia zwycięzca 28 konkursów o randze PŚ.

Galeria Kamila Stocha w Zakopanem jest otwarta codziennie od godz. 10 do 18. Normalny bilet wstępu kosztuje 20 złotych, a ulgowy połowę tej ceny.