Za Krzysztofem Włodarczykiem (59-4-1, 39 KO) trudne dziewięć miesięcy. Najpierw były problemy z odnawiającymi się kontuzjami, następnie pobyt w areszcie, aż w końcu zmiana trenera i powrót do ringu po długiej przerwie. "Diablo" w rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział o współpracy z Andrzejem Liczikiem, pierwszej walce od dwudziestu miesięcy oraz refleksjach związanych z okrągłymi urodzinami. W niedzielę były mistrz świata w boksie skończył czterdzieści lat.
Mateusz Fudala, TVPSPORT.PL: – Spotykamy się na zgrupowaniu w Zakopanem. Liczyłeś, który to obóz w twojej karierze?
Krzysztof Włodarczyk, były mistrz świata wagi junior ciężkiej: – Nie zdołałbym tego policzyć, tego było od groma! Przygotowywaliśmy się w różnych miejscach, a od kilku lat trenujemy w Nosalowym Dworze, gdzie mamy topowe warunki. Człowiek najchętniej by tu wypoczął i się zrelaksował, ale u nas nie ma przebacz i ciężko zasuwamy na treningach.
– Rozmawiamy przy pięknym słońcu, ale wiem, że podczas górskich wędrówek nie zawsze pogoda dopisywała i nie brakowało w związku z tym niebezpiecznych sytuacji.
– Tego było mnóstwo, szczególnie zimą. Zdarzało się, że zasypywało nam ścieżki i zboczyliśmy z drogi. Jeden z kolegów stanął na śnieżnym nasypie, pod którym była przepaść. Na szczęście, trener się zorientował i kazał mu natychmiast wracać, ale bez pośpiechu i po śladach, żeby ten nasyp się pod nim nie zarwał. Spadki z wysokości też były. Nagle się komuś powinęła noga, spadaliśmy kilkanaście metrów w dół i zatrzymywaliśmy się na krzakach. Jednego dnia, gdy byliśmy w drodze na Giewont, zaczął padać lekki deszczyk. Gdy dotarliśmy do celu, musieliśmy od razu uciekać, bo zaczęły walić pioruny. Później okazało się, że dwie osoby zginęły... Bywało niebezpiecznie.
– Ten obóz przygotowawczy z pewnością różni się od poprzednich. Nie ma już z wami trenera Fiodora Łapina, którego na stanowisku głównego szkoleniowca grupy KnockOut Promotions zastąpił Andrzej Liczik.
– Nie chcę wspominać tego, co było, to już historia. Są pewne sprawy, których wolałbym nie poruszać i ta jest właśnie taka. Jeśli chodzi o współpracę z trenerem Liczikiem, to jestem bardzo z niej zadowolony. Jest zrozumienie, są dobre treningi. Pozostało nam jeszcze kilka kwestii do uzgodnienia, np. kto co od kogo żąda.
– Jeszcze się "docieracie"?
– Dokładnie. Za nami kilkanaście tygodni, podczas których szlifowaliśmy i sprawdzaliśmy pewne rzeczy. To zdrowa relacja na linii trener-zawodnik. To, co jest fajne, to fakt, że możemy przyjść do trenera i powiedzieć, co byśmy chcieli robić. Nie ma czegoś takiego, że trener się uprze na jedną rzecz i tylko ją będziemy trenować. Nie, tutaj jest pełne zrozumienie i dobrze się dogadujemy.
– W lipcu w Suwałkach pokonałeś jednogłośnie na punkty Ukraińca Wadyma Nowopaszyna. Gdy rozmawialiśmy przed walką, odnosiłem wrażenie, że czujesz pewne obawy związane z długim rozbratem z ringiem. Jak się czułeś w walce?
– W pierwszym etapie walki byłem bardzo spięty, dopiero później się rozluźniłem i było lepiej. Może nie tak, jak powinno być, ale pracowałem już inaczej. Nie chciałem przyspieszać, bo nie wiedziałem, na jak długo sił mi starczy. Wiadomo, Nowopaszyn to nie był górnolotny zawodnik, ale jest twardy i uwierzcie mi, że potrafi przyjąć. Kilka ciosów "wsadziłem" na jego głowę i aż mnie ręce bolały po walce. Ta walka już za nami, teraz wejdziemy na inny poziom pracy.
– Dużo rdzy zostawiłeś w ringu?
– Trochę tak. Tam, gdzie ostatnio byłem, nie mogłem sobie pozwolić na sparingi czy trening techniki. Raz dziennie, ale też nie zawsze, mogłem poćwiczyć przez godzinę na świetlicy. Przed tą walką zrobiliśmy z trenerem tyle, ile mogliśmy na tym etapie.
– Maciej Miszkiń w rozmowie z Ringpolska.pl powiedział, że "Diablo już nigdy nie będzie w takiej formie, w jakiej był". Zgadzasz się z nim?
– Wszystko zależy od mojego nastawienia psychicznego, chęci i motywacji. Po części się z Maćkiem zgodzę, że nie będzie to taka forma, jak kiedyś. Z wiekiem jednak trenuje się inaczej, mądrzej. I tak samo mądrzej się boksuje. Pewnych rzeczy już w moim boksie nie będzie, ale mam nadzieję, że tej mądrości nie zabraknie.
– Powiedziałeś o motywacji. Wydaje mi się, że tej nie powinno ci zabraknąć – jesteś ósmy w rankingu WBC wagi junior ciężkiej, mówi się także o twojej walce o mistrzostwo Europy. Masz jasno wytyczone cele.
– To też mnie motywuje. Podobnie jak fakt, że na sali pojawiła się nowa krew, która napędza tych starszych do działania. Naprawdę fajnie to wygląda, zawodnicy nie są tak mocno spięci, na sali panuje pełne porozumienie. Moim zdaniem, tak powinno to wyglądać między zawodnikiem i trenerem. Nam, pięściarzom nie pozostaje nic innego, jak tylko ciężko trenować i utrzymywać tę formę, żeby w razie jakiejś atrakcyjnej propozycji walki, być na to gotowym.
– Masz walczyć 15 października, prawdopodobnie na gali w Łodzi. Potwierdzasz?
– Na 80 proc. tak będzie. Nie wiem jeszcze kto będzie moim przeciwnikiem, ale mówiąc szczerze, nie jest to dla mnie aż tak istotne. Najważniejsze, bym pokazał się z dobrej strony i wygrał.
– 19 września skończysz czterdzieści lat. Dla wielu to okres przemyśleń i refleksji nad dotychczasowym życiem. Masz podobnie?
– Mam sporo przemyśleń co robić, a czego unikać. Chcę po prostu prowadzić dobre życie. Tak się składa, że między mną, a moim synem, który kończy osiemnaście lat, jest osiem dni różnicy. Ponadto, lada dzień moja córcia skończy dwa latka więc będzie co świętować.
– Z biegiem czasu Diablo staje się coraz bardziej dojrzały?
– Chyba tak. Na pewno bardziej rozsądny i roztropny. I mniej ufny, bo przez tą ufność dużo straciłem. Teraz zbieram tego owoce, ale nigdy nie jest za późno, żeby coś naprawić.
– Czego ci życzyć z okazji czterdziestych urodzin?
– Szczęśliwych, radosnych i zdrowych kolejnych czterdziestu lat. Zdrowia rodziny, którą bardzo kocham i sukcesu w tym boksie, który napędza mnie do życia. Chcę wychowywać dzieci i spełniać marzenia.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.