Kurz po meczach reprezentacyjnych powoli opada, a piłkarze myślami są już przy kolejnych ligowych meczach. Wśród nich jest Robert Lewandowski, który niebawem może zapisać przy swoim nazwisku legendarny rekord polskiego futbolu – liczbę kolejnych ligowych meczów ze strzelonym golem. Do wyrównania osiągnięcia Teodora Peterka brakuje mu trzech spotkań z co najmniej jedną bramką.
Peterek, będący drugim najlepszym strzelcem w historii Ruchu Chorzów, w latach 1937-38 w szesnastu kolejnych spotkaniach co najmniej raz wpisywał się na listę strzelców. Serię zapoczątkował 3 października 1937 roku, dwukrotnie pokonując bramkarza Pogoni Lwów w wygranym 3:2 spotkaniu. Passa trwała aż do września następnego roku i honorowego trafienia w przegranym 1:4 starciu z Warszawianką. We wspomnianych meczach ikona Ruchu zdobyła 22 bramki. Seria szesnastu spotkań z co najmniej jednym golem była rekordem świata aż do 2013 roku i wyczynu Leo Messiego. Argentyńczyk trafiał do siatki w 21 ligowych meczach z rzędu.
Do serii Messiego brakuje jeszcze sporo, ale "Lewy" może już myśleć o wyrównaniu rekordu Polski sprzed 83 lat. Napastnik Bayernu Monachium pokonywał bramkarzy w ostatnich trzynastu meczach Bundesligi. Strzelecką serię rozpoczął 15 lutego, zdobywając bramkę w zremisowanym 3:3 starciu z Arminią Bielefeld. Trzynaście minionych meczów ligi niemieckiej to aż 22 gole Polaka.
Trzech kolejnych meczów w Bundeslidze ze strzeloną bramką brakuje @lewy_official do wyrównania polskiego rekordu Teodora Peterka, który trafiał w 16 kolejnych, ligowych starciach. Rekord świata dzierży Leo Messi - 21 takich meczów.
— Wojciech Frączek (@WojtekFraczek1) September 9, 2021