| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Chciałem, by Legia pozyskała piłkarza ze Spartaka Moskwa, ale teraz przed nami inna decyzja. Szukam taktyki, która pomoże nam przeciwko Rosjanom, ale też w PKO Ekstraklasie – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Czesław Michniewicz, trener mistrzów Polski. W środę Wojskowi zmierzą się ze Spartakiem w Lidze Europy. Mecze Legii w TVP.
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Awans do fazy grupowej Ligi Europy to pana największy sukces w karierze?
Czesław Michniewicz: – Awans na mistrzostwa Europy do lat 21 był fantastycznym wydarzeniem. Osiągnęliśmy to z piłkarzami, którzy wciąż byli na dorobku. Do tego ograliśmy w barażach Portugalię, ale to wciąż był futbol młodzieżowy. Teraz… to zupełnie coś innego. Mówimy o piłce seniorskiej, która składa się z wyselekcjonowanych zawodników z całego świata. Sądzę, że to było trudniejsze zadanie.
Mam poczucie, że byliśmy bardzo dobrze przygotowani do eliminacji. Mieliśmy wiele czasu przed spotkaniami z Bodo/Glimt. Wierzę, że rywalizacja z Norwegami była kluczem. Dużą rolę odegrało pozytywne nastawienie psychiczne. To był bardzo trudny rywal, który budził pewnego rodzaju niepokój. Były obawy, choć po wygranej zaczęto deprecjonować Bodo. Ta wygrana dała nam wiele pewności siebie. Żeby zaistnieć w Europie, trzeba było pokonać właśnie ten zespół, choć nie mieliśmy od razu do dyspozycji Juranovicia czy Pekharta.
Drużyna zaczęła rosnąć. Wiem, że wyniki w lidze tego nie pokazują, ale Legia nie boi się grać w piłkę, co udowodniła w Zagrzebiu oraz Pradze. Wierzę, że nie inaczej będzie w Moskwie oraz w kolejnych spotkaniach fazy grupowej Ligi Europy. Klasę naszego zespołu pokazuje fakt, że to co zawodnicy pokazują na treningach, przekładają też na boiska europejskie. Gracze wykorzystują swój potencjał, a to niezwykle istotne, kiedy chce się rywalizować na arenie międzynarodowej.
– Napoli, Leicester City, Spartak Moskwa… Po losowaniu nie brakowało radości. Nadal cieszycie się z takiego zestawienia? Czy z czasem pojawiła się myśl, że z innymi rywalami być może byłoby łatwiej?
– Cały czas się cieszę. Pod względem sportowym i kibicowskim, to bardzo atrakcyjne zestawienie. Początkowo była euforia, że zagramy właśnie z tymi rywalami. Teraz trzeba się zastanowić, co zrobić, by zagrać dobrze przeciwko Rosjanom, Włochom i Anglikom. To już trudniejsze zadanie, ale chcemy się dobrze zaprezentować na ich tle. Mam świadomość, że to wymagający rywale.
– Problemy Spartaka będą sprzyjały Legii Warszawa? Wokół rosyjskiej drużyny jest wiele krytyki, regularnie mówi się też o możliwej zmianie trenera.
– Każdy ma swoje problemy. Trafiliśmy do grupy, którą spokojnie można by wylosować w Lidze Mistrzów. Poziom będzie wysoki, ale musimy do niego równać. Łatwo nie będzie, ale po to trafiliśmy do fazy grupowej, by rywalizować z mocnymi przeciwnikami. Zespoły, z którymi się zmierzymy na pewno nie są gorsze od Slavii Praga, a pewnie mowa o jeszcze wyższym poziomie.
Spartak faktycznie nie miał dobrego początku sezonu w Premier Lidze. Ale jeśli ktoś spojrzy na nasz start w Ekstraklasie, to też może mieć sporo zastrzeżeń. Rozgrywki europejskie mają to do siebie, że przenoszą do zupełnie innego świata. Znamy problemy Spartaka, na pewno nas nie martwią, ale też szczególnie nie zajmują. Quincy Promes czy Victor Moses wyleczyli urazy. Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że Spartak w ostatnim spotkaniu z Chimki wyglądał już inaczej i wygrał 3:2.
– Jaki cel Legia może sobie postawić przed startem fazy grupowej? Realizm podpowiada walkę o trzecie miejsce, a na głównego konkurenta wyrasta Spartak, z którym zmierzycie się na początek.
– Marzymy o tym, by wyjść z grupy i wiosną wciąż grać w europejskich pucharach. Tak, trzecie miejsce faktycznie wydaje się najbardziej realne. Spartak będzie początkiem i końcem. Chciałbym, by kolejne tygodnie układały się tak, że do ostatniej kolejki będziemy w grze. Decydujący mecz z Rosjanami w Warszawie? Brzmi ciekawie. Byłoby dobrze, gdyby do końca wszystko zależało od nas. Ale to jest równoznaczne z tym, że musimy punktować, a na pewno nie będzie o to łatwo. Wiem, że w Moskwie jest podobne nastawienie: celem jest wyjście z grupy.
– W pierwszej rundzie el. Ligi Mistrzów graliście z Bodo/Glimt, które dokładnie analizowaliście. Przed Spartakiem także nie brakuje materiałów, pokazujecie drużynie, jak grają rywale. Czy na Rosjan dało się przygotować równie dobrze, co do rywalizacji z Norwegami?
– Sytuacja przed meczem z Bodo/Glimt była wyjątkowa. Każdy nasz rywal ma własną teczkę. Na temat Norwegów zebraliśmy mnóstwo materiałów, śledziliśmy nawet artykuły prasowe. Proszę spojrzeć (Michniewicz pokazuje gruby plik kartek – red.), mamy rozrysowane wszystkie zagrania. Każdy rysunek, wszystkie zachowania Bodo, ich ruchy – pracowaliśmy potem nad tym na treningach, to pozwalało nam neutralizować zamiary przeciwników. Do tego dochodzi też analiza wideo. Cenimy zwłaszcza ujęcia z naszej kamery taktycznej, bo to pozwala nam najwięcej dostrzegać, widzimy całe boisko.
Mieliśmy najwięcej czasu, by przygotować się do spotkania z Norwegami. Spartak? Rosjanie mają już swoją teczkę, choć nie wszystko jeszcze wydrukowaliśmy. Kiedy analizujemy przeciwników, to szukamy też inspiracji dla nas. Niektóre elementy potrafią nas zaciekawić. Zaczerpnęliśmy jeden ze stałych fragmentów gry od Dinama Zagrzeb. Przygotowaliśmy to zagranie pod kątem Śląska Wrocław.
Zawsze warto podpatrywać, bo można w ten sposób zaskoczyć przeciwników. Mamy wiele materiałów, ale każda kartka to oddzielna sprawa, która ma znaczenie.
Do każdego zagrania i schematu przygotowujemy konkretne materiały. Jeśli chcemy stosować pressing, to dokładnie tłumaczymy zawodnikom, jak mają to robić. Chcemy, by piłkarze mogli to zobaczyć, a potem mówimy o oczekiwaniach i konkretnych zadaniach.
– Bazujecie na własnej obserwacji czy staracie się wykorzystywać różne kontakty poza Polską?
– W kontekście Bodo nie było łatwo. Norwegowie nie zgodzili się, żebyśmy filmowali ich spotkanie, więc… wysłaliśmy naszego przedstawiciela nieoficjalnie. Dzięki temu mieliśmy pełną informację. Dinamo Zagrzeb nie robiło kłopotów. Podobnie było w Estonii, choć nagraliśmy spotkanie, w którym rywale wystawili głównie rezerwowych.
Mieliśmy swojego człowieka w Norwegii, który regularnie obserwował dla nas Bodo. Podobnie było w Chorwacji przed meczem z Dinamem. Z kolei w Czechach nie mogliśmy na to liczyć. W Rosji możliwości były ograniczone, ale znalazła się pewna osoba, która sporo nam opowiedziała o obecnej sytuacji Spartaka.
– Mecz w Rosji będzie szansą pokazania się? Nie jest tajemnicą, że to miejsce, do którego w pewien sposób pana ciągnie.
– To ciekawy rynek. Każdy może się pokazać na tle rosyjskiej drużyny. Do dziś pamiętam spotkanie reprezentacji młodzieżowej z Rosją w Jekaterynburgu. Mecz zapadł w pamięć, a zremisowaliśmy 2:2. W składzie rywali było czterech zawodników Spartaka. W bramce stał Aleksandr Maksimenko. Na murawie pojawili się też Nail Umiarow, Nikołaj Rasskazow oraz Aleksandr Łomowickij. Ten ostatni to ciekawy skrzydłowy, który może też grać w ataku. Mogę zdradzić, że zgłaszałem jego kandydaturę w kontekście transferu na Łazienkowską. To było zaraz po tym, jak związałem się z Legią. Ale nie oszukujmy się… kontrakty w Spartaku są potężne. Rozmawialiśmy, było sympatycznie, ale nie udało się. Teraz w Moskwie jest rezerwowym, choć ostatnio pojawił się na kilka minut na boisku.
– Liga Europy to miłe myśli, ale do Europy zawsze prowadzi Ekstraklasa. Legia przegrała już trzy mecze w lidze, a największą bolączką jest gra ofensywna.
– Analizujemy tę sytuację. Nasza gra ofensywna długo opierała się na wahadłach oraz dwóch mobilnych ”dziesiątkach”. Josip Juranović zdecydował się na grę w Celtiku. Bartosza Kapustkę straciliśmy przez kontuzję. Z kolei Filip Mladenović musiał ominąć trzy spotkania przez czerwoną kartkę, którą zobaczył w Radomiu. Nie mieliśmy zawodników, którzy w stosunku 1:1 zastąpią nieobecnych.
Jesteśmy w momencie, w którym system dobrze funkcjonujący wiosną, de facto przestał istnieć. Rafael Lopes czy Ernest Muci nie grali ostatnio na swoich pozycjach. Musieli wypełniać luki. Zmiana ustawienia jest bardzo realna. Musimy szukać optymalnych rozwiązań. Nie chcemy, by środek pola był martwy w kwestii ofensywy. Naszym celem jest przearanżowanie systemu na taki, który pomoże nam w Moskwie, ale też w lidze. Prawda jest taka, że w głowie musimy mieć też kwestię wpasowania do składu młodzieżowca.
– Ewentualna zmiana taktyki załatwi problem?
– Po rozpoczęciu rundy wiosennej w Bielsku–Białej, Legia ubrała się od nowa. Za nami okno transferowe, a w tej chwili znamy już swoje możliwości, stan osobowy zespołu. Mamy komfort i musimy wykorzystać wszystkich dobrych zawodników, którzy znajdują się w naszej kadrze. Nie nastawiam się na jedno konkretne ustawienie. Chcę znaleźć takie, by grać mogli Emreli, Josue, Muci i wielu innych. Jest pewne rozwiązanie, które będzie służyło wielu zawodnikom w naszej kadrze.
Mówiąc wprost: szukamy taktyki, w której będziemy mieli dużą możliwość wyboru zawodników na konkretne pozycje. To będzie sprzyjało rotacji. Poprzedni system stracił siłę. Nie mamy możliwości zastąpienia Kapustki. Johansson nie jest typowym wahadłowym, ale może odnaleźć się w inny sposób. Mamy potencjał ofensywny i trzeba z niego korzystać. Chcę, by w składzie na każdy mecz było przynajmniej pięciu zawodników dobrze czujących się na połowie rywali.
– Nowi zawodnicy pomogą?
– Nie mam oporów, by wystawić zawodnika, który nie był z nami od początku okresu przygotowawczego. Ale nie jest łatwo wejść do drużyny i od razu grać. Cristiano Ronaldo też nie był z portugalską reprezentacją do końca zgrupowania, lecz pojechał na kilka treningów Manchesteru United. Przykładowo Ihor Charatin jest z nami krótko. Ma za sobą chorobę, przeprowadzkę z Budapesztu i jest z nami raptem od kilku dni. Wszyscy wzajemnie poznajemy swoje możliwości.
Obserwowałem Charatina w trakcie jego ostatnich spotkań dla Ferencvarosi. To dobrze zbudowany zawodnik. Zerkam na jego zachowania, ruchy. Rozmawialiśmy też o tym, jakie miał założenia w poprzednim klubie. Podoba mi się fakt, że gdy grał w środku pola, to schodził między stoperów i rozgrywał piłkę. To cenna wiedza i dodatkowa możliwość w kontekście Legii. Ukrainiec może dać nam ciekawą opcję, ale to wynika z faktu, że w przeszłości poznał już odpowiednie założenia. Jesteśmy też pewni, że Lirim Kastrati może nam dawać odpowiednie możliwości na skrzydłach, bo to bardzo szybki zawodnik.
– Ostatnie tygodnie, w kontekście najbliższej przyszłości, dały spokój czy dodatkowe zmartwienia?
– To pytanie, które od razu prowadzi do jednego skojarzenia. Ale w piłce nożnej nigdy nie ma spokoju. Gramy słabo w lidze, lecz wierzę, że będzie lepiej. Nie martwię się o naszą fizyczność, bo na tle naszych europejskich rywali wypadaliśmy niczym równy z równym. Na razie czeka nas mecz w Moskwie z trudnym rywalem. Spartak ma w składzie choćby gracza z przeszłością w Chelsea, a to synonim jakości. Znamy ich ustawienie, bo to bliźniaczy system do naszego. Wiemy, że Rosjanie dokonają zmian, spodziewamy się ich ruchów, ale nie przywiązujemy się do nazwisk. Najbardziej interesuje nas sposób grania rywali.
Legia zmierzy się ze Spartakiem w środę (15.09) o godzinie 16:30. Mistrzowie Polski rozpoczną w ten sposób rywalizację w fazie grupowej Ligi Europy. Spotkania mistrzów Polski na arenie międzynarodowej będzie można obejrzeć w Telewizji Polskiej, a także na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.