14 wrze 2021 | Piłka nożna / Liga Europy

Trener Spartaka wściekły przed meczem z Legią. Zaczął wyliczać swoje sukcesy

Spartak Moskwa trenował przed meczem z Legią Warszawa w Lidze Europy (fot: P. Kucza/400mm.pl)

W środę Legia Warszawa rozpocznie zmagania w fazie grupowej Ligi Europy. Wśród rywali mistrzów Polski jest nerwowo, co pokazała scena w trakcie konferencji Spartaka.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

OSTRA DIAGNOZA. "TAKTYKA LEGII NIE DZIAŁA"

Spartak Moskwa bardzo źle rozpoczął rozgrywki w lidze rosyjskiej. Rywale Legii Warszawa po siedmiu kolejkach zajmują dopiero dziewiąte miejsce z dorobkiem dziesięciu punktów. Klimatu wokół stołecznego klubu nie zmieniła nawet ostatnia wygrana 3:1 z FK Chimki. Posada trenera Rui Vitorii wisi na włosku. Wśród jego potencjalnych następców wymienia się Paulo Fonsecę oraz Domenico Tedesco, który w przeszłości pracował już w Moskwie.

Lekkie treningi?

Przed meczem z Legią, rosyjskie media rozpisywały się o sytuacji Spartaka. Anonimowe źródła donosiły, że piłkarze moskiewskiej drużyny twierdzili, że nigdy nie trenowali lżej w trakcie okresu przygotowawczego. Dzień przed spotkaniem z z Wojskowymi, doniesień nie chciał potwierdzić Quincy Promes, jeden z najlepszych graczy Spartaka. – Nie chcę dyskutować o plotkach, więc proszę o to nawet nie pytać. Mogę za to powiedzieć, że jesteśmy niebezpieczni po kontratakach, ale też chcemy stawiać na inny futbol. Mam nadzieję, że przeciwko Legii pokażemy, że nasza czarna passa jest już historią. Czekamy na wsparcie fanów w Lidze Europy – stwierdził Holender.

Początkowo na trybunach miało pojawić się zaledwie trzy tysiące widzów. Klub zabiegał o zmianę ograniczeń związanych z koronawirusem. Dzień przed spotkaniem, rosyjski odpowiednik Sanepidu uwzględnił wniosek Spartaka. Moskiewski klub może wpuścić na stadion łącznie około 13 500 kibiców.

Promes był spokojny, gdy musiał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Zupełnie inaczej zachował się Vitoria, który w przeszłości prowadził między innymi Benfikę Lizbona, z którą dwa razy zdobył mistrzostwo Portugalii. Szkoleniowiec mógł się także cieszyć z tytułu w Arabii Saudyjskiej.

Wybuch trenera

Vitoria nie wytrzymał, gdy został zapytany o lekkie treningi. Mówmy o Lidze Europy. Czemu jestem teraz o to pytany? Dyskutujmy o taktyce lub motoryce. Jesteśmy gotowi i zmotywowani. Wiem, co robię, na mnie spoczywa odpowiedzialność. Zdobyłem łącznie jedenaście tytułów, trzy mistrzostwa w dwóch krajach. Dotarłem też do ćwierćfinału Ligi Mistrzów – mówił podniesionym głosem Portugalczyk.

Potem Vitoria nie był już spokojny, a wkrótce potem, opuścił salę konferencyjną. Potem szkoleniowiec dopytywał się, kim był dziennikarz, który zadał mu pytanie o wspomniane lekkie treningi. Wcześniej Portugalczyk podkreślał wagę rywalizacji na arenie międzynarodowej. – W grupie znalazły się cztery mocne drużyny i będziemy grali sześć finałów. Każdy chce wystartować od wygranej u siebie. Dobrze przeanalizowałem Legię i wiem, że jest dobrze zorganizowana. Ale mamy wystarczająco wiele ambicji, by dobrze zacząć zmagania w fazie grupowej – dodał 51-latek.

Mecz Spartaka z Legią rozpocznie zmagania w fazie grupowej Ligi Europy w sezonie 2020/2021. Będzie to jednocześnie pierwsze spotkanie na tym etapie rozgrywek, na którym zostanie użyty system VAR. To innowacja, na którą zdecydowała się UEFA. Początek rywalizacji o godzinie 16:30.

Legia zmierzy się ze Spartakiem w środę (15.09). Mistrzowie Polski rozpoczną w ten sposób rywalizację w fazie grupowej Ligi Europy. Spotkania mistrzów Polski na arenie międzynarodowej będzie można obejrzeć w Telewizji Polskiej, a także na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.