Robert Lewandowski strzelił dwa gole, a Bayern Monachium pokonał Barcelonę (3:0) w meczu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. W pierwszej sytuacji, po której Polak cieszył się z gola, skierował piłkę do pustej bramki. – Może ludzie spojrzą i pomyślą, że to było łatwe... Nie było – podkreślił "Lewy" po spotkaniu.
Robert Lewandowski trafił w 56. i 85. minucie. W pierwszej z tych sytuacji dopadł do piłki, która odbiła się od słupka i kopnął do pustej bramki. W tamtej akcji "Lewy" musiał uprzedzić jednego z obrońców.
– Może ludzie spojrzą i pomyślą, że to było łatwe... Nie było. Miałem przeciwnika po mojej lewej stronie, nie miałem zbyt wiele czasu ani przestrzeni, aby pomyśleć o tym, co powinienem zrobić… Nie mogłem zrobić o wiele więcej, niż to, na co się zdecydowałem. Wiedziałem, że muszę bądź najszybszy i dobrze trafić w piłkę. Ten rodzaj gola jest trochę spekulacyjny. Musisz to właściwie ocenić, ponieważ jeśli trafisz pół sekundy za późno, spudłujesz. Taki powinien być napastnik – gotowy na strzelenie gola – tłumaczył snajper Bayernu Monachium w rozmowie z oficjalną stroną internetową UEFA.
Bawarczycy w sezonie 2019/2020 zagrali z Barceloną w ćwierćfinale i rozbili ją aż 8:2. Teraz znów udowodnili swoją wyższość. – Przybyliśmy tutaj, aby wygrać, lecz wiedzieliśmy, że musimy okazać szacunek Barcelonie. Kiedy grasz z nimi na Camp Nou, są zawsze niebezpieczni. Mieliśmy jednak ten mecz pod kontrolą i pokazaliśmy, że zasłużyliśmy na trzy punkty – dodał "Lewy", który w trakcie występów w Lidze Mistrzów strzelił już 75 goli.
W środę kolejne spotkania 1. kolejki. W najciekawszym Inter Mediolan podejmie Real Madryt. Transmisja tego hitu w TVP.
5 - 0
Inter Mediolan
2 - 1
Arsenal Londyn
0 - 1
Paris Saint-Germain
2 - 2
Bayern Munchen
1 - 2
Arsenal Londyn