| Piłka ręczna / Reprezentacja kobiet
Za 10 dni polskie piłkarki ręczne rozpoczną zgrupowanie przed październikowymi meczami eliminacji ME 2022. Do składu biało-czerwonych po kilkumiesięcznej przerwie wraca Marta Gęga. – Czułam się wyeksploatowana. To dlatego zawiesiłam na chwilę występy w kadrze – mówi TVPSPORT.PL.
Doświadczona rozgrywająca nie wystąpiła w kwietniowym dwumeczu eliminacji MŚ 2021, w którym Polki zmierzyły się z reprezentacją Austrii, była też nieobecna podczas lipcowego zgrupowania kadry w Kwidzynie. Teraz wraca do drużyny.
– Zawiesiłam na chwilę występy w kadrze, jednak po przedyskutowaniu tej kwestii z trenerami postanowiłam, że w miarę możliwości będę wspierać drużynę – mówi TVPSPORT.PL.
– Po poprzednim sezonie czułam się wyeksploatowana i mój organizm bardzo to odczuł. Niezwłocznie zgłosiłam to trenerom i umowa między mną a sztabem szkoleniowym była otwarta. Miałam czas na regenerację i odpoczynek. Obecnie czuję się na siłach, więc podejmuję wyzwanie – dodaje.
35-letnia rozgrywająca debiutowała w reprezentacji w 2007 roku, ale regularnie zaczęła w niej grać dopiero kilka lat temu. Wystąpiła m.in. na mistrzostwach Europy w 2014, 2016 i 2020 roku. Na ostatniej z tych imprez, już pod wodzą obecnego selekcjonera Arne Senstada, rzuciła 12 goli w trzech meczach, będąc drugą najlepszą strzelczynią w drużynie.
Gęga jest jedną z 19 zawodniczek powołanych przez Senstada na październikowe mecze eliminacji ME 2022 z Litwą (6 października w Opolu) i Szwajcarią (10 października w Winterthur). W składzie niespodziewanie brakuje dotychczasowej kapitan Karoliny Kudłacz-Gloc.
CZYTAJ WIĘCEJ: Znamy skład Polek na el. ME 2022. Brakuje Karoliny Kudłacz-Gloc
CZYTAJ WIĘCEJ: Senstad tłumaczy brak powołania Kudłacz-Gloc. "Nadszedł czas na zmianę"
CZYTAJ WIĘCEJ: Kudłacz-Gloc o braku powołania: bardzo mnie to dotknęło i boli
Następne