{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Jeździectwo. Danny Cook zakończył karierę po groźnym wypadku

Koszmar brytyjskiego dżokeja. Danny Cook zakończył karierę po tym, jak został uderzony podkową przez konia, w wyniku czego stracił wzrok w prawym oku. Zawodnik wierzy, że wróci do rywalizacji, ale do tej pory planuje pracować jako projektant ogrodów.
Koniec mistrzostw Europy. Polak w drugiej dziesiątce
Zawody w Market Rasen w październiku ubiegłego roku okazały się feralne dla Danny’ego Cooka. Dżokej, który wcześniej triumfował w Cheltenham Festival, najpierw spadł z konia, a następnie otrzymał cios w twarz od zwierzęcia. Uderzenie podkową złamało mu nos oraz kość policzkową oraz uszkodziło źrenicę – założono mu aż 60 szwów. W wyniku incydentu zawodnik na pewien czas stracił wzrok w prawym oku.
Diagnoza okazała się brutalna – lekarze doradzili Cookowi, by zakończył karierę. Dżokej jednak jeszcze próbował wrócić do sportu – jednak okazało się, że choć widzi na prawe oko, gdy patrzy na wprost, ma problemy z wizją podczas ruchu. – Kiedy moja głowa podnosi się do pozycji poziomej do jazdy, moje oko nie obraca się wystarczająco, aby uzyskać widok i mam całkowite zaciemnienie– wyznał w rozmowie z "Racing Post".
Mimo leczenia, Cook wciąż miał problemy z prawym okiem, dlatego ogłosił zakończenie kariery. Nie ukrywa, że jest zrozpaczony wydarzeniem, które odmieniło jego życie. – To straszne, zwłaszcza o tej porze roku, ponieważ zwykle nie możesz się doczekać rozpoczęcia nowego sezonu – powiedział. Zawodnik wciąż wierzy, że wróci do jeździeckiej rywalizacji, jednak ze względów finansowych, podjął się innej pracy. Obecnie jest projektantem ogrodów w rodzinnej firmie.