Jestem konsekwentny w opinii na temat trenera. Od kilku lat uważam, że czas na polskiego selekcjonera. Czy to będzie Michał Winiarski, czy ktoś inny? Pozostaje czekać – powiedział Waldemar Wspaniały, który prowadził drużynę narodową w latach 2001-2003.
Coraz więcej osób uważa, że kadrze biało-czerwonych brakuje polotu i finezji. Winą obarczają Vitala Heynena. Belg w opinii wielu się "wypalił". Stracił pomysł na prowadzenie jednej z najlepszych drużyn globu. Zmiany mogą nadejść w najbliższych dniach. Po wymagającym 2021 roku trzeba na spokojnie podjąć kolejne, ważne decyzje.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – 2021 rok nie układa się po myśli biało-czerwonych...
Waldemar Wspaniały, były trener reprezentacji Polski: – Zapowiedzi były na temat grania w finale igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw Europy i zdobycia złota. Stało się tak, jak w poprzednich latach. W decydujących meczach coś nie zagrało. Straciliśmy kolejną szansę. Szkoda. Ze Słowenią było podobnie.
– Polacy "nie dojeżdżają" na ważne spotkania?
– A co, wysiadają z busa na wcześniejszym przystanku? Tak na poważnie, to mamy bardzo dobre pierwsze sety. Być może rywale (Słoweńcy – przyp. red.) się tego nauczyli i dają się nam wystrzelać. Nie było mądrości siatkarskiej. Momentami pojawia się za dużo emocji. Gdy tak się dzieje często bardziej prawdopodobna jest przegrana. Tak się działo w tym roku.
– Nie ma dnia bez rozmów o nieudanych igrzyskach...
– Wiele osób mówi, że każdy mecz jest inny, ale taka prawda. Nie można porównywać jednej imprezy do drugiej. Przegraliśmy najważniejsze zawody czterolecia. Mistrzostwa Europy są co dwa lata. Nie wiadomo, kto zagra w składzie w kolejnych, kto będzie trenerem. Pojawiają się zmiany w innych kadrach. We Włoszech jest największa niespodzianka. Młody zespół, zbudowany przez Ferdinando De Giorgiego naprawdę daje radę. U nas nie wierzono w tego trenera. Ten facet ma potencjał. Wygrał w poprzednim roku Ligę Mistrzów, teraz stworzył młodą, perspektywiczną reprezentację. U nas będą zmiany.
– Są potrzebne?
– Wydaje mi się, że tak. Jestem przeciwnikiem teorii, że jak ktoś ma więcej niż 30 lat, to nie nadaje się do gry w kadrze. To nieprawda. Decyduje dyspozycja. U nas jest kilku takich zawodników, ale ich dyspozycja nie pozwala wejść na szczyt. Nie sprawdzają się.
– Coraz głośniej mówi się o odejściu Vitala Heynena. Jak można podsumować jego współpracę z biało-czerwonymi?
– Nikt mu nie zapomni mistrzostwa świata. Zdobywał medale Ligi Narodów, mistrzostw Europy i Pucharu Świata. Trzeba jednak pamiętać, że igrzyska były kluczowe. Są plusy i minusy tej współpracy, jak w życiu każdego trenera. Taki wybraliśmy sobie zawód.
– Sam zapędził się w kozi róg?
– Jego praca i gra siatkarzy nie wygląda dobrze na ważnych imprezach w tym roku. Za dużo emocji. Za mało chłodnej głowy. Były błędy w prowadzeniu zespołu. Również w przegranym półfinale.
– Co najbardziej szwankowało w pracy Heynena?
– Zbyt duże przywiązanie do nazwisk. Powinien wcześniej zmieniać Michała Kubiaka na przykład w meczu ze Słowenią. Młodsi czekali na szansę. Nie mam nic do Kubiaka. Nie jest jednak w życiowej dyspozycji w tym sezonie reprezentacyjnym. Przeszkadzają kłopoty zdrowotne. Sztab szkoleniowy na pewno wie, co się dzieje. Trener po prostu podejmował złe decyzje. Każdy, kto pojawia się na boisku powinien być do dyspozycji w 120 procentach.
– Jak określić rok 2021 rok w wykonaniu kadrowiczów?
– Sport jest brutalny. Przegraliśmy najważniejszą imprezę roku i ostatnich pięciu lat. Dobry występ w mistrzostwach Europy nie zmaże plamy po Tokio.
– Kadrowicze się podłamali po występie w Japonii?
– Sezon reprezentacyjny się kończy. Trzeba go podsumować na spokojnie, wyciągnąć wnioski. Patrzmy w przyszłość. Za tydzień są wybory w Polskim Związku Piłki Siatkowej. Będzie nowy prezes, zarząd. Trzeba wybrać trenera dla siatkarek, być może dla siatkarzy. Nie wiem, czy należy dalej jechać z tym koniem. Mam wątpliwości.
– Nowe trenerskie rozdanie nam pomoże?
– W ostatnich latach wygląda to tak, że gdy pojawia się nowy trener to pierwsze rok jest znakomity. Stephane Antiga zdobył złoto mistrzostw świata. De Giorgi wprowadzał nowy system, został szybko zwolniony. Za szybko. Teraz były trzy lata z Heynenem. Początek super. Później coraz gorzej. Trzeba się zastanowić, co się dzieje.
– Potrzebujemy polskiego wątku?
– Jestem konsekwentny w opinii na temat trenera. Od kilku lat uważam, że czas na polskiego selekcjonera. Czy to będzie Michał Winiarski, czy ktoś inny to pozostaje czekać.
– Gdy pojawi się Polak "za sterami" znowu wrócą wielkie zwycięstwa?
– Mamy wielu zdolnych, młodych zawodników. Jest świetne zaplecze. Kadeci wrócili do kraju z mistrzostwem świata. Buduje się następna grupa minikadetów. Jestem spokojny o przyszłość polskiej siatkówki.
– Jesteśmy potęgą?
– Bylibyśmy, gdybyśmy wygrali mistrzostwo Europy i zdobyli medal w igrzyskach olimpijskich. Jesteśmy jedną z pięciu reprezentacji, liczących się na świecie i Starym Kontynencie. Najwyższa półka.