{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Erling Haaland wskazał siedmiu napastników lepszych od siebie. Jest Robert Lewandowski

W wywiadzie dla norweskiego dziennika "Verdens Gang" Erling Haaland wskazał napastników, których uważa za lepszych (jeszcze) od siebie. W siódemce znalazł się Robert Lewandowski, za to zabrakło kilku innych, mocnych kandydatów.
W niedzielę Borussia Dortmund wygrała z Unionem Berlin 4:2 (2:0), a dwa kolejne gole dołożył Erling Braut Haaland. Po pięciu kolejkach ma ich już siedem, dokładnie tyle, co Robert Lewandowski. 20-letni Norweg dołożył do tego jeszcze cztery asysty. Od początku sezonu jest w świetnej formie.
Młody gwiazdor trafia również dla reprezentacji Norwegii i właśnie w ojczyźnie udzielił obszernego wywiadu, w którym, m.in. tłumaczy swoje nietypowe, krótkie wywiady i zdradza kulisy przejścia do BVB, którą "sam zasugerował ojcu podczas oglądania meczu w telewizji".
Wskazuje również siedmiu, środkowych napastników światowego futbolu, których uważa obecnie za lepszych od niego. Jeszcze, bo podkreśla, że z każdym chętnie by się zmierzył Ci napastnicy to Cristiano Ronaldo (Manchester United), Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Harry Kane (Tottenham Hotspur), Pierre-Emerick Aubameyang (Arsenal), Roberto Firmino (Liverpool), Timo Werner (Chelsea) i Sergio Aguero (Barcelona).
Dość niespodziewanie Norweg pominął takich graczy jak Romelu Lukaku, Karim Benzema, Kylian Mbappe czy Luis Suarez. O ile jeszcze Mbappe można uznawać za piłkarza o innej charakterystyce niż typowa "dziewiątka" (choć przecież to samo można powiedzieć o Wernerze), to pominięcie świetnie dysponowanych Lukaku i Benzemy wydaje się sporą kontrowersją.
