| Piłka nożna

Łukasz Cieślewicz – polska legenda Wysp Owczych. "Czasem przez wiatr nie da się wyjść z pola karnego"

Jest najskuteczniejszym zagranicznym piłkarzem w historii ligi Wysp Owczych, choć przyjechał tu tylko na sezon. Przynajmniej z założenia. Teraz na archipelagu występuje już jedenasty rok – i planuje jeszcze pograć. Łukasz Cieślewicz to legenda farerskiego futbolu z wyboru. – Miałem oferty z Polski, byłem na testach. Zawsze po konsultacjach z rodziną dochodziliśmy do wniosku, że lepiej zostać tu i mieć spokojne życie – opowiada.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Polak u progu obcej kadry. "Czekam już tylko na paszport"

Czytaj też

Michał Przybylski zagrał dla polskiej kadry U20. Teraz chce grać dla Wysp Owczych (fot. 400mm)

Polak u progu obcej kadry. "Czekam już tylko na paszport"

Na Wyspy Owcze trafił wraz z tatą, Robertem Cieślewiczem, który na fali zainteresowania polskimi piłkarzami w 1999 roku trafił do IF Fuglafjordur, by następnie występować w VB Vagur i Sumbie. Gdy więc sam trafił do ligi farerskiej, wiedział na co być przygotowanym. Niestraszne były mu deszcze i wiatry, owce pojawiające się wszędzie też dziwić nie mogły. Poziom okazał się taki, że z miejsca stał się kluczowym piłkarzem. I tak jest do dziś, tyle, że już w innej drużynie. Łukasz Cieślewicz z niejednego farerskiego pieca chleb jadł. Mało który obcokrajowiec wytrzymuje tam jedenaście sezonów. A Polak planuje spędzić tam resztę życia. Zaczęło się bardzo niewinnie.

Jako piłkarz przyszedłem do B36 Torshavn w 2011 roku. Po grze w drugoligowym duńskim Hvidorve szukałem angażu w duńskiej ekstraklasie, ale się nie udało. Chciałem zasmakować gry o mistrzostwo – i na Wyspach Owczych miałem do tego okazję – zaczyna opowieść Cieślewicz. – Miałem przyjechać na sezon. I już w pierwszym roku zdobyliśmy tytuł mistrza kraju, a mnie wybrali najlepszym piłkarzem ligi. Oferty były, ale skusiłem się na walkę o europejskie puchary. Potem, gdy nie udawało nam się zdobyć mistrzostwa, co roku chciałem znowu doprowadzić do tego, żeby je wygrać i trafić do pucharów – śmieje się. W pierwszych dwóch podejściach dwukrotnie jego B36 eliminowało znane dobrze Legii Warszawa Linfield z Irlandii Północnej. Potem Farerzy trafili na walijskie The New Saints, a Cieślewicz zagrał przeciwko... Cieślewiczowi. W najbardziej utytułowanej drużynie z kraju Ryana Giggsa sukcesy święcił bowiem Adrian Cieślewicz. W braterskim pojedynku górą był właśnie on.

Dawniej drużyny zawsze odpadały w pierwszej rundzie eliminacji. Teraz wiele razy grają jak równy z równym. W ciągu dziesięciu lat tutaj poziom bardzo się podniósł. Niedługo niektóre zespoły mogą awansować do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Mogą też trafiać na lepsze zespoły i mieć przygodę życia – twierdzi piłkarz. Sam miał ją w sezonie 2018/19. Gdy po raz pierwszy B36 z Cieślewiczem w składzie udało się przejść do drugiej rundy eliminacji Ligi Europy w sezonie 2018/19, los przydzielił im Besiktas. Na Wyspach Owczych było 0:2, w rewanżu już 0:6. Przeżycie i tak było ogromne. Na takie mecze Polak czekał wszak długich osiem lat. Przez tyle czasu stał się legendą B36. I, patrząc na jego akcje i bramki, trudno się dziwić.


Los mógł potoczyć się inaczej, ale… przyczynił się do niego sam zainteresowany. Po pierwszych, świetnych sezonach w farerskiej ekstraklasie ofert nie brakowało. – Miałem testy w Miedzi Legnica i Warcie Poznań. Proponowali mi kontrakt w Ruchu Chorzów, chwilę po tym jak zdobył on wicemistrzostwo. Zawsze po konsultacjach z rodziną dochodziliśmy do wniosku, że lepiej zostać na Wyspach i mieć spokojne życie – przyznaje szczerze. Przekonały go też... regularne wypłaty. – Pomyślałem sobie, że Ruch może być fajną opcją, ale wiedziałem, z jakimi problemami boryka się klub. Na Wyspach nigdy nie miałem opóźnień w wypłatach. Nie umiałbym się odnaleźć w takiej sytuacji – śmieje się. Został, na obsuwy narzekać nie musiał. W międzyczasie zrobił kurs trenerski i w swym kolejnym klubie, B68 Toftir jest koordynatorem wszystkich grup młodzieżowych.

Polak u progu obcej kadry. "Czekam już tylko na paszport"

Czytaj też

Michał Przybylski zagrał dla polskiej kadry U20. Teraz chce grać dla Wysp Owczych (fot. 400mm)

Polak u progu obcej kadry. "Czekam już tylko na paszport"

Łukasz Cieślewicz (fot. Dziewczyna z kamerą)
Łukasz Cieślewicz (fot. Dziewczyna z kamerą)
Autsajder? To kraj piłkarskich szaleńców! Oto rywal Polaków

Czytaj też

Wyspy Owcze to kraina słynąca z pięknej natury, szalonych kibiców i... bramkarza w wełnianej czapce (fot. Dziewczyna z kamerą/400mm)

Autsajder? To kraj piłkarskich szaleńców! Oto rywal Polaków

Doszedłem do czasów, w których stwierdziłem, że trzeba pomyśleć o przyszłości po piłce. W Toftir miałem możliwość być trenerem i w dodatku grać w piłkę w najwyższej lidze. Nie mogłem odmówić. Wszyscy mówili nam, że spadniemy. Pokazujemy, że eksperci się mylą – przyznaje. I sam ma wielki wpływ na to, że jego zespół na razie jest bezpieczny. Pięć goli sprawia, że jest najlepszym strzelcem klubu. W całej karierze na Wyspach Owczych trafień uzbierał już 82. Przebicie setki jest marzeniem. Kto wie, przy jeszcze trzech latach kontraktu i ta granica wydaje się możliwa. Niemożliwe było i będzie reprezentowanie Farojów. Bracia Cieślewiczowie chcieli być pierwszymi Polakami grającymi w tej kadrze. Żaden z nich nie dostał jednak paszportu. – Dostaliśmy list z Danii, że obywatelstwa nie otrzymamy. I tyle. Gdyby nie procedury, pewnie zagrałbym tu dla kadry. Mogłem ubiegać się o paszport po pięciu latach, ale wtedy było już za późno. Wiek był granicą. – szczerze przyznaje gracz B68.

Granice wytrzymałości piłkarzy na archipelagu zwykle sprawdza pogoda. Przez ponad dekadę Polakowi przyszło grać we wszystkich możliwych warunkach. – Najbardziej ekstremalny jest tu wiatr. Zdarzały mi się takie mecze, gdzie nie szło wyjść z własnej szesnastki, a w drugiej połowie cały czas było się w szesnastce przeciwnika – wspomina z rozbawieniem. – Teraz już tak często się to nie zdarza, bo federacja wprowadziła przepisy, że mecze w takich warunkach mogą być przekładane – dodaje. Warunki predestynują tu styl gry w piłkę nożną. – Były i są drużyny, które wykorzystują wiatr i tworzą sobie sytuacje głównie z jego pomocą. Wszyscy grają tu twardo, a niektóre zespołu bazują głównie na długich piłkach. Trzeba być na to przygotowanym. Coraz więcej klubów stara się jednak grać piłką – zauważa pomocnik. Sam się do tego przyczynia. Na treningach pokazuje innym zawodnikom jak operować piłką. Dalekie podania są tylko koniecznością. A Farerzy chłoną wiedzę, ale krok po kroku. Ze spokojem. I tyczy się to wszystkiego na archipelagu.


Mieszkańcy Wysp Owczych żyją praktycznie bez stresu. To odzwierciedla się na nas. Też mamy spokojne życie, jeżeli czegoś potrzebujemy, możemy podejść do sąsiada, w czym umie to pomoże. W Polsce wszyscy cały czas muszą być w pełnym gazie, tu można pozwolić sobie na to, by faktycznie odpocząć – przekonuje Polak. Przez tyle lat widać jednak różnice. – Gdy przyjechałem tu z tatą, był większy spokój. Teraz na pewno przyjeżdża więcej turystów. Dużo rzeczy się buduje: mieszkania, szkoły, hotele. Tempo jest szybsze niż było kiedyś. Na pewno jest jednak dużo spokojniej niż w kontynentalnej Europie – dodaje.

Z Europy do Betrideildin wybiera się coraz więcej obcokrajowców. Co by było, gdyby przyjechał tu piłkarz z Ekstraklasy? – Na pewno byłby się wyróżniającą postacią. Najlepsza drużyna w lidze, KI Klaksvik, w polskiej pierwszej lidze na pewno by sobie poradziła. W Ekstraklasie? Trudno powiedzieć – wyrokuje ekspert od ligi farerskiej. A czy jest coś, czego gracz z naszej ligi mógłby nauczyć się na archipelagu? – Spokoju. I życia wśród owiec – śmieje się Cieślewicz. I wcale nie jest to takie proste. Owce mają tu bowiem pierwszeństwo na drodze.

Autsajder? To kraj piłkarskich szaleńców! Oto rywal Polaków

Czytaj też

Wyspy Owcze to kraina słynąca z pięknej natury, szalonych kibiców i... bramkarza w wełnianej czapce (fot. Dziewczyna z kamerą/400mm)

Autsajder? To kraj piłkarskich szaleńców! Oto rywal Polaków

Wyspy Owcze. Luz, wiatr, owce na ulicy i piłkarscy fanatycy
fot. Dziewczyna z kamerą/400mm
Wyspy Owcze. Luz, wiatr, owce na ulicy i piłkarscy fanatycy

Zobacz też
Proces ws. śmierci Maradony może zostać przerwany po rezygnacji sędzi
Diego Maradona (fot. Getty Images)

Proces ws. śmierci Maradony może zostać przerwany po rezygnacji sędzi

| Piłka nożna 
Trwa Euro U17 mężczyzn. Sprawdź plan transmisji w TVP!
Od 19 maja do 1 czerwca rozgrywane są mistrzostwa Europy U17 mężczyzn. Transmisje spotkań w TVP (fot. Getty Images)

Trwa Euro U17 mężczyzn. Sprawdź plan transmisji w TVP!

| Piłka nożna 
Przyznał, że nie było karnego. "Dziękowali mi sędzia i rywale"
Dorian Buczek grał w barwach Stali Mielec, ale najgłośniej zrobiło się o nim po występie w barwach Igloopolu Dębica. (zdjęcie: 400mm.pl)
tylko u nas

Przyznał, że nie było karnego. "Dziękowali mi sędzia i rywale"

| Piłka nożna 
Kiedy finał Ligi Mistrzów i Ligi Konferencji? Sprawdź daty!
Kiedy finał Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji? Sprawdź daty! (fot. Getty)

Kiedy finał Ligi Mistrzów i Ligi Konferencji? Sprawdź daty!

| Piłka nożna 
Prezydent UEFA zapowiada. Powstaną nowe rozgrywki
Aleksander Ceferin zapowiedział stworzenie nowych rozgrywek UEFA (fot. Getty).

Prezydent UEFA zapowiada. Powstaną nowe rozgrywki

| Piłka nożna 
Triumf "Lewego". Sprawdź ranking polskich strzelców
Który polski piłkarz strzelił najwięcej goli? Polski Złoty But 2024/25 [TABELA]

Triumf "Lewego". Sprawdź ranking polskich strzelców

| Piłka nożna 
Znamy zwycięzcę, "Lewy" tuż za podium. Sprawdź klasyfikację Złotego Buta
Klasyfikacja Złotego Buta 2024/25. Na którym miejscu Robert Lewandowski? [TABELA]

Znamy zwycięzcę, "Lewy" tuż za podium. Sprawdź klasyfikację Złotego Buta

| Piłka nożna 
Doczekali się! Pierwsze mistrzostwo od 90 lat
Piłkarze Royale Union Saint-Gilloise oszaleli z radości (fot. Getty Images)

Doczekali się! Pierwsze mistrzostwo od 90 lat

| Piłka nożna 
Sędziowie wypaczyli mecz o awans do Betclic I ligi. VAR nieobecny...
Dijan Vukojević z Wieczystej przewrócił się sam. Albo dlatego, że się potknął, albo dlatego, że chciał wymusić rzut karny. (fot. TVPSPORT.PL)
tylko u nas

Sędziowie wypaczyli mecz o awans do Betclic I ligi. VAR nieobecny...

| Piłka nożna 
Polscy sędziowie znowu zaskoczyli Europę
Takich czterech jak Wojciech Myć, Szymon Marciniak, Łukasz Kuźma i Piotr Lasyk to w czołowych ligach Starego Kontynentu nie było ani jednego. Pod względem liczby meczów prowadzonych w najwyższej lidze narodowej swojego kraju... (zdjęcia: Getty Images)
tylko u nas

Polscy sędziowie znowu zaskoczyli Europę

| Piłka nożna 
Polecane
Najnowsze
Zachwyty nad pogromcą Hurkacza. "Triumf po całkowitej dominacji"
Zachwyty nad pogromcą Hurkacza. "Triumf po całkowitej dominacji"
| Tenis / Wielki Szlem 
Joao Fonseca wyeliminował Huberta Hurkacza w pierwszej rundzie French Open (fot. PAP/EPA)
Hurkacz skomentował klęskę. Padły zdecydowane słowa
Hubert Hurkacz (fot. Getty)
Hurkacz skomentował klęskę. Padły zdecydowane słowa
| Tenis / Wielki Szlem 
PlusLiga: mistrz Polski nie osłabi się przed nowym sezonem
Bogdanka LUK Lublin (fot. PAP)
PlusLiga: mistrz Polski nie osłabi się przed nowym sezonem
| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Szalony finał! Zdecydował ostatni rzut meczu! [WIDEO]
(fot. Paweł Bejnarowicz / ZPRP)
Szalony finał! Zdecydował ostatni rzut meczu! [WIDEO]
(fot. własne)
Maciej Wojs
Kibicowska rozróba we Wrocławiu przed finałem Ligi Konferencji [WIDEO]
Kibice Chelsea i Betisu doprowadzili do awantury we Wrocławiu (fot. Getty Images/X.com: CFCplays)
Kibicowska rozróba we Wrocławiu przed finałem Ligi Konferencji [WIDEO]
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Sportowy wieczór (27.05.2025)
Sportowy wieczór (27.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (27.05.2025)
| Sportowy wieczór 
Retro TVP Sport. Finał LM 2005: Liverpool – Milan
Retro TVP Sport [transmisja, online, stream]
Retro TVP Sport. Finał LM 2005: Liverpool – Milan
| Retro 
Do góry