Zaczęło się sensacyjnie, skończyło bez niespodzianki. Legia Warszawa pokonała na wyjeździe 3:1 Wigry Suwałki i awansowała do 1/16 finału Pucharu Polski.
Puchar Polski co roku przynosi kolejne niespodzianki. We wtorek szok przeżyli piłkarze Pogoni Szczecin. Trzecia drużyna poprzedniego sezonu PKO Ekstraklasy przegrała 1:2 z KKS-em Kalisz. W środę na rezerwowy skład w rywalizacji z drugoligowymi Wigrami Suwałki postawił Czesław Michniewicz, szkoleniowiec Wojskowych. Skończyło się tym, że mistrzowie kraju nie mieli łatwej przeprawy na boisku niżej notowanego przeciwnika.
Gospodarze mieli też swój czas. Wigry zaczęły mocniej atakować na kwadrans przed przerwą. Aktywny był Kacper Michalski, który potrafił wykorzystywać błędy obrońców, lecz miał kłopot z wykończeniem akcji. W 40. minucie miejscowi mieli rzut wolny. Patryk Mularczyk uderzył z dystansu, a Cezary Miszta odbił piłkę przed siebie. Taki prezent wykorzystał Michalski, który wyprowadził drugoligowca na sensacyjne prowadzenie.
Radość w Suwałkach nie trwała jednak długo. Nie minęło 120 sekund, a do wyrównania doprowadził Kostorz. Napastnik Legii skorzystał z podania Ribeiro, huknął z linii pola karnego i nie dał szans bramkarzowi rywali. Nie zmieniało to faktu, że remis 1:1 mógł budzić nadzieje, że kopciuszek ogra giganta.
Druga połowa była jednak lepsza w wykonaniu Legii. Mistrzowie Polski zagrali skuteczniej w defensywie i znacznie częściej atakowali. Ale warszawianie wyszli na prowadzenie po absurdalnym błędzie Zocha. Obrońcy gospodarzy wymieniali piłkę w polu karnym, a golkiper popełnił ogromną pomyłkę przy wybiciu futbolówki. Bramkarz trafił w Kastratiego, a ten mógł się cieszyć z nietypowego trafienia, przy którym ważną rolę odegrała jego szybkość.
Do końca spotkania warszawianie prowadzili grę i częściej atakowali. Na boisku zaczęli też pojawiać się gracze występujący regularnie w podstawowym składzie. Legia miała więcej szans: Rafael Lopes oddał strzał, po którym piłka uderzyła w poprzeczkę. Dwie wyborne okazje miał też Mahir Emreli.
Ostatecznie Azer trafił do siatki. Napastnik wykorzystał w 80. minucie podanie Kastratiego i mógł cieszyć się z trafienia na 3:1. W doliczonym czasie gry goście zmarnowali doskonałą kontrę, której nie potrafili wykończyć Josue oraz Charatin. Michniewicz postanowił też dać szansę debiutantowi i wpuścił na boisko Kacpra Skwierczyńskiego, pomocnika z akademii, który po przerwie zastąpił Ribeiro.
Legia nie przyjechała do Suwałk na spacer, ale ostatecznie pewnie ograła niżej notowanego rywala 3:1 i awansowała do 1/16 finału Pucharu Polski. Teraz przed mistrzami kraju kolejne wyzwania. W sobotę Wojskowi zmierzą się w PKO Ekstraklasie z Rakowem Częstochowa. Potem warszawian czeka spotkanie w europejskich pucharach. Rywalem Wojskowych będzie Leicester City. Transmisja obu meczów w Telewizji Polskiej.
16:00
Ruch Chorzow/Legia Warszawa