Środowe mecze Fortuna Pucharu Polski za nami! Największą niespodziankę sprawiła Korona Kielce, która pokonała ekstraklasową Wisłę Płock. Chociaż Wigry i Stal Rzeszów nieco zaskoczyły silniejszych rywali, Legię i Raków, ostatecznie pożegnały się z rozgrywkami w 1/32 finału.
Po zwycięstwie KKS-u Kalisz z Pogonią Szczecin, również w środę niektórzy "maluczcy" potrafili jednak postawić się silniejszym rywalom. Przykładem jest Stal Rzeszów, która doprowadziła do wyrównania, choć przegrywała 0:2 z obrońcą tytułu, Rakowem Częstochowa. Również Wigry Suwałki próbowały się postawić Legii i przez moment nawet prowadziły z mistrzem Polski. Obaj drugoligowcy jednak ostatecznie pożegnali się z rozgrywkami.
Z wyżej notowanym rywalem poradziła sobie jednak Korona Kielce. Choć Wisła Płock prowadziła 2:1, kielczanie w końcówce meczu wyrównali i doprowadzili do dogrywki, w której postawili na swoim. Bohaterem okazał się Łukasz Sierpina, którego trafienie ustaliło wynik na 3:2, a potem podwyższył Mateusz Lewandowski. Choć bramkę kontaktową zdobył Tomasz Walczak, to już nie wystarczyło i drużyna Macieja Bartoszka pożegnała się z rozgrywkami.
Również Motor Lublin poradził sobie z zespołem z wyższej ligi, pokonując 1:0 pierwszoligowe Podbeskidzie. Co więcej, w meczu nie zagrał kluczowy zawodnik ekipy Marka Saganowskiego, Michał Fidziukiewicz.