23 wrze 2021 | Siatkówka / Reprezentacja

Siatkówka. Nie Jacek Kasprzyk, nie Ryszard Czarnecki, a Sebastian Świderski faworytem w wyborach PZPS?

Jacek Kasprzyk, Ryszard Czarnecki, Sebastian Świderski (fot. PAP) — Sebastian Świderski, Ryszard Czarnecki i Jacek Kasprzyk (fot. PAP)

Wybory w Polskim Związku Piłki Siatkowej odbędą się w dniach 27-28 września 2021 roku. Początkowo wydawało się, że o posadę prezesa głównie rywalizować ze sobą będą dwaj faworyci – Jacek Kasprzyk i Ryszard Czarnecki. Ostatnio na pierwszy plan wysunął się jednak Sebastian Świderski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W drodze po obronę tytułu. Co czeka Polaków w najbliższym sezonie?

"Występ Kubiaka w Tokio? Heynen nie miał tutaj nic do powiedzenia"

Czytaj też

Vital Heynen i Michał Kubiak po przegranym półfinale ze Słowenią w 2019 roku (fot. PAP)

"Występ Kubiaka w Tokio? Heynen nie miał tutaj nic do powiedzenia"

– Czuję się jak Kopciuszek. Wystarczy popatrzeć na startujące nazwiska. To lwy salonowe (śmiech), które w polityce siatkarskiej i sportowej spędziły wiele lat. Moją zaletą jest to, że nie jestem obciążony żadnymi zaszłościami i układami, wszystkim, co już było wcześniej. Kandydując, chcę wprowadzić świeżość – mówił na początku września w TVPSPORT.PL Sebastian Świderski, obecny prezes Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Choć nie minęło dużo czasu, to właśnie ten kandydat wymieniany jest teraz w gronie faworytów. Dlaczego?

Wybory w PZPS. Jacek Kasprzyk, Ryszard Czarnecki czy Sebastian Świderski

Początkowo wybory w PZPS planowane były w czerwcu zeszłego roku. Później przełożono je na czerwiec 2021 roku, a następnie na połowę września. Ostatecznie odbędą się w ostatnich dniach tego miesiąca. Wszystko ze względu na ich kolidowanie z mistrzostwami Europy. Gdyby koronawirus i zamrożenie sportu nie pokrzyżowały planów, o fotel prezesa walczyłoby dwóch głównych kandydatów. Jednym z nich byłby obecny szef związku Jacek Kasprzyk, który chciał dalej pracować na tym stanowisku. Jednocześnie swoją kampanię prowadził Ryszard Czarnecki, wiceprezes ds. międzynarodowych PZPS. I trzeba przyznać, że był widoczny. Wzbudzał i nadal wzbudza spore kontrowersje, co szczególnie widać po oficjalnych przywitaniach podczas poszczególnych spotkań biało-czerwonych w tym sezonie.

Choć początkowo nie potwierdzał, że chce startować w wyborach, długo mówiło się o tym w środowisku siatkarskim. Teraz jego kandydatura jest oficjalna. – Nie mogę udawać, że nie wywodzę się ze świata polityki. To byłoby śmieszne – przyznał w TVPSPORT.PL. W kuluarach spekulowano, że wśród delegatów cieszy się sporą popularnością, co windowało go na pozycję faworyta do objęcia stanowiska prezesa. Do czasu.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, rywalizacja trwa w najlepsze. Nasze źródła potwierdziły, że toczą się wymiany. Podobno Jacek Kasprzyk miał uznać, że przestał być faworytem do wygrania wyborów. Kontynuatora swojej polityki ponoć upatruje w Sebastianie Świderskim. Doszło do nas, że możliwe jest, że przekaże mu swoje głosy delegatów, by wzmocnić pozycję konkurenta i tym samym zmniejszyć szanse Ryszarda Czarneckiego na zwycięstwo w tym wyścigu. Jeśli dojdzie to do skutku, Świderski wyjdzie na prowadzenie w rywalizacji o fotel prezesa PZPS.

Przypominamy, że poza wymienionymi trzema kandydatami, o stanowisko w PZPS ubiegają się Witold Roman, Andrzej Lemek, Tomasz Paluch oraz Konrad Piechocki.

Czytaj też na TVPSPORT.PL:
– Tuomas Sammelvuo. Fin, którego pokochała Rosja
– ME siatkarzy, Polska – Ukraina. Fabian Drzyzga: ani my, ani oni nie zagraliśmy z pełnym zaangażowaniem
– Michał Kubiak czy Kamil Semeniuk? Czy zaczęła się walka o szóstkę?

"Występ Kubiaka w Tokio? Heynen nie miał tutaj nic do powiedzenia"