SC Freiburg pokonał FC Augsburg 3:0 w meczu kończącym 6. kolejkę niemieckiej Bundesligi. Niestety, duży udział w porażce miał Robert Gumny, który był zamieszany w utratę dwóch bramek. Rafał Gikiewicz, który w latach 2017-2018 występował we Freiburgu, nie miał nic do powiedzenia przy straconych golach.
Dla kibiców gospodarzy był to wyjątkowy mecz, ponieważ drużyna Freiburga po raz ostatni wystąpiła na Dreisamstadion. Wkrótce piłkarze z Badenii-Wirtembergii przeniosą się na nowy obiekt, tymczasem ten stary pożegnała z przytupem.
Już w 6. minucie meczu Rafał Gikiewicz wyciągał piłkę z siatki po uderzeniu Lukasa Kueblera. Polak popisał się dobrą interwencją przy strzale Christiana Guentera, jednak przy dobitce obrońcy gospodarzy nie miał żadnych szans. Nieco ponad 20 minut później było już 2:0 dla Freiburga po tym, jak bramkę zdobył Lucas Holer. Przy obu bramkach nie najlepiej zachował się Robert Gumny, który dwukrotnie złamał linię spalonego. Jakby tego było mało, w 33. minucie spotkania Freiburg otrzymał rzut karny, którego pewnym strzałem na gola zamienił Vicenzo Grifo.
#SCFFCA 3:0 (45.)
— SC Freiburg (@scfreiburg) September 26, 2021
Pause! pic.twitter.com/EWOVjn0yDj
W drugiej połowie gospodarze nieco spuścili z tonu i oddali więcej miejsca gościom. Piłkarze Augsburga stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji, ale nawet jeśli już znaleźli sposób na przechytrzenie obrońców, zatrzymywał ich bramkarz Mark Flekken.
Piłkarze Freiburga szybko odzyskali kontrolę nad meczem i nie zwalniali tempa. Kolejny gol byłby trafieniem numer 1000 Freiburga na Dreisamstadion w Bundeslidze, dlatego piłkarze Christiana Streicha za wszelką cenę dążyli do jego zdobycia. Próbowali m.in. Maximilian Eggestein i Nico Schlotterbeck, ale nie byli w stanie zaskoczyć bramkarza gości. Ostatecznie, Freiburg zwyciężył 3:0, a fani jeszcze długo po końcowym gwizdku świętowali na stadionie, który właśnie przeszedł do historii.
Jak zagrał Rafał Gikiewicz?
Gikiewicz nie będzie najlepiej wspominał starcia z byłym klubem. Już w pierwszej połowie musiał trzy razy wyciągać piłkę z bramki, choć przy żadnym z goli nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Obronił jednak kilka groźnych strzałów, w tym m.in. uderzenie Nicolasa Hoeflera, po którym popisał się fantastyczną interwencją. Był również bardzo pewny na przedpolu.
Ocena TVPSPORT.PL: 6/10
Jak zagrał Robert Gumny?
Gumny po raz kolejny w tym sezonie wystąpił w roli półprawego obrońcy w trzyosobowym bloku defensywnym, ale nie był to najlepszy mecz w jego wykonaniu. Polak był zamieszany w stratę obu bramek przez Freiburg w pierwszej połowie ze względu na złe ustawienie. Ponadto, miał problemy przy wyprowadzeniu piłki, a w ofensywie był praktycznie niewidoczny. Z biegiem czasu, coraz lepiej grał w obronie, jednak to było za mało, by zasłużyć na wyższą ocenę.
Ocena TVPSPORT.PL: 3/10
Sytuacja w tabeli: