28 wrze 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Kto zastąpi Boruca w bramce Legii? Cezary Miszta i Kacper Tobiasz przed wielką szansą

Artur Boruc nie zagra z Leicester w Lidze Europy. Miszta w bramce Legii Warszawa? — Kacper Tobiasz i Cezary Miszta w trakcie treningu Legii Warszawa (fot: 400mm.pl)

Brak Artura Boruca w składzie Legii Warszawa jawi się jako problem. Miejsce bramkarza zajmie między słupkami golkiper bez większego doświadczenia. Spotkanie mistrzów Polski z Leicester City w Lidze Europy już w czwartek. Transmisja w TVP.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

TO JUŻ ROK. TRENER LEGII MA CO ŚWIĘTOWAĆ?

Artur Boruc nie zagrał w meczu Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa. Doświadczonego bramkarza zabraknie też w spotkaniach z Leicester City oraz Lechią Gdańsk. Co dalej? To nie jest jeszcze jasne. Nie można wykluczyć jeszcze dłuższej przerwy 41-latka. Taka sytuacja mogłaby skończyć się nawet... transferem medycznym. Na razie szansę wykazania się dostaną młodzieżowcy. O miejsce w składzie mistrzów Polski rywalizować będzie dwóch graczy bez większego doświadczenia. Ten duet stanowią Cezary Miszta oraz Kacper Tobiasz.

Kłopot z doświadczeniem

Legia ma etatową trójkę bramkarzy. Przed sezonem ustalono hierarchię. Boruc był numerem jeden, Miszta pełnił rolę rezerwowego, a Tobiasz był trzecim. Na początku sezonu doszło do sytuacji, w której niezbędna była rotacja. Miszta musiał pauzować przez złamany nos w trakcie rywalizacji o Superpuchar.

Legia w trudnej sytuacji. A może... transfer medyczny?

Czytaj też

Artur Boruc nie zagra z Leicester i Lechią. Miszta lub Tobiasz za niego. Transfer medyczny realny?

Legia w trudnej sytuacji. A może... transfer medyczny?

Tobiasz zadebiutował nieoczekiwanie, ale udźwignął presję i poradził sobie w bramce Legii. Nie popełnił wielkich błędów, nie bronił też nadzwyczajnych sytuacji. Udało mu się za to spełnić marzenie. Jako dziecko pojawiał się na trybunach, zasiadał na miejscach, w których najgłośniej dopinguje się Wojskowych.

Na razie licznik występów Tobiasza zatrzymał się na dwóch meczach. Z czasem sytuacja się unormowała, bo Miszta wrócił do zdrowia. Kolejną szansę junior dostał w rywalizacji o Puchar Polski z Wigrami Suwałki. Jego interwencja przy jedynej straconej bramce przez Legię nie była indywidualna, ale dla stołecznych kibiców najważniejsza była wygrana 3:1. Kolejna szansa pojawiła się szybko, bo okazało się, że Boruc nie zagra z Rakowem. Spotkanie jawiło się jako duży test dla 19-latka z Łukowa. Miszta sprokurował rzut karny, jego występ oceniono negatywnie, a adept legijnej akademii po raz pierwszy musiał zmierzyć się z mocną krytyką.

Na razie Miszta ma na koncie dwanaście meczów w pierwszym zespole Legii. 19-latek ma więcej doświadczenia od rok młodszego kolegi. Za sobą ma między innymi rozegranie pełnej rundy w barwach pierwszoligowego Radomiaka Radom w sezonie 2019/2020.

Walka talentów

Miszta pod koniec poprzedniego sezonu zaczął wychodzić z cienia. Rozegrał kilka meczów, otrzymał swoje szanse. Coraz poważniej zaczęto rozważać opcję, w której junior ma obywać się z mianem następcy Boruca. – Mogłem skosztować występów w Ekstraklasie i pomagać drużynie w dążeniu do tytułu. To mocno wpływa na odczucia i entuzjazm związany z mistrzostwem. Będzie jeszcze lepiej, kiedy w przyszłości będę pierwszym bramkarzem Legii. Tego pragnę! Robię wszystko, by kroczyć we właściwym kierunku. Chcę mistrzostwa Polski Legii z Misztą w roli głównej – przyznawał Miszta pod koniec poprzedniego sezonu.

Legia w trudnej sytuacji. A może... transfer medyczny?

Czytaj też

Legia w trudnej sytuacji. A może... transfer medyczny?

Charatin: musimy teraz wygrać wszystkie spotkania

Charatin: musimy teraz wygrać wszystkie spotkania

Autostop i 30 godzin na granicy Rosji. Legia doceniła wytrwałość fana

Czytaj też

Kibice Legii Warszawa na stadionie Spartaka Moskwa w trakcie meczu Ligi Europy

Autostop i 30 godzin na granicy Rosji. Legia doceniła wytrwałość fana

– Miszta będzie zdobywał uznanie zespołów, które chcą widzieć w bramkarzu dodatkową opcję rozegrania piłki. Jest graczem, który potrafi przystosować się do warunków. Potrafi przewidzieć sytuacje, zmienia ustawienie pod kątem danych sytuacji. Skutecznie radzi sobie też z grą pod presją, a poprzez grę obiema nogami, jest w stanie zagrywać piłkę we wszystkich kierunkach – oceniał go Maciej Kowal, który kiedyś pracował z legijną młodzieżą, a obecnie szkoli bramkarzy w Wiśle Kraków.

Tobiasz atakuje z drugiego rzędu. Jest utalentowany, regularnie pokazuje swoje umiejętności na treningach pierwszego zespołu, ale ma mniej szans na udowodnienie swojego talentu. W tym sezonie 18-latek ze stolicy zagrał też w dwóch spotkaniach trzecioligowych rezerw, w których przepuścił dwie bramki. – Sprzyjały mu okoliczności, ale nie popełnił większych błędów. Nie bał się otwierać gry, dobrze ustawiał się na przedpolu. Grał niczym rutyniarz – mówił o nim Michniewicz po debiucie w Ekstraklasie. W przeszłości juniorem interesowały się też zagraniczne kluby. Młody golkiper ma za sobą testy w Niemczech (Ingolstadt), Włoszech (Virtus Entella) oraz Anglii (Derby County).

Decyzja już blisko

– Każdy młody bramkarz popełnia błędy i to nieuniknione. Dziś trafiło na Misztę, za tydzień może trafić na innego gracza. To bolesne dla niego, bo po takiej pomyłce można czuć się winnym. Nie jest tak, że mam do niego pretensje, bo na pewno można dzięki temu wyciągnąć wiele wniosków. Golkiper ma ułamek sekundy na podjęcie decyzji. Chciał wyjść z bramki, nie zdążył i sędzia podyktował rzut karny. Szkoda, że nie wygraliśmy z Rakowem, bo wtedy błędy mniej bolą, a tak wieczór czy kolejny dzień nie wyglądają idealnie, bo w głowie jest wiele myśli – stwierdził Michniewicz po porażce z Rakowem.

Po drodze okazało się, że Boruc nie zagra także w kolejnych meczach Legii. Sztab szkoleniowy mistrzów Polski stanął przed trudną decyzją. Jedną z opcji jest postawienie na bramkarza, który ma już za sobą dwa mecze. Brakuje mu doświadczenia, ale nie inaczej jest z Tobiaszem. A co, jeśli trenerzy postawią na trzeciego w kolejce i nie wyjdzie mu spotkanie z Leicester? Przy Łazienkowskiej niezbędne jest teraz pomyślenie o psychice obu golkiperów i wybranie najlepszej opcji.

Ostateczna decyzja dotycząca obsady bramki zapadnie w dniu meczu. Dwa dni przed startem spotkania faworytem do gry jest Miszta. O ile nie nastąpi niespodzianka, to właśnie 19-latka należy spodziewać się w wyjściowym składzie na konfrontację z Leicester City. Gracz będzie mógł się spodziewać silnie obsadzonej linii obronnej. Przed golkiperem pojawi się trzech stoperów (Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska i Maik Nawrocki). Na wahadłach mogą za to wystąpić Mattias Johansson, a także Filip Mladenović.

Legia zagra z Leicester City w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Europy. Spotkanie rozpocznie się w czwartek (30.09) o godzinie 18:45. Transmisja rywalizacji na antenie TVP 2, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.

Autostop i 30 godzin na granicy Rosji. Legia doceniła wytrwałość fana