Nie ma nóg, a biega najszybciej na świecie – jak to możliwe? Amerykanin Zion Clark przeszedł do historii, pokonując 20 metrów... na rękach. W przyszłości marzy o występie w igrzyskach olimpijskich i paraolimpijskich.
Zawodnik już w lutym pokonał wyznaczony dystans w czasie 4,78 sekundy, ale dopiero kilka dni temu jego wynik oficjalnie został zatwierdzony i wpisany do Księgi Rekordów Guinessa. – Nawet się nie zorientowałem, że już dobiegłem do mety. Kiedy zobaczyłem wynik, wpadłem w euforię. Wszyscy byli w wielkich emocjach, łącznie ze mną i moją dziewczyną – wspomina w rozmowie z serwisem vibe.com.
Nowy rekordzista urodził się z chorobą określaną przez lekarzy jako zespół regresji ogonowej. Charakteryzuje się ona nieprawidłowym rozwojem dolnego odcinka kręgosłupa. – Moja biologiczna matka w ogóle nie dbała o mnie, gdy była w ciąży. Brała mnóstwo różnych leków, które spowodowały u mnie wady genetyczne. Od najmłodszych lat utrudniało mi to życie. Musiałem przejść dwie operacje, by usiąść prosto – opowiada sportowiec.
Clark wkrótce po urodzeniu został oddany do adopcji i przez 16 lat trafiał od jednej rodziny zastępczej do drugiej. Nigdzie nie zaznał jednak spokoju, doświadczając znęcania się psychicznego czy niedożywienia. Trudno było mu też odnaleźć się w szkole. – Jako dziecko byłem zastraszany. Wpychano mnie do szafek, zdarzały się pobicia. Gdybym mógł porozmawiać z ludźmi, którzy wyrządzali mi krzywdę... podziękowałbym im. Te oświadczenia bardzo mnie wzmocniły – tłumaczy.
Clark poza bieganiem na rękach ma mnóstwo innych pasji. Jest przedsiębiorcą, pracuje także jako aktor i mówca motywacyjny. Swoich sił próbuje także w zapasach. Jego marzeniem jest występ w tej dyscyplinie w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Kilka tygodni później chciałby wystartować w paraigrzyskach, w wyścigach na wózkach.
– Przesłaniem, które chciałbym dać osobom niepełnosprawnym – zarówno dzieciom, jak i dorosłym – byłoby: "będzie ciężko, ale jeśli masz serce i determinację, możesz osiągać swoje cele". Osobom pełnosprawnym powiedziałbym to samo – kończy.