04 paź 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Burza w szklance wody po wypowiedzi Kacpra Kozłowskiego o Juergenie Kloppie

Kacper Kozłowski o Juergenie Kloppie, co powiedział?, burza w mediach, zapis słów — Kacper Kozłowski (przy piłce) wywołał burzę czy został źle zrozumiany? (Fot. Getty)

Marcin Iwankiewicz

Kacper Kozłowski znany jest z krnąbrności i zadziorności. Pewnie w dużej mierze dzięki temu w wieku niespełna osiemnastu lat jest ważnym piłkarzem Pogoni Szczecin, a Paulo Sousa regularnie powołuje go do reprezentacji Polski. W poniedziałek jego słowa o Juergenie Kloppie (i poniekąd Robercie Lewandowskim) wywołały burzę w polskich mediach. A raczej burzę w szklance wody.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Kolejny reprezentant Polski w Anglii? Liverpool chce podpisać umowę

Czytaj też

Media: Liverpool stara się o transfer Kacpra Kozłowskiego

Kolejny reprezentant Polski w Anglii? Liverpool chce podpisać umowę

Kozłowski w niedzielę strzelił gola Górnikowi Łęczna, a wcześniej po jego zagraniu goście wbili piłkę do własnej bramki. W opublikowanej w poniedziałek rozmowie dla mediów opowiadał o tym, jak taki występ go podbuduje przed kadrą, jak się cieszy z dobrej gry itd.

Później odniósł się do plotek o zainteresowaniu Liverpoolu. – Powiem szczerze, że nie słyszałem o takiej ofercie. Nie wiem czy to jest prawda, ale zapytam mojego agenta. Ale nie myślę już o tym za bardzo, bo to jest taki klub, w którym w przyszłości chciałbym grać, a nie po wyjeździe z Polski – skomentował niespecjalnie kontrowersyjnie.

Ale kolejne słowa wywołały zamieszanie. W wersji opublikowanej w "Super Expressie" pojawił się taki fragment:

– Nazwisko Jurgena Kloppa, który zrobił wielkiego piłkarza z Roberta Lewandowskiego, chyba działa na wyobraźnię?
– Może na kogoś działa, ale na mnie za bardzo wrażenia nie robi. Wiem, że mogę pracować jeszcze z lepszymi trenerami i zawodnikami.

Zuchwałość piłkarza, który 16 października skończy ledwie osiemnaście lat, wywołała lawinę komentarzy. Że jeszcze nic nie osiągnął, a już tak wysoko nosi głowę, że jest bezczelny, że Kloppa to co najwyżej mógłby z daleka oglądać, samemu trenując w rezerwach czy zespołach juniorskich Liverpoolu etc. Tylko czy to na pewno była zuchwałość?

Dziennik "SE" oskarżony został jednak o zmanipulowanie rozmowy. "Jego wypowiedź w SE nie została oddana w stu procentach. Zapis dźwiękowy jest dostępny w sieci, np. na stronie Radia Szczecin. Kontekst jest jednak nieco inny. Łatwo nakręcić się i wydać osąd, skomentować w sieci. Po co?" – pisał na Twitterze rzecznik Pogoni Szczecin Krzysztof Ufland. Tu rzeczone nagranie.

Kacper Kozłowski jest krnąbrny i odważny, to fakt. Ale jego wypowiedź w SE nie została oddana w stu procentach. Zapis dźwiękowy jest dostępny w sieci, np. na stronie Radia Szczecin. Kontekst jest jednak nieco inny.
Łatwo nakręcić się i wydać osąd, skomentować w sieci. Po co?
— Krzysztof Ufland (@RzecznikPogoni) October 4, 2021

"Super Express" jednak nie odpuścił i opublikował swoje nagranie z rozmowy. Oto zapis tego fragmentu:

– Nazwisko Kloppa, nazwisko Lewandowskiego to tak na wyobraźnię trochę działa, co? Jakbyś tak już gdzieś w dalszej perspektywie myślał.
– No może na kogoś działa, bo na mnie to, na mnie gdzieś tam za bardzo to wrażenia nie robi i wiem, że mogę pracować jeszcze z lepszymi trenerami czy zawodnikami.

Rozpętała się aferka, jakoby @SportSE_pl "przekręcił słowa Kozłowskiego". @Jerzy2014, który był jednym z dziennikarzy rozmawiających z Kacprem, spisał tę rozmowę SŁOWO W SŁOWO. Niżej nagranie, które w przeciwieństwie do tego z Radia Szczecin, nie jest zmontowane @RzecznikPogoni pic.twitter.com/MlJ6xAgKd9
— Przemysław Ofiara (@przemekofiara) October 4, 2021

"Rozpętała się aferka, jakoby SE przekręcił słowa Kozłowskiego" – to ważne słowa. Tabloid nie przekręcił wypowiedzi piłkarza, ale każdy musi już sam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy "mogę pracować jeszcze z lepszymi trenerami czy zawodnikami" oznacza to samo co "z jeszcze lepszymi trenerami i zawodnikami" (w domyśle od Kloppa i (?) Lewandowskiego), bo to taka interpretacja wywołała burzę.

Słowa Kozłowskiego można rozumieć tak, że wie, iż może pracować jeszcze z lepszymi trenerami i zawodnikami niż, znów w domyśle, obecnie. Z dużą dozą prawdopodobieństwa właśnie o to nastolatkowi chodziło, cała "afera" jest absurdalna i nie ma o co kruszyć kopii. "Na mnie gdzieś tam za bardzo to wrażenia nie robi" odnośnie pojawiających się w pytaniu nazwisk Kloppa i Lewandowskiego uznać chyba trzeba za mniej lub bardziej udaną próbę odcięcia się od spekulacji transferowych.

Na pewno za to niepotrzebne są oskarżenia padające pod adresem Radia Szczecin, jakoby przeinaczyło słowa Kozłowskiego. Wiadomości radiowe rządzą się swoimi prawami, ich czas jest ograniczony i nikogo nie powinno dziwić, że z kilkuminutowej rozmowy zmontowano osiemnaście sekund.

Kolejny reprezentant Polski w Anglii? Liverpool chce podpisać umowę