{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Zamiast Radosława Majeckiego do kadry miał być powołany Kamil Grabara

Na skutek kontuzji Bartłomieja Drągowskiego, jego miejsce w kadrze zajął Radosław Majecki. Jak się okazuje, nie był to jednak pierwszy wybór selekcjonera Paulo Sousy. – Najpierw był telefon do Kamila Grabary, ale okazało się, że w ostatnim meczu ligowym złamał palec – zdradził rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski. Ponadto przedstawił, na czym miałyby polegać zgrupowania dla piłkarzy grających w PKO Ekstraklasie.
– Tak naprawdę najpierw był telefon do Kamila Grabary, ale niestety okazało się, że w ostatnim meczu ligowym złamał palec – powiedział rzecznik kadry, Jakub Kwiatkowski, w rozmowie z Maciejem Adamiakiem na antenie TVP Sport. – Pamiętam, że w marcu też chcieliśmy go ściągnąć, gdy koronawirusem zakaził się Łukasz Skorupski, ale wtedy na to awaryjne powołanie nie zgodził się klub – dodał.
Paulo Sousa ostatnio często powtarzał, że poza Wojciechem Szczęsnym, Skorupskim i Bartłomiejem Drągowskim są dla niego dwaj bramkarze z rocznika 1999: właśnie Radosław Majecki i Kamil Grabara.
Ten pierwszy w tym sezonie rozegrał jednak tylko jeden mecz w barwach AS Monaco – w eliminacjach Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck (0:1). Za to Grabara jest numerem jeden w bramce FC Kopenhaga i uzbierał już 19 występów we wszystkich rozgrywkach, w których wpuścił 15 bramek.
Wiadomo jednak, że zastępca kontuzjowanego Drągowskiego – ktokolwiek nim jest – pełni na zgrupowaniu rolę jedynie trzeciego bramkarza. Wiadomo, że w meczu z San Marino (09.10) w bramce stanie żegnający się z kadrą Łukasz Fabiański, a z Albanią (12.10) Wojciech Szczęsny.
– U Drągowskiego w poniedziałek wieczorem przeprowadziliśmy badania, które wykazały naderwanie mięśnia czterogłowego uda. Czeka go teraz ok. sześć tygodni przerwy, bo tyle czasu ten uraz się goi – dodał Kwiatkowski.
Zdradził też, że selekcjoner już w styczniu, na samym początku pracy w Polsce, chciał zorganizować pięciodniowe zgrupowanie dla piłkarzy z Ekstraklasy jeszcze przed marcowym zgrupowaniem. Wtedy jednak okazało się to niemożliwe ze względu na napięty terminarz FIFA.
– Teraz poprosił nas, byśmy poszukali w kalendarzu rozgrywek w Polsce tygodni, kiedy nie ma żadnych meczów w środku tygodnia. Że to mógłby być moment na takie wydarzenia, ale teraz jest to wszystko na etapie sprawdzania. Trzeba to wszystko umiejętnie zorganizować. Musieliby się zgodzić na to trenerzy klubowi. Najbardziej realne wydają się poniedziałki i wtorki po ligowych weekendach – tłumaczył.