Przejdź do pełnej wersji artykułu

Kamil Stoch poprawił prędkości najazdowe. "Duży krok naprzód"

Kamil Stoch prędkości najazdowe nowe ćwiczenia Kamil Stoch (fot. Getty)

Wciąż szukam idealnego skoku. Dążenie do niego jest dobrą drogą – deklaruje Kamil Stoch na półtora miesiąca przed początkiem Pucharu Świata 2021/22. Trzykrotny mistrz olimpijski minionego lata więcej czasu poświęcił na trening górnych partii mięśniowych, co miało pozwolić poprawić prędkości najazdowe.

Zawodnik z Zębu od początku kariery należy do grupy najwolniej jeżdżących po rozbiegu skoczków. Oczywiście nawet z niskimi prędkościami był w stanie sięgać po największe laury. Poprawa tego elementu stała się jednak w ostatnim czasie jednym z celów sztabu Michala Doleżala.

Czytaj też:

Kobayashi najlepszy skoczek zawodów w Klingenthal

Lato Ryoyu Kobayashiego. Wyszedł z ukrycia i odleciał wszystkim

Stoch wykorzystał czas na początku okresu przygotowawczego – wówczas przynajmniej teoretycznie jego sytuacja była utrudniona. Gdy inni zaczynali trening na skoczni, on wracał do sprawności po zabiegu stawu skokowego. – Paradoksalnie czas, który poświęcałem na rehabilitację mogłem przeznaczyć na inny rodzaj treningu: na czucie głębokie, trochę koordynacji, uaktywnić górną część ciała. Pozwoliło mi to poprawić prędkości najazdowe. To dla mnie bardzo duży krok naprzód – przyznał zawodnik w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Poprawę wspomnianego elementu u Stocha dało się zauważyć w trakcie prologu przed Letnim Grand Prix w Wiśle. Tam uzyskał drugą najlepszą prędkość – taką sam jak jedni z najszybszych w stawce Dawid Kubacki i Karl Geiger. Tak kolorowo nie było już jednak w kończących cykl zawodach w Hinzenbach i Klingenthal. – Trochę za bardzo nastawiłem się na te ostatnie dwa konkursy. Mogło być tak, że wyszło trochę zmęczenie organizmu – ocenia Stoch, wskazując na wykonywanie treningu motorycznego w ostatnim czasie.

Nadchodzący sezon będzie 19. w którym Stoch weźmie udział w zawodach Pucharu Świata. Po raz pierwszy inauguracja cyklu nastąpi w Rosji – w Niżnym Tagile. – Nie mam nic przeciwko temu. Podchodzę do tego normalnie. Skocznia sama w sobie nie jest zła, jest dobra, problemem jest zmienność warunków, wieje tam z wielu kierunków. Trudno nad tym zapanować – powiedział dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli. Pierwsze zawody zaplanowano na 20 i 21 listopada.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także