Przejdź do pełnej wersji artykułu

El. MŚ 2022: Paulo Sousa: dla nas to mecz o wszystko

Konferencja prasowa reprezentacji Polski z udziałem Paulo Sousy i Kamila Glika przed meczem z Albanią w Tiranie w ramach eliminacji mistrzostw świata 2022.

Najgroźniejsza broń Albanii? To kolega klubowy Polaka

Czytaj też:

Edoardo Reja (fot. Getty Images)

Trener Albanii o meczu z Polską: wyjdziemy z zamiarem zwycięstwa

Wynik wtorkowego meczu będzie kluczowy w kontekście szans Polski i Albanii na zajęcie drugiego miejsca, które jest premiowane awansem do barażów.

To jest dla nasz mecz o wszystko. Nie mamy przed sobą za wielu sekretów. Przed pierwszym meczem powiedziałem, że Albania to mocny zespół. Wiem, jak trudno gra się przeciwko zespołom Edouardo Reji. W Warszawie wykorzystaliśmy w zasadzie wszystkie sytuacje, które stworzyliśmy. Spodziewam się, że musimy zagrać bardzo dobry mecz, żeby jutro wygrać – zaznaczył selekcjoner.

Sporą część jedenastki, która wybiegnie na boisko w Tiranie Portugalczyk już zna. –W tym momencie mam dwie wątpliwości. Po porannym treningu podejmę decyzję – przyznał.

Czy jedną z nich jest wybór pomiędzy Karolem Świderskim a Adamem Buksą? – To dwaj różni piłkarze. Karol jest znacznie bardziej mobilny, częściej strzela w kadrze niż w klubie. Może się rozwijać, może być mocniejszy, bardziej regularny. Adam z kolei to napastnik silny, cały czas się poprawia. Jego zaletą jest przede wszystkim gra w polu karnym – przeanalizował.

Powtórki wyniki ze Stadionu Narodowego, gdzie Polacy wygrali 4:1, życzyłby sobie Kamil Glik. Obrońca ma jednak świadomość, że mimo zwycięstwa to nie był idealny mecz. – Brakowało nam w środku boiska doskoku, zostawialiśmy za dużo miejsca. To stwarzało nam największe problemy. Każdy mecz pisze nową historię, więc na pewno trener Reja, jak to Włoch, dobrze pod względem taktycznym przygotuje drużynę – przyznał.


Glikowi nie przeszkadza stawka spotkania. – To mnie nie spina. Jesteśmy w innym momencie, musimy gonić drugą pozycję. Nie możemy przegrać, ale dla takich meczów gra się w piłkę. Będzie adrenalina, pozytywna presja, która mnie nakręca. Takie spotkania dają dużą frajdę i pamięta się je na lata - wyjaśnił.

Odniósł się też do rasistowskich zarzutów, jakie po meczu z Anglią stawiali mu reprezentanci rywali. – Dla mnie historia zakończyła się dzień po meczu. Nigdy nie wykonałem gestu rasistowskiego. Nie ma żadnego oficjalnego komunikatu, ale jestem przekonany, że sprawa zostanie umorzona, bo inaczej być po prostu nie może – zakończył.

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także