Adam Buksa błyskawicznie stał się opcją w ataku dla Paulo Sousy. Napastnik z MLS we wtorek ma być wsparciem dla Roberta Lewandowskiego. W kolejnych miesiącach jego celem będzie powrót do Europy. Transmisja spotkania Albańczyków z Polakami w TVP.
Paulo Sousa stworzył Adama Buksę dla reprezentacji Polski. Napastnik zadebiutował w kadrze pod wodzą Portugalczyka i doskonale odnalazł się w drużynie narodowej. 25-latek strzelił pięć goli w czterech meczach, w tym zdobył hat-tricka w rywalizacji z San Marino. Wychowanek Wisły Kraków błyskawicznie stał się poważną opcją dla selekcjonera.
Doskonałe wejście Buksy do kadry jest kolejnym akcentem jego rozwijającej się kariery. Napastnik od 2018 roku znajduje się na fali wznoszącej. Kluczem dla napastnika okazały się przenosiny z Zagłębia Lubin do Pogoni Szczecin. Pierwszy sezon nie był idealny, ale gracz dopiero adaptował się do nowych warunków. W kolejnej edycji rozgrywek Buksa stał się czołowym napastnikiem Ekstraklasy: strzelił jedenaście goli i miał cztery asysty.
Runda jesienna sezonu 2019/2020 wystarczyła, by działacze New England Revolution zdecydowali się na zakup rosłego napastnika. Amerykanie zapłacili za niego ponad cztery miliony euro, a sam gracz podpisał umowę z MLS do 31 grudnia 2022 roku. Buksa od początku zrobił dobre wrażenie w nowych barwach. Nie było mowy o kłopotach z językiem czy adaptacją – napastnik był przygotowany na wyjazd i świadomy, że inny kontynent ma być krokiem w kierunku czołowych lig w Europie. Dodatkowo 25-latek miał świadomość, że MLS nie jest już ligą dla emerytów.
Rozgrywki w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie od dawna zaczęły cechować się regularnymi transferami do strefy UEFA. Często gracze wracają do Europy po wygaśnięciu kontraktów z klubami. Tak było choćby w przypadku Nemanji Nikolicia, byłego króla strzelców MLS i Ekstraklasy.
Ale zdarzają się też przypadki, w których liga i kluby zarabiają na przenosinach graczy. Absolutnym rekordem był transfer Miguela Almirona. W 2019 roku Paragwajczyk odszedł z Atlanty United do Newcastle za 24 miliony euro. Dziesięć milionów euro kosztował Alphonso Davies, który zamieniał Vancouver Whitecaps na Bayern Monachium. Z kolei ponad siedem milionów euro zapłacił Villarreal ekipie Red Bulls Nowy Jork za Josmera Altidore’a.
Transfery i wypożyczenia z klubów MLS do drużyn ze strefy UEFA:
2021/2022 – 23 transfery (lato)
2020/2021 – 39 transferów
2019/2020 – 38 transferów
2018/2019 – 43 transfery
2017/2018 – 36 transferów
Frankowski, który latem zamienił Chicago Fire na RC Lens za 2,3 miliona euro, mieści się wśród 40 największych transferów wychodzących z MLS. Latem z najbardziej znanej ligi Ameryki Północnej do klubów ze strefy UEFA przeniosło się 23 zawodników. Uwagę zwracały zwłaszcza zmiany klubów Diego Rossiego oraz Jurgena Locadii. Pierwszy wybrał Fenerbahce, a drugi Brighton. Osobny zaciąg z MLS przeprowadziła Venezia, beniaminek Serie A, który zdecydował się na pozyskanie trzech zawodników z USA.
Transfery z MLS do klubów ze strefy UEFA przeprowadzone latem 2021 roku:
Diego Rossi (Los Angeles FC – Fenerbahce), Alexandru Mitrita (New York City – PAOK Saloniki), Matej Oravec (Philadelphia Union – Podbrezova), Jack De Vries (Philadelphia Union – Venezia), Przemysław Frankowski (Chicago Fire – RC Lens), Erik Sorga (DC United – VVV Venlo), Tom Pettersson (FC Cincinnati – Lillestrom), Jurgen Locadia (FC Cincinnati – Brighton), Matheus Aias (Orlando City – Real Oviedo), Brandon Austin (Orlando City – Tottenham), Simon Colyn (Vancouver Whitecaps – PSV), Derek Cornelius (Vancouver Whitecaps – Panetolikos), Theo Bair (Vancouver Whitecaps – Hamarkameratene), Tajon Buchanan (New England Revolution – FC Brugge), Jacob Montes (New England Revolution – Crystal Palace), Bryan Reynolds (FC Dallas – AS Roma), Tanner Tessmann (FC Dallas – Venezia), Dante Sealy (FC Dallas – PSV), Thomas Roberts (FC Dallas – Austria Klagenfurt), Christian Ramirez (Houston Dynamo – Aberdeen), Gianluca Busio (Sporting Kansas City – Venezia), Alfonso Ocampo–Chavez (Seattle Sounders – FC Saalfelden), Sam Vines (Colorado Rapids – Royal Antwerpia).
– Cieszę się, że tak dobrze sobie radzi. Przyjeżdżając na kadrę pokazuje, że MLS wcale nie jest słabsza na przykład od ligi francuskiej. I to mi się właśnie podoba w Buksie. Widzę w nim twarz chłopaka bez kompleksów, jest bardzo pewny siebie. Wszyscy mówią, że wyjazd do MLS wiąże się ze sportową degradacją, a jest zupełnie inaczej – uważa Roman Kosecki, który w przeszłości występował w barwach Chicago Fire.
Interesy Buksy reprezentuje Pini Zahavi, który jest też menedżerem Roberta Lewandowskiego. Napastnikiem, który odważnie wchodzi do reprezentacji Polski, miały interesować się już AS Monaco, Mallorca czy Schalke 04. – Powrót do Europy będzie dla mnie naturalnym krokiem. Chcę, by stało się to już w styczniu. To mój cel na kolejne miesiące, choć nie mam wymarzonego klubu oraz ligi – stwierdził atakujący na antenie "Kanału Sportowego”.
Buksa w trakcie czterech meczów został drugim najlepszym strzelcem reprezentacji Polski za kadencji Sousy. Lepszy od 25-latka jest tylko Lewandowski, który zdobył dziewięć bramek. W tyle pozostali Karol Świderski czy Krzysztof Piątek.
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan