| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Aleksandar Prijović był łączony z Rakowem Częstochowa, ale były piłkarz Legii Warszawa nie wróci do PKO Ekstraklasy. Serb zdecydował się na podpisanie kontraktu z klubem z ligi australijskiej.
Aleksandar Prijović był gwiazdą Legii Warszawa. Serb występował przy Łazienkowskiej od 2015 roku, gdy trafił do Polski z tureckiego Bolusporu. Napastnik rozegrał w stołecznej drużynie 72 spotkania, w których zdobył 24 bramki. Piłkarz miał także okazję wystąpić wraz z Wojskowymi w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Serb został sprzedany przez Legię na początku 2017 roku do PAOK-u Saloniki. Potem trzynastokrotny reprezentant swojego kraju odszedł do saudyjskiego Al-Ittihad. Tam napastnik mógł liczyć na bajeczne zarobki. Gracz otrzymywał ponad trzy miliony euro rocznie. W ostatnich miesiącach Prijović przestał otrzymywać regularne przelewy. Z tego powodu, pod koniec sierpnia doszło do rozstania klubu z piłkarzem.
Ostatecznie Prijović nie zdecydował się na powrót do Polski, bo miał lepsze oferty pod względem finansowym. 31-latek podpisał kontrakt z Western United, drużyną z ligi australijskiej. Nie poinformowano, jak długo będzie obowiązywał kontrakt. W oficjalnym komunikacie klubu zaznaczono jedynie, że mowa o "wieloletnim porozumieniu".
– Jestem bardzo szczęśliwy, że zagram w Australii. Z niecierpliwością czekam na nowe doświadczenia i szansę gry w konkurencyjnej lidze. Wiem, że mowa o rozgrywkach, w których nie brakuje dobrych zawodników i drużyn. Mogę pomóc w strzelaniu goli i wygrywaniu meczów. Mam nadzieję, że w przyszłości powalczymy o sukcesy – stwierdził były gracz Legii.