| Czytelnia VIP

Czytelnia VIP. Gry i zabawy analogowe

Papież Franciszek przy partyjce piłkarzyków
Papież Franciszek przy partyjce piłkarzyków. (fot. AP)
Sebastian Muraszewski

Chęć przeżywania piłkarskich emocji zastępczych w miniaturowej skali towarzyszy nam od dekad. Oczywiście dzisiejsze możliwości techniczne dają większą szansę na realistyczne odwzorowanie wydarzeń na boisku, ale nadal stare gry, niewymagające prądu, mają miłośników. Albo takich przejściowych, albo w pełni zaangażowanych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

ZA POMOCĄ WAJCH

Nie ma chyba nikogo, kto nie widział tradycyjnego stołu z piłkarzykami. Są stałym wyposażeniem pubów, miejsc rozrywki, a nawet biur. Ogólnie dostępne, albo za dodatkową opłatą, w różnych wymiarach, ba, nawet w skali jeden do jednego. Uważa się, że wynalazcą gry był Harold Searles Thornton, który wpadł na ten pomysł po obejrzeniu meczu ukochanego Tottenhamu Hotspur. Dopracowanie zajęło mu trochę czasu, a prototypy były testowane na… pudełkach od zapałek. Thornton opatentował pomysł w 1923 roku, a krewny pomógł mu w rozpropagowaniu "futbolu stołowego" w Stanach Zjednoczonych. Podobny pomysł miał również Alejandro Finisterre. Rany odniesione podczas wojny domowej w Hiszpanii przeszkodziły mu w powrocie na boisko. We współpracy ze przyjacielem - cieślą zrobił hiszpańską wersję "piłkarzyków". Różnica jest zauważalna do dzisiaj - na Półwyspie Iberyjskim figurki piłkarzy mają rozstawione nogi, gdzie indziej są złączone.

Ilustracja z wniosku patentowego, przedstawiająca pierwszy stół z piłkarzykam
Ilustracja z wniosku patentowego, przedstawiająca pierwszy stół z piłkarzykami (fot. Wikimedia)

"Piłkarzyki" to nie tylko zabawa. Są profesjonalną dyscypliną. W roku 2002 powstała Międzynarodowa Federacja Futbolu Stołowego, do której należy również nasz rodzimy Polski Związek Futbolu Stołowego. W światowych rozgrywkach najczęściej używa się stołów pięciu producentów. Nasi zawodnicy grają najchętniej na włoskim Garlando, z kolei w USA oficjalne zawody organizowane są na sprzęcie Tornado. Trzeba przyznać, że skala tych zmagań za oceanem jest dziś nieporównywalnie mniejsza niż w latach siedemdziesiątych, bo wtedy pule nagród w turniejach sięgały nawet miliona dolarów. Historię przygotowań sześciu zawodników do takich mistrzostw przedstawiono w filmie dokumentalnym "Foosballers" nagranym przez ESPN dwa lata temu.

Tam, gdzie hokej gości w sercach częściej od futbolu, króluje stołowa odmiana tej dyscypliny. Figurkami steruje się za pomocą prętów. Spory o pierwszeństwo wymyślenia gry toczą się między Szwedami, Czechami i Kanadyjczykami. Takich dysput brak w przypadku innych rozgrywek. Nie na stołach, a na kartkach. Geneza ich jest nieznana. Do rozpoczęcia meczu nie potrzeba wiele. A tylko od wyobraźni zależy, czy będziemy grali w piłkę nożną, czy w hokeja. W Rosji zależy to od rozmiaru boiska, czyli kartki. Zmagania toczą się na arkuszu A4 z 1280 kratkami, hokejowe ogranicza 48 kratek.

MONETY, SPRĘŻYNKI, GUZIKI

Amerykanie również używają kartek do odwzorowania swego rodzimego futbolu. Różnica polega na tym, że arkusz jest złożony w trójkąt i przesuwany po powierzchni stołu. Jeśli kartka sięgnie jego krawędzi, gracz otrzymuje sześć punktów oraz szansę na zdobycie kolejnego. Tradycyjny field goal ma specyficzną formę. Trójkąt ma przelecieć między palcami drugiego zawodnika, które są ułożone tak, że udają futbolową bramkę.

Przesuwanie przedmiotów po stole jest również podstawą cymbergaja. Wystarczy grzebień bądź linijka i monety. Ta gra była szczególnie popularna w PRL-u. Wymarzoną areną zmagań pozostawał stół nauczycielski.

W Niemczech od stu lat króluje Tipp-Kick. Gracze przyciskają guzik na górze tak, by figurka mogła kopnąć piłkę. Nie jest ona okrągła – do bramki musi wpaść czternastościenny kuboktaedr, pomalowany na biało i czarno. Od jego upadku na konkretną stronę zależy kolejność strzałów graczy. Nawet podział Niemiec po II wojnie światowej nie ograniczył popularności Tipp-Kick. Szczególnie dużo zestawów gry sprzedało się w RFN po mistrzostwach świata w 1954 roku, w których triumfowała ich reprezentacja. Podczas gdy na zachodzie kraju dzieci bawiły się figurkami bramkarza Toniego, nazwanego tak od Toniego Turka, to nad Łabą dostępna była podróbka Tipp-kick, nazwana po prostu Fussball-spiel.

Pierwsze kluby świetlicowe pojawiły się jeszcze w latach trzydziestych, a rozgrywki Bundesligi toczą się od niemal pięćdziesięciu lat. Najbardziej utytułowaną drużyną jest Concordia Lubecka. Ta gra jest również znana w środowisku rzeczywistej Bundesligi. Mecze piłkarzy są pokazywane przez kanały klubowe na YouTube. Przy okazji mistrzostw świata kobiet, organizowanych przez Niemcy w 2011 roku, zaczęto wreszcie produkować figurki przedstawiające piłkarki.

Na Wyspach Brytyjskich gry sportowe należą od dawien dawna do najlepiej sprzedających się produktów. Widać to wyraźnie po danych tamtejszego zrzeszenia sprzedawców branży rozrywkowej. Produkcje piłkarskie i wyścigowe zajmują pierwsze miejsca w rankingach sprzedaży gier wideo. Zajęły pozycję tzw. symulacji pstrykanych. Ich kolebką był Liverpool i gra Newfooty. A bardziej znany stał się jej konkurent, czyli Subbuteo. Ostatni oficjalny zestaw wydano z okazji mistrzostw świata w Rosji, chociaż pojawiają się również figurki z licencjami klubów i reprezentacji. Gratką dla kolekcjonerów są te wydane dekady temu, różniące się od współczesnych stosowanymi materiałami. Te historyczne zestawy pozwalały na symulację takich dyscyplin jak krykiet, rugby, snooker, żużel, a nawet hokej na trawie.

Podobne idee przyświecały guzikowemu futbolowi. Jest to dość popularna rozrywka w krajach portugalskojęzycznych. Jej twórcą był brazylijski malarz i aktor, Geraldo Cardoso Décourt. Dzień narodzin tego wynalazcy jest świętem w Sao Paulo. Stamtąd pochodzi najbardziej rozpowszechniona forma rozgrywki, czyli pozwalająca aż na dwanaście ruchów z rzędu. Jednak to nie Brazylijczycy wiodą prym w oficjalnych rozgrywkach, a Węgrzy. O tym, jak znana jest tam ta rozrywka świadczy fakt, że jedną z pierwszych węgierskich gier komputerowych była taka oparta na futbolu guzikowym wydana na ZX Spectrum. Oczywiście nie trzeba już brać guzików z płaszczy i innych elementów garderoby - profesjonalny sprzęt jest dostępny na obu kontynentach.

ŁUT SZCZĘŚCIA NA PLANSZY CZY DECYDUJĄCY RUCH NA SZACHOWNICY?

Wśród gier planszowych nie mogło też zabraknąć tych piłkarskich. Od 1983 do 1990 wydawano corocznie kolejne edycje "Pucharu Europy". Oprócz sześciu kostek do gry, kart treningu, instrukcji oraz plakatu drużyny, która wygrała poprzednią edycję PEMK, w pudełku można było znaleźć zaktualizowane arkusze z klubami przypisanymi do klas. Każda wersja zawierała 32 zespoły, w I klasie osiem, w drugiej również osiem, a w trzeciej szesnaście. Kostki dobierało się w zależności od klasy zespołu i tego kto był gospodarzem lub gościem spotkania. Gra wydawana przez warszawskie Fano była w dużej mierze oparta na angielskiej Drodze do Wembley. W oryginale znalazły się również gratyfikacje finansowe, za które możliwy był zakup lepszych zawodników.

Karty, plansze, arkusze i kości do gry to również składowe amerykańskiego Strat-O-Matic. W tym roku obchodzono sześćdziesiątą rocznicę powstania gry. Pierwsza odmiana, baseballowa, przedarła się nawet do popkultury. Ogłoszenie nowych statystyk wiąże się co roku z licznymi sporami i dyskusjami. Niejednokrotnie wchodzą w nie zainteresowani. Wielu graczy samodzielnie symuluje dane sezony, niekoniecznie MLB, ale również tych historycznych lig czarnoskórych zawodników. Są również koszykarskie i hokejowe wersje Strat-O-Matic, ale specyfika gry sprawia, że symulacja sportów ciągłych nie jest tak rzetelna jak futbolu amerykańskiego i baseballowych inningów.
Eksperci lubią określać nudne spotkania mianem tak zwanych "piłkarskich szachów". Otóż taka gra naprawdę istnieje. Joseph Boyer powiększył szachownicę do rozmiarów 9 x 9 pól, pozbył się pionów, a na środku postawił figurę symbolizującą piłkę. Ruchy są podobne jak w tradycyjnych szachach. Inne koncepcje połączenia królewskiej gry z piłką nożną oznaczały już poważniejsze ingerencje. Nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem. Nie oznacza to jednak, że są gorsze od gier przedstawionych w artykule. Wszystko zależy od upodobań, wyobraźni i preferencji. Tak czy inaczej mecze najczęściej rozgrywają się przecież w głowie.

Najnowsze
Zobacz klasyfikację generalną PŚ i Pucharu Narodów
Zobacz klasyfikację generalną PŚ i Pucharu Narodów
| Skoki narciarskie 
Klasyfikacja generalna PŚ w skokach narciarskich 2024/25 [AKTUALIZACJA]
Zaczęło się nerwowo, skończyło znakomicie. Iga gra dalej!
Iga Świątek (fot. Getty)
pilne
Zaczęło się nerwowo, skończyło znakomicie. Iga gra dalej!
| Tenis / WTA (kobiety) 
"Polska jest silna, ale postaramy się znaleźć jej słabsze punkty"
Emilio De Leo (fot. Getty Images)
nowe
"Polska jest silna, ale postaramy się znaleźć jej słabsze punkty"
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Kiedy kolejne konkursy PŚ? Sprawdź kalendarz sezonu 24/25
Kiedy konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich? Sprawdź terminarz sezonu 2024/25
Kiedy kolejne konkursy PŚ? Sprawdź kalendarz sezonu 24/25
| Skoki narciarskie 
Piękna walka w Lahti! Polacy jednak poza podium
Anze Lanisek (fot. Getty)
Piękna walka w Lahti! Polacy jednak poza podium
| Skoki narciarskie 
Milik ma nowego trenera!
Thiago Motta (fot. Getty Images)
Milik ma nowego trenera!
| Piłka nożna / Włochy 
PŚ w biathlonie, Oslo: start wspólny mężczyzn [ZAPIS]
Biathlon, Puchar Świata, Oslo: start wspólny mężczyzn. Transmisja online na żywo w TVP Sport (23.03.2025)
PŚ w biathlonie, Oslo: start wspólny mężczyzn [ZAPIS]
| Biathlon 
Do góry