Przejdź do pełnej wersji artykułu

PKO Ekstraklasa. Górnik Łęczna – Piast Gliwice 1:1. Gole Bartosza Śpiączki i Patryka Sokołowskiego

Tomasz Midzierski, Bartosz Śpiączka, Ariel Mosór, Patryk Lipski, Tomas Huk Tomasz Midzierski, Bartosz Śpiączka, Ariel Mosór, Patryk Lipski, Tomas Huk (fot. PAP)

Górnik Łęczna zremisował z Piastem Gliwice w 11. kolejce PKO Ekstraklasy. Do siatki trafiali Bartosz Śpiączka oraz Patryk Sokołowski. Zapraszamy również na transmisję meczu Legia Warszawa – Lech Poznań na żywo w TVP w niedzielę 17 października.

Kto wygra mecz Legia Warszawa – Lech Poznań?

Czytaj też:

PKO Ekstraklasa: Legia Warszawa – Lech Poznań transmisja meczu na żywo online gdzie obejrzeć (17.10.)

PKO Ekstraklasa: Legia Warszawa – Lech Poznań. Transmisja meczu na żywo online w TVP

Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla gospodarzy, bo już po dwóch minutach przegrywali. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Damiana Kądziora w pole karne, nie trafił w piłkę Tomasz Midzierski, a ta znalazła się pod nogami Patryka Sokołowskiego, który silnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans obrony Maciejowi Gostomskiemu.

Ta sytuacja deprymująco wpłynęła na gospodarzy i przez kilkanaście minut na murawie dominowali piłkarze Piasta. W 20. min szansę na podwyższenie wyniku miał Martin Konczkowski, ale jego silny strzał był niecelny.

Kiedy zbliżało się pół godziny gry piłkarze Górnika przeprowadzili groźną akcję – z lewej strony dośrodkowywał Leandro, a najwyżej skaczący Bartosz Śpiączka znakomicie główkował, jednak fantastyczną obroną popisał się Frantisek Plach odbijając piłkę pod nogi Alexa Serrano, który nie wykorzystał szansy na wyrównanie.

W 44. min Śpiączka silnie strzelił tuż nad poprzeczką, ale już w doliczonym czasie pierwszej połowy zdobył wyrównującego gola. Do kolejnego dośrodkowania Leandro z lewej strony boiska znów najwyżej wyskoczył najskuteczniejszy napastnik gospodarzy pokonując słowackiego bramkarza Piasta.

Po zmianie stron korzystniejsze wrażenie sprawiali podopieczni Kamila Kieresia, którym na przeszkodzie w odniesieniu zwycięstwa przeszkodził bramkarz gości. W 66. min po zaskakującym strzale Marcela Wędrychowskiego, zdołał na róg wybić piłkę zmierzającą tuż pod spojenie słupka z poprzeczką, a już w doliczonym czasie drugiej połowy, po składnej akcji Janusza Gola, Damiana Gąski i Michała Maka, nie dał się pokonać temu ostatniemu.

W porównaniu z poprzednimi spotkaniami zespół Górnika zagrał o wiele lepiej w defensywie, choć ocena byłaby wyższa, gdyby nie błąd w pierwszych minutach. Praca w okresie przerwy na mecze reprezentacji była więc dobrze wykorzystana przez sztab szkoleniowy, a zdobyty punkt z Piastem, a przede wszystkim sama postawa drużyny może oznaczać, że ekipa z Lubelszczyzny nie będzie już takim łatwym dostarczycielem punktów rywalom.

Źródło: PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także