Zbigniew Boniek: Legia w Neapolu? To początek schodów

Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Legia doskonale rozpoczęła grę w fazie grupowej Ligi Europy. Mistrzowie Polski mają za sobą wygrane ze Spartakiem Moskwa i Leicester City. Teraz czas na Napoli.
Zbigniew Boniek: – Mecz w Neapolu będzie początkiem schodów Legii w Lidze Europy. Spotkanie z Włochami trzeba potraktować jako papierek lakmusowy. Mistrzowie Polski sprawili dwie fantastyczne niespodzianki. Pokonanie Spartaka i Leicester dało możliwość myślenia o wyjściu z grupy. Ale teraz zaczyna się robić ciepło. Na pewno nie będzie łatwo. Dodatkowo Legia nie będzie miała psychicznej lekkości, bo przygody w Ekstraklasie muszą mieć na nią jakiś wpływ.

Legia mocno osłabiona w LE. Bez kluczowego piłkarza w Neapolu

Czytaj też

Legia mocno osłabiona w LE. Bez kluczowego piłkarza w Neapolu

– Jest jakiś pomysł, który może być skuteczny w walce z Napoli? W pewnym stopniu oczywiste wydaje się myślenie o dobrze grającej defensywie.
– Czasami w Polsce mówi się rzeczy oczywiste, ale warto z nimi polemizować. Błędne może być myślenie, że da się coś osiągnąć tylko dobrym poruszaniem i przesuwaniem się w obronie. Napoli to mocny zespół, który na pewno dokona kilku zmian w składzie. Ale to nie znaczy, że Włosi będą gorsi czy też słabsi. Forma na początku rozgrywek, 24 punkty w ośmiu meczach, brak porażek – samo to świadczy o tym, że rywale Legii dobrze zaczęli sezon w Serie A.

– Jak scharakteryzować rywali Legii?
– Napoli bardzo dobrze wymienia piłkę, bo to coś, co drużynie zaszczepili poprzedni trenerzy. Do tego dochodzi wysoka jakość w ataku pozycyjnym. Moim zdaniem Włosi mają za to nieco problemów w kreowaniu stuprocentowych sytuacji. Mądra gra w defensywie będzie Legii potrzebna, ale… Mowa o zespole, który ma sześć punktów, jest liderem grupy i może pokazać coś więcej. Warszawianie mają potencjał ofensywny. Mistrz Polski nie musi czekać i murować, ale może zaprezentować też coś ciekawszego na połowie przeciwników. Pytaniem będzie, jak Legia poradzi sobie pod względem psychicznym i motorycznym, bo sytuacja w lidze musi zostawiać jakieś piętno.

– Czasami trudno wytłumaczyć sobie postawę Legii w lidze…
– Na pewno nie szukajmy winy w tezie, że polskie kluby nie potrafią grać co trzy dni. Mówią to ci, którzy nie znają się na piłce. W takiej samej sytuacji znajduje się ze sto drużyn w Europie. To nasza najbardziej banalna linia obrony. Kłopot może pojawiać się pod koniec listopada, gdyby nawarstwiały się kolejne problemy. Jak wytłumaczyć postawę Legii w Ekstraklasie? Trudno powiedzieć, bo nie siedzę w szatni. Ale kłopot jest, co da się dostrzec w spotkaniach ligowych.

Legia przegrała z Lechem 0:1, ale to był najniższy wymiar kary. To także pokazuje problem. Mistrz Polski ma na każdej pozycji niby dwóch zawodników, rywalizację, ale w praktyce bywa z tym różnie. Prawda jest taka, że nie jest łatwo oceniać i wyciągać wnioski, nie będąc blisko danej sytuacji.

– Od razu rozgorzała dyskusja na temat przyszłości Czesława Michniewicza.
– Nie mam wielkich przesłanek, by zbyt mocno się wypowiadać na ten temat. Widzę i dostrzegam pewne kwestie, ale nie chcę ingerować. Życzę Legii, by jak najlepiej wypadła w Neapolu, ale jej problemem nie jest czwartkowy mecz. Kluczem jest znalezienie dobrej formy w rozgrywkach krajowych. W Lidze Europy najistotniejsze będzie spotkanie ze Spartakiem Moskwa w Warszawie, bo wtedy mogą ważyć się losy awansu i miejsca w grupie.

Legia mocno osłabiona w LE. Bez kluczowego piłkarza w Neapolu

Czytaj też

Legia mocno osłabiona w LE. Bez kluczowego piłkarza w Neapolu

Będą zmiany w składzie Legii. Mistrz Polski szykuje się na Europę

Czytaj też

Będą zmiany w składzie Legii. Mistrz Polski szykuje się na Europę

Legię i jej kibiców boli fakt, że w Europie się udaje, a w lidze wygląda to tak, a nie inaczej. Odrobienie takiej straty nie będzie łatwe. Przeszłość i statystyki pokazują, że gonienie liderów jest trudnym zadaniem. Jednocześnie Legia ma potrzebę walczenia o tytuł i zdobywania mistrzostwa – do tego jest przeznaczona.

Zmiana trenera? Dyskutując o tym, osłabia się trenera, a słaby szkoleniowiec nie jest w stanie zapanować nad szatnią i zawodnikami. Jeśli taki temat jest, to nie zazdroszczę Michniewiczowi. To wpływa też na psychikę. Aczkolwiek mogę zapewnić, że Czesław Michniewicz jest dobrym szkoleniowcem. A z czego wynikają jego problemy? Tego nie wiem. Jednak jeszcze raz powtórzę: dyskusje i spekulacje osłabiają trenera.

– Zostańmy przy trenerach. Wyniki w lidze udowadniają, że Luciano Spalletti doskonale odnalazł się w Napoli?
– Spaletti to topowy trener, choć nieco introwertyczny, wręcz małomówny. To szkoleniowiec, który swoje oczekiwania przekazuje zawodnikowi tylko raz. Jeśli ktoś nie będzie pojmował zadań, to trudno będzie mu potem wskoczyć do składu. Ma swoje idee, a przy tym dobry zespół do dyspozycji. Napoli lideruje w Serie A, choć ma za sobą bardzo dobre mecze, ale też spotkania wygrane szczęśliwie.

Mowa o trenerze, którego stawiałbym wśród trzech najlepszych szkoleniowców we Włoszech. Ma do dyspozycji ciekawy zespół, a w dodatku prowadzi drużynę z miasta, które żyje futbolem. Wszystkim w Neapolu wydaje się, że mają w tym sezonie potężne szanse na zdobycie mistrzostwa.

– Neapol ma w sobie piłkarską magię?
– Są miasta, o których nie jest łatwo opowiadać. I tak właśnie jest z Neapolem. Trzeba tym żyć, poczuć, poznać i dostrzec zachowania ludzi. To miasto, które mocno identyfikuje się ze swoją drużyną i zawsze ją wspiera. Chęć zdobycia mistrzostwa Włoch jest wręcz szalona. Po takim początku, nadzieja na rywalizację z najlepszymi jeszcze bardziej się zwiększa. Siłą rzeczy, Napoli musi walczyć o tytuł.

– Nie brakuje rozważań o składzie Napoli, spodziewane są zmiany. To trochę prowokuje pytanie dotyczące tego, które rozgrywki są ważniejsze dla Włochów. Odpowiedź jest jasna?
– Łatwo byłoby odpowiedzieć, że gra w Serie A jest najważniejsza. Ale na takim poziomie trzeba myśleć wielotorowo. Jeśli wydaje się miliony na zawodników i ma szeroką kadrę, to naturalnie myśli się o zwycięstwach na wszystkich frontach. Każde rozgrywki są ważne, bo jeśli myśli się inaczej, to jest to złe podejście. Kiedy chce się coś znaczyć na arenie europejskiej, to niezbędna jest dobra gra w pucharach. Nie sądzę, że gablota Napoli jest tak bogata, by odpuszczać jakąkolwiek szansę na sukces.


 Sądzę, że Napoli jest zdeterminowane i chce wygrywać we wszystkich rozgrywkach. Gdyby doszło do sytuacji, w której trzeba coś wybrać, albo to, albo tamto, to wybór padłby na mistrzostwo Włoch. Ale tak nie jest. Piłkarz ma grać co trzy dni i podporządkować całe życie pod wysiłek, za który otrzyma potężne pieniądze. A przez to oczekuje się gotowości do walki o kolejne wygrane.

– Jak pan widzi losy rywalizacji Napoli z Legią?
– Trzymam kciuki i życzę Legii powodzenia. Ale… to niebezpieczny mecz.

Legia po dwóch kolejkach jest liderem grupy C Ligi Europy. Wojskowi pokonali wcześniej Spartaka Moskwa i Leicester City. Retransmisję spotkania warszawian będzie można obejrzeć o godzinie 23:00 w TVP 2, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.

Będą zmiany w składzie Legii. Mistrz Polski szykuje się na Europę

Czytaj też

Będą zmiany w składzie Legii. Mistrz Polski szykuje się na Europę