19 paź 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Negocjacje z innymi klubami, rasizm i niesubordynacja. Radomiak rozwiąże kontrakt z Miłoszem Kozakiem?

Radomiak w najbliższych dniach ma rozwiązać kontrakt z Miłoszem Kozakiem (fot. PAP)

Maciej Ławrynowicz

Miłosz Kozak w ciągu najbliższych dni prawdopodobnie przestanie być zawodnikiem ekstraklasowego Radomiaka Radom. Według informacji TVPSPORT.PL, klub chce rozwiązać kontrakt z piłkarzem. Jak udało nam się ustalić, chodzi o zachowania na tle rasistowskim oraz niesubordynację wobec przełożonych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

PKO Ekstraklasa. Trwa małżeństwo z rozsądku. Marzeniem Legii jest... Paulo Sousa

Pierwsze sygnały o niewłaściwym zachowaniu 24-latka zaczęły pojawiać się jeszcze przed wrześniowym meczem z Rakowem Częstochowa. Kozak przesiedział na ławce jeden z ostatnich treningów poprzedzających to spotkanie. Powód? Zawodnik, zamiast grać, wziął się za sędziowanie, co nie spodobało się trenerowi. Ten zdecydował, że lepiej będzie jeżeli skrzydłowy Zielonych usiądzie z boku i ochłonie.

W Polsce budują "najdroższy stadion świata". Dlaczego?

Czytaj też

Budowa nowego stadionu Radomiaka to pasmo niekończących się niepowodzeń (fot. TVPSPORT.PL)

W Polsce budują "najdroższy stadion świata". Dlaczego?

Główne zarzuty mają dotyczyć jednak zachowania Kozaka wobec obcokrajowców. Piłkarz, mimo iż większość meczów w Ekstraklasie zaczynał w pierwszym składzie, miał ostentacyjnie wyrażać swoje niezadowolenie z wyborów, jakich dokonywał trener Dariusz Banasik. Jak udało nam się ustalić, Kozak od dłuższego czasu nie podawał ręki Oktawianowi – mołdawskiemu pracownikowi klubu, który odpowiadał za portugalsko-brazylijski zaciąg w Radomiaku. Piłkarz miał twierdzić, że o meczowym składzie decyduje właśnie Oktawian, a nie trener Banasik.

Jak przekazała nam osoba z bliskiego otoczenia klubu, zawodnik ubliżał również zagranicznym graczom, używając zwrotów o podłożu rasistowskim.

Według naszego informatora, Kozak miał również rozmawiać z innym klubem, mimo iż ciągle obowiązuje go ważny kontrakt z Radomiakiem. Po wspomnianym meczu z Termaliką poprosił trenera Mariusza Lewandowskiego, by ten zabrał go ze sobą do Niecieczy. Kozak miał rzekomo dodać, że nie może wytrzymać już w Radomiu. Widocznie nie miał świadomości, że pracujący w Radomiaku Oktawian to dobry kolega Lewandowskiego.

Obaj panowie znają się z czasów gry na Ukrainie. Lewandowski przez wiele lat grał dla Szachtara Donieck. Z kolei Oktawian – prężnie działał w jednym z klubów tamtejszej ekstraklasy. O całej sytuacji dowiedział się trener Dariusz Banasik, który miał zadzwonić do trenera Termaliki, a ten potwierdził mu, że Kozak rzeczywiście wypowiedział takie słowa.

Co dalej z Kozakiem? Jak udało nam się ustalić, we wtorek po południu ma dojść do ostatecznego spotkania w jego sprawie. Klub nie chce robić zawodnikowi przeszkód i jednocześnie nie chce mieć z nim nic wspólnego. Miał zaoferować rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Jak słyszymy od jednej z osób będących blisko klubu, "nie chcemy go kasować". Według pierwotnego pomysłu, piłkarz miał zostać zesłany do rezerw, ale ostatecznie stwierdzono, że takie rozwiązanie nie załatwiałoby sprawy. W tym momencie klub zdecydowanie skłania się ku rozwiązaniu kontraktu z Kozakiem.