Wojciech Szczęsny w ostatnich meczach zbiera pochlebne recenzje. Początek sezonu nie był jednak łatwy dla bramkarza Juventusu Turyn. – Cały czas miałem wsparcie zespołu – wyznał Polak, który uczestniczył w konferencji prasowej przed meczem Ligi Mistrzów z Zenitem Sankt-Petersburg.
Szczęsny – podobnie jak cały jego zespół – zaczął sezon słabo. Popełnił błędy w meczach z Udinese i Napoli, ale ostatnio spisuje się znacznie lepiej. Nie wpuścił bramki w trzech ostatnich spotkaniach Juventusu, który zaczął wygrywać. Turyńczycy z sześcioma punktami prowadzą w grupie Ligi Mistrzów, a w minionej kolejce pokonali obrońcę trofeum – Chelsea. W środę włoski zespół może postawić kolejny krok w kierunku awansu.
– Musimy mieć tego samego ducha, musimy być zwartym zespołem. To pozwoliło nam ostatnio zmienić wyniki – zaznaczył na konferencji prasowej przed spotkaniem z Zenitem Sankt-Petersburg.
Polak odniósł się także do słabej formy z pierwszych spotkań sezonu. – Kiedy gracz przechodzi przez trudny okres, musi się zamknąć i pracować. Zrobiłem to i miałem też wsparcie zespołu. Teraz idę dalej. Latem w żadnym momencie nie czułem się daleko od Juventusu – wyjawił.
Juventus w ostatnich sezonach w Lidze Mistrzów" rozczarowywał. Najlepszym wynikiem, jaki udawało się osiagnąć drużynie, to ćwierćfinał. – Teraz skupiamy się na meczu z Zenitem, skupiamy się na "zamknięciu" grupy. Później zobaczymy, co będzie w lutym – zakończył Szczęsny.