Przejdź do pełnej wersji artykułu

EuroCup. Śląsk wraca na salony. Kamil Chanas: Zieliński to legenda, ale on już nie wróci, trzeba stworzyć coś nowego

/ Śląsk Wrocław, Śląsk Wrocław koszykówka, Śląsk Wrocław EuroCup Przed koszykarzami Śląska Wrocław trudne zadanie, a w lidze na razie nie zachwycają (Fot. materiały prasowe)

Śląsk Wrocław od starcia z litewskim Lietkabelisem Panevezys rozpoczyna pod wodzą nowego trenera rozgrywki 7DAYS EuroCup. – Paradoksalnie może zdarzyć się tak, że chłopakom będzie łatwiej grać w Europie niż w krajowych rozgrywkach – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Kamil Chanas, który przez wiele lat reprezentował barwy wrocławskiego klubu.

Koszykarski Puchar Europy: domowe spotkania Legii w Telewizji Polskiej

Czytaj też:

Mateusz Ponitka (fot. Getty Images)

Liga VTB. Wygrana Zenita z Mateuszem Ponitką w Krasnodarze

Antoni Cichy. TVPSPORT.PL: – Śląsk wraca do europejskich pucharów. Jakie masz przewidywania, może oczekiwania?
Kamil Chanas: – Śląsk na pewno będzie chciał wygrać mecz, bo potrzebuje tego zwycięstwa jak tlenu, ale w rozgrywkach EuroCup bardzo o to trudno. Spróbują pokonać rywali, ale czeka ich strasznie trudna przeprawa.

– To dobrze czy źle, że na samym początku trafia się aż tak wymagający rywal?
– W EuroCupie nie ma słabych rywali, wszystkie mecze będą trudne. Śląsk na razie męczy się w polskiej lidze i potrzeba czasu, żeby trener Andrej Urlep to poukładał.

– Sporo zmian ostatnio w Śląsku, przede wszystkim nowy trener. Wygląda to trochę jakby drużyna wciąż była w budowie.
– Na pewno nadal jest w budowie i jeszcze coś będzie się działo. Wszystko przed chłopakami. Ale trener Urlep musi mieć czas, żeby wszystko sobie poukładać, żeby to funkcjonowało i żeby awansowali do play-offów w lidze. Zaraz może się okazać, że braknie dwóch czy trzech meczów, by tam się dostać.

– Gra na dwóch frontach to kłopot? Trudno skoncentrować się tylko na lidze.
– To nawet nie chodzi o to, na czym się koncentrować. Po prostu trzeba dwunastu zawodników gotowych do grania co trzy dni i utrzymać jakoś siły. EuroCup to drugi najważniejszy puchar po Eurolidze. To bardzo trudne zadanie. Jestem ciekawy, jak Śląsk sobie poradzi. Ale paradoksalnie może zdarzyć się tak, że chłopakom będzie łatwiej grać w Europie niż w krajowych rozgrywkach.

– Mniejsza presja?
Mniejsza presja, mniej czasu, pójdą na żywioł. Kilka meczów mogą zagrać na fantazji.

– W lidze bronią medalu, a tu co zrobią, to zrobią?
Dokładnie.

Śląsk Wrocław, Śląsk Wrocław koszykówka, Śląsk Wrocław EuroCup, Kamil Chanas, Kamil Chanas Śląsk Wrocław Kamil Chanas spędził w Śląsk wiele sezonów (Fot. PAP)

Czytaj też:

Liga VTB. Zastal bez szans w Kazachstanie. Bardzo słaby występ zielonogórzan i trzecia porażka w sezonie

– Czym można zagrozić Litwinom?
– Śląsk gra u siebie. Wrocławscy fani zawsze dawali dużo mocy. Ale za wiele tu się nie wymyśli. Śląsk musi zacząć lepiej bronić, bo ma z tym problemy. Muszą być mocniej podzielone role, nie było widać takiego lidera. Myślę, że on lada chwila się wykreuje. Trener Urlep nie poczynił żadnych transferów, nikogo nie ściągnął. A wtedy będzie można rozmawiać o sile wrocławian.

– Może zadziałać efekt nowej miotły, pojawi się nowa motywacja? Trener Urlep to w końcu legenda Śląska.
– Nowa motywacja miała być widoczna już w meczu ze Szczecinem, ale na razie to niczego nie dało. Czasami jest tak, że zespół potrzebuje trochę czasu, żeby wszystko zadziałało. Sam jestem ciekaw, jak klub sobie z tym poradzi.

– Sam grałeś w Śląsku wielokrotnie przy pełnych trybunach. To może być ten boiskowy atut?
– Niestety, dzisiaj raczej zapomnijmy o pełnych trybunach. Tak wyglądało to przed laty. I to rzeczywiście był atut. Śląsk musi być pewny siebie, grać to, co wymaga trener Urlep, bo to doświadczony trener. Będziemy śledzić, czeka nas sporo meczów i trochę to potrwa.

– Jak ważny jest powrót Śląska do europejskich pucharów w kontekście odbudowywania koszykówki we Wrocławiu? Na początku tego wieku to miasto żyło koszem.
– Myślę, że trzeba przestać żyć tym, co było kiedyś. To już się zdarzyło i nie wróci. Należy stworzyć coś nowego, oprzeć to na nowych ludziach. Maciek Zieliński to legenda Śląska, Maciek to po prostu Śląsk, jego historia, ale on już nie będzie grał. Trzeba stworzyć nową kulturę kibicowania i wszystko przyjdzie, wszystko przed Śląskiem. Ma potencjał i zobaczymy, co się zdarzy. Na razie skupmy się na tym, co jest teraz, a sentymenty zostawić na wieczór do wspominania.

– Jak typujesz? Sercem czy rozumem?
– Raczej rozumem. Trudno powiedzieć, kto zwycięży w tym meczu, ale upatruję szansy w tym, że to nowe rozdanie, nowy puchar, a w pucharach czasami łatwiej grać. Śląsk może zaskoczyć, ale to trudne zadanie.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także