{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Premier League. Tomas Soucek przeszedł operację plastyczną. "To nie powód, by nie grał"
Operacje plastyczne kojarzone są bardziej z partnerkami piłkarzy, niż z samymi zawodnikami. Czasem zdarzają się jednak takie sytuacje, gdy to gracze muszą poddać się interwencji chirurga. Tak było w przypadku Tomasa Soucka, który mocno ucierpiał w starciu z Evertonem...
A konkretnie z Salomonem Rondonem. Rozpędzony Wenezuelczyk – przypadkowo – trafił podeszwą w głowę reprezentanta Czech. Metalowe korki zrobiły spustoszenie na twarzy Soucka, zmuszając sztab medyczny do błyskawicznej interwencji.
Choć klubowi lekarze założyli Souckowi kilkadziesiąt szwów, to po zakończeniu spotkania piłkarz musiał oddać się w ręce fachowca. Trzy otwarte rany były tak poważne, że pomóc mógł tylko chirurg plastyczny.
– Miał dwukrotnie zszywane wargi, a także założono mu kilka szwów na policzku oraz na nasadzie nosa – powiedział David Moyes. – Tomas ma się jednak dobrze. No, może jest trochę obolały – dodał. – To jednak nie powód, by nie mógł zagrać – mówił szkoleniowiec West Ham United przed czwartkowym meczem z Genkiem.
– Jeśli nie zagra, to będzie to tylko i wyłącznie nasza decyzja, by dać mu odpocząć – kontynuował trener. – Tomas chce grać, wszystko jest z nim w porządku. Powiedziałem mu zresztą, by spojrzał na moje brwi, które były zszywane mnóstwo razy... – dodawał Moyes.
– Ja jednak nabawiłem się ran grając głównie jako środkowy obrońca. Tomasowi trzeba oddać to, że zanim sam zagra na tej pozycji, będzie miał już sporą kolekcję blizn – żartował Moyes.
West Ham United w czwartkowy wieczór zmierzy się z Genkiem w rozgrywkach Ligi Europy. Czy Tomas Soucek wystąpi w podstawowym składzie? To, jak zapowiedział trener, będzie wyłącznie decyzją sztabu szkoleniowego. Dzięki interwencji chirurga plastycznego Czech jest już bowiem gotowy do gry.