| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Dwie bardzo nietypowe bramki, ale też pełna dominacja Radomiaka. Beniaminek z Radomia wygrywa po raz pierwszy od dwóch miesięcy i szybuje w górę tabeli PKO Ekstraklasy. Górnik Łęczna nadal tkwi na dnie, a sytuacja robi się coraz trudniejsza.
W starciu beniaminków piłkarze Radomiaka zainkasowali trzy punkty. Podopieczni trenera Dariusza Banasika byli wyraźnie lepsi od Górnika Łęczna, choć nie pokazali wielkiej gry.
Od początku meczu radomianie dominowali. Pierwszy gol padł już w 25. minucie, kiedy idealne podanie Filipe Nascimento wykorzystał Karol Angielski. Piłka po strzale napastnika gospodarzy trafiła w poprzeczkę, ale chwilę potem przekroczyła linię bramkową.
Na drugiego gola kibice czekali do 37. minuty. Wtedy to Maurides popisał się celną główką i piłka wpadła do bramki Górnika. Maciej Gostomski co prawda złapał futbolówkę, ale ta całym obwodem znalazła się za linią bramkową.
Po zmianie stron gospodarze kontrolowali sytuację. I czyhali na okazję do podwyższenia wyniku. W 61. minucie Maurides wrzucił piłkę na polu karnym do Luisa Machado, który znalazł się sam na sam z Gostomskim. Zawodnik Radomiaka na raty zdobył trzeciego gola.
W końcówce miejscowi rozluźnili się i popełnili kilka błędów. Jeden z nich wykorzystał Damian Gąska, zdobywając honorowego gola dla zespołu z Łęcznej.