{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Serial z państwem Icardi w roli głównej trwa. "W nocy przyjdziesz prosić o wybaczenie"

Nie brazylijska, a argentyńska telenowela nie tyle trwa, co się rozkręca. I nie na ekranie telewizora, a telefonu. Mauro Icardi wrzucił na Instagramie zdjęcie z Wandą i jednoznaczną sugestią. Pytanie: co na to pani Icardi?
Czytaj też:

Sylvester Stallone pod wrażeniem zdolności Tysona Fury'ego. "Nie chciałbyś zagrać w filmie?"
Który to już odcinek? Na pewno nie pierwszy ani nie dwudziesty. Po rozstaniu (Mauro został oskarżony o zdradę) państwo Icardi postanowili prać brudy w internecie. Dosłownie. Komunikację prywatną – pewnie ku uciesze gawiedzi – zamienili na publiczną. Wanda pewnie pragnęła, by Mauro zatęsknił, dodając nagie zdjęcie spod prysznica. Ale czy Mauro je widzi? Usunął ją z Instagrama.
Mauro może tęskni, może cierpi. Siedzi, przeszukuje telefon i wrzuca zdjęcia. Najpierw w nocy, po północy. Dość intymne, z łóżka. Ale nie o sam obrazek chodziło, a o tekst.
"Kiedy będziesz czuła się samotna, nie na Instagramie, a w nocy, przyjdź prosić o wybaczenie!! Gdzie jesteśmy Wando Icardi? Bo dla mnie nie jest to jasne" – napisał piłkarz francuskiego PSG.

Było coś na "dobranoc", było też na "dzień dobry". A jakże! Mauro musiał przywitać nowy dzień zdjęciem z Wandą. Pewnie ma ich trochę na telefonie, więc jest co publikować.
Czyżby teraz coś na "dobry wieczór"? A może po angielsku? Bo tu mamy i "good morning" i "good afternoon" i "good evening". Ależ wiele opcji. I ile zdjęć można dodać! W końcu i tak wiadomo, że cdn.