23 paź 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Pogoń podejmie Jagiellonię. "Legia wygrała z Leicester, to dlaczego nie mielibyśmy pokonać Pogoni?"

Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. Getty Images)

Robert Bońkowski

W szeregach Jagiellonii Białystok po remisie z Radomiakiem czuć spory niedosyt. Teraz zadanie zdobycia trzech punktów może być jeszcze trudniejsze. Żółto-czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Pogonią Szczecin, która rzadko zawodzi w meczach domowych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

"Piłkarski obieżyświat? Nienawidzę tych zmian, ale życie mnie do tego zmusza"

Czytaj też

Piotr Parzyszek (fot. 400mm.pl/Krzysztof Cichomski)

"Piłkarski obieżyświat? Nienawidzę tych zmian, ale życie mnie do tego zmusza"

Dla białostoczan dużym utrapieniem będą urazy dwóch kluczowych piłkarzy. Nadal nieobecny w bramce będzie golkiper Pavels Steinbors. Z gry wypadł również etatowy lewy wahadłowy Jagiellonii Bojan Nastić.

Szansa dla Wdowika

Bośniak nie zagra przez co najmniej dwa tygodnie. Ominie zatem spotkanie z Pogonią Szczecin. Wiele wskazuje na to, że zabraknie go również podczas pojedynku z Piastem Gliwice.

Pech jednego jest szansą dla drugiego. W bramce ponownie oglądać będzie można młodzieżowca Xaviera Dziekońskiego, z kolei na wahadle wystąpi Bartłomiej Wdowik. Będzie to z pewnością trudny test dla młodych piłkarzy. Pogoń Szczecin przyzwyczaiła w tym sezonie do tego, że jeśli już traci punkty, to raczej na wyjazdach.

– Może punktowo faktycznie wyglądają ich mecze gorzej na wyjazdach, ale grają podobnie. To zespół, który chce dominować i chce mieć inicjatywę. Z reguły mają większe posiadanie piłki od przeciwnika. Grają bardzo ofensywnie. To zespół, który jest jednym z kandydatów do gry o najwyższe cele. Mieli silny zespół, a przecież dokonali kilku poważnych wzmocnień. Jak sięgam pamięcią, to nasze mecze z Pogonią były zawsze bardzo wyrównane. Nie ukrywam, że chcemy ze Szczecina przywieźć punkty – mówi trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot.

– Chcąc zostać wyżej w tabeli, a jesteśmy w decydującej fazie rundy jesiennej, to w takich meczach, jak ten z Pogonią musimy punktować. Są odważni we wprowadzaniu gry. Budują ją w oparciu o bramkarza. Mają kreatywną linię pomocy, a dużo jakości mają na skrzydłach. Mam na myśli Kamila Grosickiego i Michała Kucharczyka. Do tego Kacper Kozłowski, który mimo młodego wieku, jest ważnym ogniwem drużyny – dodaje.

Po remisie z Radomiakiem Ireneusz Mamrot miał kilka zastrzeżeń do gry swojej drużyny. Głównie chodziło o skuteczność przy stałych fragmentach oraz dochodzeniu do sytuacji bramkowych. Problemem było też utrzymanie się przy piłce. Zespół ze stolicy Podlasia ciężko pracował w ciągu tygodnia, by te elementy poprawić.

– W tej szatni każdy zawodnik uważa siebie za dobrego piłkarza i mierzy wysoko. Nie mamy strachu przed Pogonią Szczecin. Podchodzimy do tego spotkania tak, jak do każdego innego meczu. Te na wyjazdach są trudniejsze. Wiemy o tym, że Pogoń jest dobrym zespołem. Piłka jest jednak taka, że Legia potrafiła pokonać Leicester. Dlaczego zatem my mielibyśmy bać się Pogoni, która przegrała z Wisłą Płock? Uważam, że mamy lepszy zespół od płocczan. Z odwagą i bez bojaźni jedziemy po trzy punkty – powiedział przed meczem pomocnik Jagi Michał Nalepa.

Talent z Ghany poza kadrą

Nalepa prawdopodobnie po raz pierwszy od podpisania z Jagiellonią kontraktu wystąpi w pierwszym składzie żółto-czerwonych. Z racji występu nastoletniego Dziekońskiego, trener Mamrot nie będzie musiał stawiać na dodatkowego młodzieżowca w środku pola, którym dotychczas był Karol Struski. W związku z tym niewykluczone, że Mamrot wyjdzie linią pomocy w składzie Pospisilem, Romanczukiem i właśnie Nalepą.

Nie będzie za to w kadrze meczowej nowego piłkarza Jagiellonii. Do żółto-czerwonych dołączył bowiem kilka dni temu Ghańczyk Prince Kwabena Adu. Utalentowany nastolatek znalazł się na liście największych talentów świata 2020 roku opublikowanej przez "The Guardian". Trener Ireneusz Mamrot przyznał jednak, że piłkarz jest po długiej podróży i na razie ma za sobą tylko przygotowania z drugim zespołem. W Jagiellonii przebywa na testach.

To będzie 38. potyczka Jagiellonii z Pogonią Szczecin w historii. Do tej pory Jaga wygrała 17 meczów, padło siedem remisów. 13-krotnie wygrywali szczecinianie. Żółto-czerwoni ostatnie zwycięstwo nad zespołem z zachodnio-pomorskiego zanotowali właśnie w wyjazdowym spotkaniu rozgrywanym w marcu ubiegłego roku. Mecz pomiędzy Pogonią Szczecin a Jagiellonią rozpocznie się w sobotę, 23 października, o 17:30.

"Piłkarski obieżyświat? Nienawidzę tych zmian, ale życie mnie do tego zmusza"