| Lekkoatletyka

Lekkoatletyka. Andrzej Kuch: pracuję na dwa etaty dziennie, rozmowy z PLZA trzeba poczynić jak najszybciej

Marcin Lewandowski, Andrzej Kuch
Marcin Lewandowski, Andrzej Kuch, stadion olimpijski (fot. Getty Images)

Lekkoatleci, którzy czują się niedocenieni chcą spotkać się z władzami Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. W gronie biało-czerwonych nie brakuje osób, pracujących na dwie zmiany. – Jest jeszcze większy hardcore niż wcześniej – mówił Andrzej Kuch, mistrz Polski w skoku w dal w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Lewandowski uderza w PZLA. "Stypendium? Śmiech na sali"

Czytaj też

Marcin Lewandowski

Lewandowski uderza w PZLA. "Stypendium? Śmiech na sali"

Podczas gali "Złote Kolce" w Warszawie wicepremier profesor Piotr Gliński podkreślił, że wsparcie dla polskiej lekkoatletyki będzie kontynuowane. Przypomniał też, że przyszłoroczny budżet resortu sportu ma być o 284 milionów złotych większy niż w 2021 roku. – Te środki będą przeznaczone na nowe programy stypendialne, na sport wyczynowy i na sport powszechny. Wiem, że wielu z Państwa angażuje się i wspiera rozwój sportu powszechnego – za to również dziękuję – przekazał na scenie.

W ostatnich dniach środowisko lekkoatletyczne "zagotowało się" po rozmowie z Lewandowskim, który wyśmiał propozycję stypendium, zaoferowanego przez PZLA. Kwotę 800 złotych podsumował słowami: "wstyd i śmiech". – Przez 10-15 lat dostawał pełną gwarancję szkolenia od związku na poziomie kilkuset tysięcy złotych rocznie. Dzięki temu ma partnerów, sponsorów. Jeździł na mityngi, zarabiał. Ministerstwo ma swoje przepisy. Związek nie może ich obejść. Dystrybuujemy pieniądze państwowe. Nie można zmieniać reguł i przepisów. Za to, co "Lewy" osiągnął w tym roku należy mu się kwota 800 złotych. Nie ma równych i równiejszych. Żeby dostać "zapomogę" dla najbardziej potrzebujących trzeba przedstawić w związku PIT. Marcin tego nie zrobił. Powód? Zarabia dużo. Innym na pewno też przydadzą się dodatkowe pieniądze – mówił nam jeden z informatorów ze związku.

Saga trwa w najlepsze, a głosu w tej sprawie udzielają kolejni zawodnicy. – W kadrze większość nie będzie narzekała, bo przywieźliśmy dużo medali z Tokio. W sztafetach biegało po siedem osób. Złoci medaliści otrzymają stypendia w wysokości 9430 złotych. To śmieszne pieniądze w porównaniu do osiągnięcia. To nie są kwoty godne mistrzów, zacznijmy od tego. Są jednak tacy sportowcy, którym nie przysługują stypendia. Myślę między innymi o Michale Haratyku czy o mnie. Jesteśmy dobrymi zawodnikami, a nie mamy żadnego wsparcia od PZLA, jeśli chodzi o finansowanie. Szkolenie i inne kwestie mamy zapewnione. Każdy orze jak może. Mamy sponsorów i oszczędności, natomiast pieniądze z ministerstwa były jedną ze składowych miesięcznego zarobku. O tę część zarobków jesteśmy biedniejsi – przekazał nam Konrad Bukowiecki.

Lewandowski uderza w PZLA. "Stypendium? Śmiech na sali"

Czytaj też

Marcin Lewandowski

Lewandowski uderza w PZLA. "Stypendium? Śmiech na sali"

Lekkoatletyka, Gala Złote Kolce 2021 – podsumowanie sezonu
Złote Kolce 2021 – transmisja na żywo
Lekkoatletyka, Gala Złote Kolce 2021 – podsumowanie sezonu

Zawrzało po słowach "Lewego". PZLA reaguje na nasz wywiad

Czytaj też

Marcin Lewandowski

Zawrzało po słowach "Lewego". PZLA reaguje na nasz wywiad

Chcą szkolić młodych i zdolnych


Kibice zdają sobie sprawę, jak wygląda proces szkolenia najwybitniejszych postaci Królowej Sportu. Co się dzieje, gdy chodzi o najmłodszych? Jednym z przykładów może być Sebastian Chmara Junior. – Jesteśmy z Bydgoszczy. Funkcjonuje tu klub Zawisza Bydgoszcz. Od lat słynie z dobrego szkolenia młodzieży. Nie mieliśmy wielkich trudności, żeby "młodego" skierować na odpowiednie tory. Dobrze jest mieć w zespole gwiazdę, będącą motorem napędowym dla reszty. Młodzież chce równać do takich osób. Ważne jest mieć przykład, podążać za nim. W Bydgoszczy są takie osoby – tłumaczył ojciec 22-letniego tyczkarza – Sebastian Chmara – halowy mistrz świata z 1999 roku.

Podpytaliśmy również jak wygląda proces szkolenia perspektywicznych zawodników. – Na tę chwilę system szkolenia w lekkiej atletyce jest, nie wszędzie, ale w większości ośrodków, na tyle zorganizowany, że finansowanie na minimalnym poziomie mamy dostępne. W pewnym momencie kariery konieczne jest wsparcie tego procesu. Najważniejsi są wtedy rodzice. W lekkiej nie mówimy o wielkich nakładach finansowych. Nie jest to tenis. Nie ma się co oszukiwać. Mimo wszystko są potrzebne nakłady, które da się odczuć. Same dowozy na treningi i zaopatrzenie w sprzęt to elementy, wymagające wydatków. Jeśli jest sytuacja, że ktoś z młodych nie ma środków do trenowania, pomaga klub. To w kraju działa bardzo dobrze. Gdy wyłania się talent i jest zauważony, to pojawiają się też sponsorzy. Warto podkreślić, iż jest do dyspozycji coraz więcej programów ministerialnych i opieka związkowa – kadry, zaplecze kadry narodowej. Te struktury gwarantują możliwość rozwoju najzdolniejszym – przekazał Chmara.

Co się dzieje ze sportowcami, którzy nie mają łatwego dostępu do obiektów i treningów? – Gdy w danym mieście nie ma odpowiedniej infrastruktury, a ktoś marzy o byciu znaczącym lekkoatletą to trudno wyliczyć koszty miesięczne. Nie ma możliwości wynająć samemu hali czy wybudować stadion. Wtedy trzeba się poświęcać. Jeździć, szukać. Dostęp do szkoleniowca i obiektów bardzo ułatwia sytuację. Związek zabezpiecza szkolenie na każdym poziomie. Mamy program "LDK" (Lekkoatletyka dla każdego – przyp. red.). Kilkadziesiąt tysięcy młodych osób jest objętych szkoleniem. To dużo. Z tymi zawodnikami pracuje ponad 600 trenerów z całej Polski. To początek. Chciałoby się więcej. Wykonaliśmy jednak pierwszy krok – podsumował były wieloboista, ekspert i komentator TVP Sport.

Zawrzało po słowach "Lewego". PZLA reaguje na nasz wywiad

Czytaj też

Marcin Lewandowski

Zawrzało po słowach "Lewego". PZLA reaguje na nasz wywiad

Włodarczyk: USA kojarzy mi się z ciężką pracą
Anita Włodarczyk (fot. TVP)
Włodarczyk: USA kojarzy mi się z ciężką pracą

Bukowiecki też grzmi: pieniądze dla medalistów są śmieszne!

Czytaj też

Konrad Bukowiecki

Bukowiecki też grzmi: pieniądze dla medalistów są śmieszne!

Bez pracy ani rusz!


Gdy na salonach brylują medaliści olimpijscy (do czego mają oczywiście prawo!) w tle rozgrywają się sportowe "dramaty". Nie brakuje zawodników, którzy starają się wiązać koniec z końcem i dodatkowo reprezentują biało-czerwone barwy na krajowych i międzynarodowych arenach. Jednym z "niezniszczalnych" jest mistrz Polski w skoku w dal – Andrzej Kuch. – Gdybym nie przełamał strefy komfortu, mógłbym nie dać rady. Sam nie lubię się prosić o pomoc. Jestem dla siebie zawodnikiem-trenerem-menedżerem. Załatwiam starty w pojedynkę. Na zewnątrz prędzej poprosiłbym o wsparcie dla innej osoby. Walczyłbym o to. W 2020 i 2021 roku poznałem fantastyczne osoby, które wsparły mnie w rozwoju. Państwo Małys z firmy Mebline.pl, Państwo Węgłowski&Stryjakiewicz z firmy Meble Marzenie, Państwo Stempin z firmy Bolivar, Państwo Koszarny z firmy Kik Budujemy dla ciebie, Państwo Lota z firmy Lotar czy Państwo Tomaszewscy z firmy Tlenmedica. Dzięki nim nadal mogę uprawiać sport i gdyby nie oni pewnie poszedłbym do pracy na cały etat i byśmy nie rozmawialibyśmy – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Nie jest tajemnicą, że 29-latek od wielu lat karierę łączy z pracą zawodową. – Jest jeszcze większy hardcore niż wcześniej. Pracuję na dwa etaty dziennie. Liczę, że od nowego roku wszystko się "wyprostuje" i będę mógł skupić się tylko i wyłącznie na sporcie. Jestem animatorem na Orliku w Galewicach, drugiego zawodu nie będę zdradzał. Mimo wszystko jest trudno. Natrafiłem na artykuł z "Lewym". To nasza "patologia". Nie powinno tak być. Są gwiazdy, a gdzie my, mniej medialni w tej hierarchii? Dobrze, że takie historie wychodzą. Nie wiemy jednak czy to coś zmieni. Trudno jest funkcjonować w sporcie bez menedżerów. Mam taką sytuację. Do najlepszych mi jeszcze daleko. Można się jednak bać o zaplecze. Nie ma się co dziwić, że dużo młodych, utalentowanych osób odpuszcza przygodę ze sportem. Dają sobie spokój – przekazał skoczek w dal.

W Koeln rozmawiano w ostatnich dniach o zatrudnieniu zawodników sportów olimpijskich w krajach Unii Europejskiej. Podsumowano badanie o sytuacji zawodników w 29 krajach. W Polsce ten obszar się zmienia, na przykład w odniesieniu do zatrudnienia w wojsku, stypendiów. Takie informacje można było przeczytać na Twitterze Pawła Zembura. – Podczas przygotowań miesięcznie potrzebuję tysięcy złotych. Mam jeszcze większe wydatki, bo nie mam warunków halowych, stadionowych. Trenuję sam. Po części to moja decyzja, po części wymuszona. Koszty wyjazdów treningowych, na zawody czy konsultacje zaczęłyby się mnożyć. Do tego dochodzą suplementacje i organizowanie zgrupowań. Często kibice nie mają pojęcia, ile to kosztuje. Porównując do innych sportów, lekkoatleci nie mają wielkich wymagań, ale te nadal są. W 2021 roku byłem powołany do kadry narodowej. Pojawiłem się na dwóch-trzech zgrupowaniach. Z tym też miałem kłopot. Mało brakowało i wyleciałbym z reprezentacji. Trudno było zrozumieć, że pracuję. Urlopu nie wydłużę. Inaczej pakowałbym się, jechał i zapieprzał na treningach – dodał.

Kuch opowiedział nam również o tym, jak wyglądało "wynagrodzenie" po zdobyciu mistrzostwa kraju. – Będąc mistrzem Polski dostałem medal, koszulkę, kwiaty i to tyle. Większość o tym nie wie. W moim regionie jestem jednym z najlepszych sportowców. Dużo osób ma wyobrażenie, że dostałem nie wiadomo ile za mistrzowski tytuł. Tak kolorowo nie jest. Żona też nasłuchała się wielu rzeczy na temat komfortu naszego życia. Pojawiają się dziwne historie wyssane z palca. Często porównuje się lekkoatletykę do sportów drużynowych. Zamazuje to nas. Jedno jest pewne: moglibyśmy się spotkać z większą liczbą zawodników i porozmawiać na temat sportu. Poznałem "ten świat" od nieco gorszej strony. Musiałem pokonać wiele przeciwności i nie zrezygnować. Wyszedłem przed szereg. Mam cudowną żonę, która to znosi – podsumował.

Kluczowe według zawodnika będzie spotkanie z władzami. – Ryba psuje się od głowy. Jeśli problem u góry jest na taką skalę, to co się dzieje niżej!? Potrzeba spotkania. Rozmowy trzeba poczynić jak najszybciej. Żeby budować coś na lata, trzeba zacząć od niższego poziomu – zakończył mistrz Polski.

Bukowiecki też grzmi: pieniądze dla medalistów są śmieszne!

Czytaj też

Konrad Bukowiecki

Bukowiecki też grzmi: pieniądze dla medalistów są śmieszne!

Kuch okrasił złoto skokiem powyżej ośmiu metrów
Lekkoatletyka, mistrzostwa Polski
Kuch okrasił złoto skokiem powyżej ośmiu metrów

Zobacz też
Odważne wyznanie polskiej biegaczki. "A to nie jest wszystko"
Kinga Królik (fot. Getty)

Odważne wyznanie polskiej biegaczki. "A to nie jest wszystko"

| Lekkoatletyka 
Mistrzyni olimpijska zaatakowana. Wszystko przez bukmacherkę!
Gabby Thomas to trzykrotna złota medalistka IO z Paryża (fot. Getty)

Mistrzyni olimpijska zaatakowana. Wszystko przez bukmacherkę!

| Lekkoatletyka 
Wicelider na kilkadziesiąt minut? Nieważne. Informacja poszła: Polak wraca
Konrad Bukowiecki popisał się w Pradze pchnięciem na ponad 21 metrów (fot. PAP)
polecamy

Wicelider na kilkadziesiąt minut? Nieważne. Informacja poszła: Polak wraca

| Lekkoatletyka 
Armand Duplantis ma w rodzinie kandydatkę na gwiazdę
Armand Duplantis (fot. Getty Images)

Armand Duplantis ma w rodzinie kandydatkę na gwiazdę

| Lekkoatletyka 
Fajdek otwarcie: jestem za stary, żeby się szarpać
Paweł Fajdek (fot. Getty)
polecamy

Fajdek otwarcie: jestem za stary, żeby się szarpać

| Lekkoatletyka 
Rekord życiowy Polaka na setkę. Pękła granica
Jakub Szymański (fot. Getty)

Rekord życiowy Polaka na setkę. Pękła granica

| Lekkoatletyka 
Drugi wynik w historii! Niesamowity występ Amerykanki
Anna Hall (fot. Getty Images)

Drugi wynik w historii! Niesamowity występ Amerykanki

| Lekkoatletyka 
Dramatyczna diagnoza polskiego mistrza. "Częściowy zanik mięśnia"
Wojciech Nowicki (fot. PAP)

Dramatyczna diagnoza polskiego mistrza. "Częściowy zanik mięśnia"

| Lekkoatletyka 
Wysoka forma Kanadyjczyka. Został liderem światowych list
Ethan Katzberg (fot. Getty Images)

Wysoka forma Kanadyjczyka. Został liderem światowych list

| Lekkoatletyka 
Bukowiecka nawet nie kryje: trudna relacja. Teraz odżyłam [ROZMOWA]
Natalia Bukowiecka w 2024 roku osiągnęła najwięcej w karierze. Tu po złocie ME w Rzymie (fot. Getty)
polecamy

Bukowiecka nawet nie kryje: trudna relacja. Teraz odżyłam [ROZMOWA]

| Lekkoatletyka 
Polecane
Najnowsze
Michał Probierz: zawodnicy są skoncentrowani i pełni chęci [WIDEO]
nowe
Michał Probierz: zawodnicy są skoncentrowani i pełni chęci [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja 
fot. TVP
Polski siatkarz złapany na dopingu. "To nie jest substancja imprezowa"
Mikołaj Sawicki (fot. 400mm.pl)
tylko u nas
Polski siatkarz złapany na dopingu. "To nie jest substancja imprezowa"
fot. Facebook
Sara Kalisz
Kamil Grosicki: zapamiętam ten mecz na całe życie [WIDEO]
fot. TVP
nowe
Kamil Grosicki: zapamiętam ten mecz na całe życie [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja 
"Grosik" znów wskoczy na kostkę? PZPN ma dla niego niespodziankę!
Kamil Grosicki fetuje gola z Koreą (fot. Getty)
tylko u nas
"Grosik" znów wskoczy na kostkę? PZPN ma dla niego niespodziankę!
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Zmiana w Serie A! Reprezentant ma nowego trenera
Marco Baroni (fot. Getty Images)
Zmiana w Serie A! Reprezentant ma nowego trenera
| Piłka nożna / Włochy 
Największa sensacja w historii French Open! Kim jest Lois Boisson?
Lois Boisson (fot. Getty Images)
polecamy
Największa sensacja w historii French Open! Kim jest Lois Boisson?
Jakub Kazula
Jakub Kazula
Duża presja na Sabalence. Musi pójść... drogą Świątek
Aryna Sabalenka (fot. Getty)
Duża presja na Sabalence. Musi pójść... drogą Świątek
| Tenis / WTA (kobiety) 
Do góry