Matty Cash już w listopadzie zagra w polskiej kadrze? Zawodnik Aston Villi w rozmowie z portalem Meczyki.pl przyznał, że nie może doczekać się debiutu w barwach narodowych. – Chciałbym pomóc w awansie do mistrzostw świata. Nie myślę o niczym innym – powiedział.
Już wkrótce czeka nas najgłośniejszy debiut w reprezentacji Polski ostatnich lat? W tym tygodniu Piotr Koźmiński z "WP SportoweFakty" poinformował, że szansa na powołanie Matty’ego Casha może nadarzyć się już w listopadzie. Zawodnik czeka na polski paszport, co potwierdził w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem dla portalu Meczyki.pl. – Teraz wypada tylko trzymać kciuki, że wszystko pójdzie sprawnie z robotą papierkową, otrzymam polski paszport i będę mógł założyć polską koszulkę – przyznał.
Cash wyznał, że już rozmawiał z Paulo Sousą na temat gry w reprezentacji. – Selekcjonera interesuje tylko sukces. Mnie również, dlatego mam nadzieję, że wspólnie z nim i całą drużyną spełnimy swoje marzenia. Chciałbym pomóc w awansie do mistrzostw świata. Nie myślę o niczym innym – powiedział.
Zawodnik Aston Villi nie ukrywał, że aktualnie nadrabia zaległości w języku polskim. – Aktualnie codziennie oglądam filmiki na youtube i uczę się hymnu. Mogę zadeklarować, że jak przyjdzie moment, w którym otrzymam powołanie i wyjdę na boisko, będę śpiewał Mazurka Dąbrowskiego – zadeklarował.
Zapewnił także, że chciałby od pierwszych spotkań być kluczową postacią Polaków. – To świetna drużyna. Mam nadzieję, że jeszcze podniosę jej poziom – dodał.