Weronika Bochen (+80 kg) zakończyła mistrzostwa Europy juniorów ze srebrnym medalem. Brązowe krążki odebrały Nikola Prymaczenko (52 kg) i Barbara Marcinkowska (71 kg). Rozgrywki finałowe zdominowali Rosjanie, choć nie zawiedli również Ukraińcy. Europejska Federacja Boksu Olimpijskiego przyznała medalistom ponad ćwierć miliona dolarów nagród.
Organizatorzy przygotowali dla medalistów nagrody finansowe: sześć tysięcy dolarów za złoto, trzy za srebro i półtora tysiąca za brąz w dwunastu kategoriach wagowych pań i w trzynastu nastoletnich mężczyzn.
– Chcemy, by boks juniorski i młodzieżowy rósł w siłę, dlatego zdecydowaliśmy się na finansowe premie, a już podczas mistrzostw świata seniorów w Belgradzie łączna pula nagród wyniesie 2,6 mln dolarów. Turniej w Budvie był wspaniały! Tu się przecież rodzą przyszli mistrzowie olimpijscy. Gratuluję wszystkim uczestnikom. Sam wygrałem turniej tej rangi w 1988 roku w Gdańsku… Boże, kiedy to było? Miło wspominam wasz kraj, przyjaźnię się do dziś z Dariuszem Michalczewskim – powiedział na gorąco w rozmowie z TVPSPORT.PL Istvan Kovacs, jeden z dyrektorów wykonawczych Światowej Federacji Boksu Olimpijskiego AIBA, były mistrz świata zawodowców WBO.
W finale Weronika Bochen nie sprostała Tatianie Bogdanowej. Rosjanka trafiała regularnie z prawej ręki, była agresywniejsza od większej przeciwniczki i wygrał trzy rundy.
W finałach pań aż sześć Rosjanek zdobyło złote medale, ale największe uznanie należy się faworytce gospodarzy, Bojanie Gojković, która już po raz czwarty stanęła na najwyższym stopniu podium czempionatu Starego Kontynentu – dwa razy wśród kadetek i w ubiegłym roku już w juniorskiej rywalizacji.
Świetny pokaz boksu zaprezentował Aider Abduraimow z Ukrainy, pewnie odprawiając Gruzina Giorgiego Sajaię w wadze do 54 kg. Bez wątpienia był jednym z najlepszych zawodników turnieju i warto na niego zwrócić uwagę w kontekście igrzysk olimpijskich w 2024 roku w Paryżu.
Wspaniały spektakl mocy stworzyli w wadze do 80 kg Rosjanin Aleksandr Gruniczew i Ukrainiec Matwiej Rażba. Po kapitalnych trzech rundach emocji zwyciężył pięściarz Sbornej, udowadniając, że obok przygotowania siłowego ma również w repertuarze zacięcie do wojowania między linami.
Pogromca Jakuba Straszewskiego w ćwierćfinale Said Almazow wprost przejechał się po Izraelczyku Kirhelim Manucharze. Od początku zepchnął go do obrony, bił kombinacjami i już w pierwszej rundzie rywal był liczony dwa razy. Po trzecim liczeniu w drugiej odsłonie starcie zostało przerwane. Dwaj pozostali Rosjanie, którzy odprawili Polaków: Aleksiej Szendrik (pokonał w ćwierćfinale Pawła Sulęckiego) i Danii Prokudin (pokonał w ćwierćfinale Mateusza Urbana) również stanęli na najwyższym stopniu podium.
Królem olbrzymów z wagi +92 kg został Niemiec Nikita Putilow. Niemal równo z gongiem wieńczącym pierwszą rundę Ukrainiec Dmytro Babliuk nabawił się kontuzji nogi, ale i tak przegrał pierwszą rundę 2:3. Trenerzy poddali zranionego zawodnika.
Mistrzostwa Europy juniorów to również kopalnia przyszłych czempionów. Przed laty medale tej imprezy zdobywali m.in. Dariusz Michalczewski, Istvan Kovacs, Władimir Kliczko czy dzisiejszy król wagi ciężkiej, Tyson Fury.
Z Budvy, Piotr Jagiełło