Barcelona przegrała z Realem Madryt 1:2 (0:1) w szlagierowym meczu 10. kolejki La Liga. O zwycięstwie gości zadecydowały kontrataki, po których gole strzelili David Alaba i Lucas Vazquez. Dla Królewskich to czwarta wygrana z rzędu w El Clasico.
PRZED MECZEM
Niedzielne El Clasico było pierwszym od wielu lat, w którym na boisku nie było ani Lionela Messiego, ani Sergio Ramosa. Byli kapitanowie obu zespołów latem nie przedłużyli kontraktów i przenieśli się do Paris Saint-Germain. Od początku tego sezonu lepiej radzili sobie Królewscy. Zespół Carlo Ancelottiego przed niedzielnym starciem miał o dwa punkty więcej od Barcelony.
BOHATER MECZU: David Alaba
Dla Austriaka był to debiut w El Clasico. Pokazał się z jak najlepszej strony. To on był najważniejszą postacią w akcji, która dała Królewskim pierwszą bramkę. Do tego trzeba dodać mnóstwo świetnych interwencji w obronie. Parę razy skutecznie uniemożliwił rywalom strzelenie gola.
ANTYBOHATER: Sergino Dest
W 25. minucie miał doskonałą okazję, by dać swojej drużynie prowadzenie. W świetnej sytuacji nie trafił jednak w bramkę. To zemściło się później. Po przerwie po jego złym zagraniu szansę na gola miał Vinicius Junior. Nieco zrehabilitował się w dodatkowym czasie, gdy asystował przy trafieniu Sergio Aguero.
JAK PADŁY GOLE?
0:1 (32') – popisowy kontratak Królewskich. David Alaba odebrał piłkę i zainicjował akcję, a później ją zakończył. Po wyprowadzeniu szybkiego ataku Rodrygo zagrał do niepilnowanego Alaby, który oddał idealny strzał z linii pola karnego i pokonał Marka-Andre ter Stegena.
0:2 (90+4') – chwilę wcześniej doszło do zamieszania w polu karnym Realu, po czym Królewscy wyszli z kontrą. Marco Asensio uderzył, a ter Stegen odbił piłkę. Dopadł do niej Lucas Vazquez, który trafił z bliska.
1:2 (90+7') – gol na otarcie łez dla Barcy. Dest dograł, a Sergio Aguero pokonał Thiabut Courtoisa.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?
25' – doskonała szansa Barcelony. Gospodarze wyprowadzili kontrę, po której kilka metrów przed bramką znalazł się Sergino Dest. Kopnął jednak nad poprzeczką.
35' – Gerard Pique doszedł do dośrodkowania i uderzył głową. Piłka przeleciała tuż obok słupka.
44' – Sergio Busquets fenomenalnie dograł w pole karne do Jordiego Alby. Obrońca od razu podał Ansu Fatiemu. Ten był parę metrów od bramki i uderzył, ale jego próbę zablokował Alaba.
60' – koszmarna pomyłka Desta, który źle obliczył tor lotu piłki. Vinicius Junior był już przed ter Stegenem, jednak Dest w ostatniej chwili naprawił swój błąd.
62' – Luka Modrić przerzucił piłkę nad obrońcą, a Karim Benzema kopnął z woleja. Trafił w ter Stegena.
SYTUACJA W TABELI
Real Madryt z dwudziestoma punktami jest liderem. Barcelona traci do Królewskich pięć "oczek" i zajmuje ósmą pozycję.