| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa przegrała siódmy z dziesięciu meczów w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Czesława Michniewicza może uratować już tylko cud. Kto może zostać jego następca? Wygląda na to, że... będzie to dotychczasowy asystent, z którym popadł w konflikt.
Michniewicz raptem kilka tygodni temu mógł świętować rok spędzony na stanowisku trenera Legii Warszawa. Teraz szkoleniowiec jest bliski pożegnania z klubem, z którym zdobył mistrzostwo kraju oraz awansował do europejskich pucharach po pięciu latach przerwy. Wygrane ze Spartakiem Moskwa i Leicester City to już za mało dla zarządu. Szalę na niekorzyść szkoleniowca przechylają wyniki na krajowym podwórku.
Potem nadeszła porażka w Neapolu i jako słuszną trzeba było uznać myśl, że Michniewicz nie walczy już o pozostanie na stanowisku, a po prostu utrzymuje posadę. Stało się jasne, że każdy kolejny mecz będzie decydował o losach trenera. Pojedyncze spotkania nabrały znamion testów, które będą określały najbliższą przyszłość.
Michniewicz zasiada na beczce prochu, a do wybuchu może dojść w każdej chwili. Porażka z Piastem sprawia, że prawdopodobieństwo zmian na stanowisku trenera Legii zwiększa się drastycznie. To może być kwestia godzin. Cierpliwość przy Łazienkowskiej już się wyczerpała, choć dobrych relacji na linii trener – zarząd nie ma od dawna.
Zaczęło się jeszcze przed sezonem, gdy obie strony publicznie dyskutowały na temat sytuacji drużyny. Mało kto o tym wie, ale nawet wtedy zastanawiano się nad zmianą szkoleniowca. Dobre rezultaty w eliminacjach wcale nie poprawiały atmosfery. A drużyna to widziała i dostrzegała, że Michniewicz nie może liczyć na wielki kredyt zaufania. I to mimo realizacji celów.
Ale sama gra w lidze nie była jedynym kłopotem. Legia w Gliwicach, gdzie przegrała w niedzielę 1:4, miała na ławce rezerwowych tylko pięciu zawodników. Kiedy kontuzji nabawił się Maik Nawrocki, na boisku w miejsce stopera pojawił się Ihor Charatin, nominalny środkowy pomocnik. Sam Michniewicz świadomie ograniczył liczbę zawodników w kadrze.
Wcześniej zdecydował się ukarać czterech piłkarzy za niewystarczający poziom zaangażowania. De facto należało to odbierać w ten sposób, że jest przy Łazienkowskiej grupa, która nie chce ciągnąć wózka w tym samym kierunku. Znaleźli się w niej Lindsay Rose, Mattias Johansson, Jurgen Celhaka, a także Lirim Kastrati. Wszyscy trafili do Warszawy w letnim oknie transferowym. Ten ostatnim został drugim najdroższym zakupem Wojskowych w historii. Mistrzowie Polski zapłacili za niego około 1,3 miliona euro.
Ale w tle przewija się też konflikt z Przemysławem Małeckim, asystentem sprowadzonym na Łazienkowską na życzenie Michniewicza. Były pracownik Lecha Poznań zaczął budzić w sztabie szkoleniowym wątpliwości względem swojej lojalności. Małecki nie poleciał z warszawianami do Neapolu, choć to wynikało akurat z jego obecności na kursie związanym z licencją UEFA Pro. Ale zabrakło go także w Gliwicach.
Osoba Małeckiego może powodować dodatkowe emocje, bo wiele wskazuje na to, że jeśli Michniewicz straci pracę w Gliwicach, to właśnie jego dotychczasowy asystent zastąpi go na ławce trenerskiej. Wszystko przez to, że mistrzowie Polski nie mają żadnego następcy dla 51-latka. Władze Wojskowych dyskutują, sondują rynek, ale efektów nie ma. Jeśli spełni się opcja z Małeckim, ten może zadebiutować już w czwartek, gdy Legia zagra ze Świtem Skolwin w Pucharze Polski.
Wojskowi w Gliwicach byli też wspierani przez grupę przyjezdnych kibiców. Ci przez większość spotkania głośno dopingowali drużynę. Dopiero na kwadrans przed końcem padło słynne hasło: Legia grać, ku… mać. Warszawianie na sektorze gości chcieli natchnąć zawodników do walki o korzystny wynik. Nie wyszło, a Legia przegrała 1:4 . Schodzących piłkarzy pożegnało chóralne "wypier***ać".
Piłkarze Legii pod sektorem gości. Wiele cierpkich słów. @sport_tvppl pic.twitter.com/6SLt58CUre
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) October 24, 2021
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.