Piłkarze Zagłębia Lubin wygrali w Łodzi z ŁKS-em 1:0 w ostatnim środowym spotkaniu 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. O zwycięstwie gości zdecydował rzut karny. Blisko konkursu jedenastek było w Katowicach. Zawodnicy Bruk-Bet Termaliki Nieciecza zapewnili sobie awans dzięki bramce w końcówce dogrywki.
W środę w Pucharze Polski awans wywalczyły wszystkie drużyny z PKO Ekstraklasy. Nie powtórzyła się więc sytuacja z wtorku, gdy Lechia Gdańsk uległa Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki.
Zagłębie Lubin w lidze nie wygrało trzech ostatnich spotkań. W środę Miedziowi grali z ŁKS-em, który był trzy dni po wymagających derbach Łodzi.
Okazało się, że goście zapewnili sobie awans już w pierwszych minutach. Dawid Arndt na początku zatrzymał w znakomity sposób Filipa Starzyńskiego. Po chwili doświadczony pomocnik wykorzystał już rzut karny, który zresztą został podyktowany za faul na nim samym. Bramkarz ŁKS-u był bliski udanej interwencji, ale strzał w róg okazał się zbyt precyzyjny.
Obaj golkiperowie byli bardzo dobrze dysponowani i więcej goli nie padło. Chociaż w końcówce w polu karnym lubinian kilka razy się zakotłowało. Po strzale głową Damiana Nowackiego sprzed linii bramkowej piłkę wybił obrońca. Po innym groźnym uderzeniu Dominik Hładun przeniósł czubkami palców futbolówkę nad poprzeczką.
Bruk-Betowi Termalice Nieciecza nie idzie na razie w Ekstraklasie. W środę zespół Mariusza Lewandowskiego długo prowadził w Katowicach z GKS-em po golu Murisa Mesanovicia. Wyrównał w 84. minucie Piotr Samiec-Talar.
Pierwszoligowiec tuż po rozpoczęciu dogrywki zdobył drugą bramkę, ale trafienie Filipa Kozłowskiego nie zostało uznane z powodu spalonego. Zamiast tego to goście w 117. minucie zapewnili sobie awans. Rzut karny wykorzystał Piotr Wlazło.
W czwartek trzecioligowy Świt Skolwin podejmie Legię Warszawa. Kolejne spotkania 1/16 finału na początku listopada.
14:00
Ruch Chorzow/Legia Warszawa