Mogę powiedzieć, że Polska to mój drugi dom i to nie tylko ze względu na przyjaźń z Dariuszem Michalczewskim. Trzy bardzo ważne momenty mojego życia związane są z waszym krajem – opowiada w rozmowie z TVPSPORT.PL Istvan "Koko" Kovacs, mistrz olimpijski z 1996 roku, mistrz świata i były zawodowy czempion WBO, a dzisiaj sekretarz generalny Światowej Federacji Boksu Olimpijskiego AIBA.
Piotr Jagiełło, TVPSPORT.PL: – Jak pan ocenia mistrzostwa Europy juniorów w Budvie? Finałowa gala stała na naprawdę wysokim poziomie.
Istvan Kovacs, brązowy medalista olimpijski z 1992 roku, mistrz olimpijski z 1996 roku, mistrz świata WBO, aktualnie sekretarz generalny Światowej Federacji Boksu Olimpijskiego (AIBA): – Kapitalne zawody! Wystartowało ponad 300 zawodników, była i liczebność i jakość. Europejska Federacja Boksu Olimpijskiego (EUBC) jest jedną z najlepiej funkcjonujących w strukturach Światowej Federacji Boksu Olimpijskiego (AIBA). W Europie organizowanych jest mnóstwo ważnych turniejów, nawet w pandemii. W tym trudnym dla wszystkich czasie EUBC udowadnia, że wiedzą jak szukać odpowiednich gospodarzy, zapraszać wielu zawodników i tworzyć świetne zawody. To była prawdopodobnie perełka tego roku w juniorskim pięściarstwie. Te dzieciaki są o krok od seniorskiego boksu i udowadniają, że w Europie boks ma świetlaną przyszłość.
– Zna pan znakomicie turniej mistrzostw Europy juniorów, bowiem w przeszłości zdobył złoto na zawodach tej rangi...
– I to w Polsce!
– Po medale przed laty sięgali również: Dariusz Michalczewski, Władimir Kliczko, Denis Lebiediew czy Tyson Fury. To prawdziwa fabryka mistrzów?
– Wygrałem w 1988 rok w Gdańsku, trudno to przyznać, ale to naprawdę zamierzchła przeszłość. Złoto zdobyłem w kategorii do 48 kilogramów. To bardzo ważny moment dla młodych pięściarzy, ostatnia szansa na osiągnięcie sukcesu w juniorach, bo to ostateczny etap przed rozpoczęciem zmagań w elicie. W seniorskich walkach będzie trochę trudniej, ale jeśli pokażą nam, że są już gotowi na ten etap, to większość z nich może zostać, wcześniej czy później, mistrzami wśród seniorów, chociażby podczas igrzysk olimpijskich w 2024 roku w Paryżu, a może rok wcześniej podczas mistrzostw świata w Uzbekistanie. Może oglądamy tu następców Dariusza Michalczewskiego, Denisa Lebiediewa czy... Istvana Kovacsa.
– Podejrzewam, że ma pan bardzo miłe wspomnienia z Polski?
– Tak! Mogę powiedzieć: Polska to mój drugi dom i to nie tylko ze względu na trwającą przyjaźń z Dariuszem Michalczewskim. Wiele ważnych walk stoczyłem w waszym w kraju. Mój pierwszy wielki turniej amatorski, mistrzostwa Europy juniorów w 1988 roku, wygrałem w Gdańsku. Z kolei profesjonalną karierę zakończyłem w Polsce w 2002 roku, gdy Dariusz Michalczewski bronił mistrzowskiego pasa, również w Gdańsku. To był mój ostatni zawodowy pojedynek. A w dodatku, podczas młodzieżowych mistrzostw świata w tym roku w Kielcach byłem po raz pierwszy sekretarzem generalnym Światowej Federacji Boksu Olimpijskiego. Te trzy bardzo ważne momenty mojego życia związane są z Polską.
– Porozmawiajmy zatem o turnieju w Kielcach. Jak pan wspomina tamte zawody organizowane w Polsce w kwietniu tego roku? Po raz pierwszy mieliśmy okazję gościć światowy czempionat w naszym kraju.
– Kapitalny turniej! Wielokrotnie już dziękowaliśmy Polskiemu Związkowi Bokserskiemu za to, że podjęli się tego wyzwania wraz z miastem Kielce. Turniej był zorganizowany w "martwym czasie" pandemii, w bardzo trudnych okolicznościach. Nie wszyscy byli zaszczepieni, trzeba było wprowadzić system "bańki". Prezydent PZB jak i cały komitet organizacyjny stanął na wysokości zadania. Mieliśmy kapitalne finały i wielu świetnych mistrzów. Myślę, że niektórych z nich zobaczymy podczas igrzysk w Paryżu albo podczas mistrzostw świata. To był bardzo trudny rok dla AIBA, ale równocześnie pracowity czas dla zawodników, zwłaszcza tych w grupie wiekowej 17-20 lat. Oni mieli wiele mocnych startów, a Kielce były najlepsze i największe.
– Przed nami mistrzostwa świata seniorów w Belgradzie. To będzie jeden z najwiekszych turniejów w całej historii olimpijskiego boksu?
– Tak! Pod względem liczb na pewno. Gdy kończyliśmy rejestrowanie składów zgłosiło się 105 krajów i 653 zawodników z całego świata. Ostatecznie wystartowało ponad 600 zawodników ze 102 krajów. Coś niesamowitego! To wynik o wiele lepszy niż podczas turnieju w Jekaterynburgu czy Hamburgu. Może boks rośnie w siłę, a może to kwestia nagród finansowych? Może komunikacja była przejrzysta? Zobaczymy, czy jakość będzie równie wysoka, mam taką nadzieję. Jeśli wziąć pod uwagę igrzyska olimpijskie, to mieliśmy znakomite finały w ośmiu kategoriach wagowych, a teraz stworzyliśmy aż 13 kategorii wagowych, czyli jest więcej szans na złote medale. Wierzę, że za liczbą pójdzie również jakość.
– Wspomniał pan o nagrodach finansowych. 100 tysięcy dolarów za złoty medal. Coś niesamowitego. To wielki krok naprzód dla Światowej Federacji Boksu Olimpijskiego?
– Dziękujemy naszym sponsorom, taką mamy filozofię: nie chcemy brać pieniędzy od krajowych federacji, my chcemy je dawać. Mamy programy wspierające krajowe federacje, mamy nagrody dla najlepszych. Wszystko sprowadza się do jednego – pięściarze zasługują na wiele więcej niż dotychczas otrzymywali.
Niestety w Kielcach, żałuję, nie mieliśmy jeszcze systemu finansowych nagród, ale zaraz po tych zawodach wszystkie turnieje kontynentalne i światowe są dotowane. Podczas mistrzostw Europy juniorów w Budvie przeznaczyliśmy 6 tysięcy dolarów dla złotych medalistów, trzy tysiące dla srebrnych i półtora tysiąca dla brązowych, niezależnie czy to kobieta czy mężczyzna, dziewczyna czy chłopak. W przypadku mistrzostw świata kobiet, tak jak u mężczyzn, już ogłosiliśmy, że przygotowaliśmy takie same nagrody w wysokości 100 tysięcy dolarów za złoto, 50 tysięcy za srebro i 25 za brąz. Łącznie, na dwa turnieje mistrzostw świata w elicie przeznaczyliśmy bagatela 5 milionów dolarów dla zawodników. To nie jest prezent, najlepsi pięściarze po prostu na to zasługują.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.