| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa na początku tygodnia zwolniła Czesława Michniewicza, którego zastąpił Marek Gołębiewski. W ostatnich dniach atmosfera wokół mistrzów Polski zgęstniała. Niektórych zawodników oskarżono o prowadzenie trybu życia, który niekoniecznie przystoi zawodowym sportowcom... – Jeżeli taka grupa jest, to powinny być na to większe dowody niż zdjęcie, które pojawiło się w internecie – podkreślił Aleksandar Vuković, były piłkarz i trener klubu ze stolicy.
Legia Warszawa przegrała siedem ligowych spotkań i zajmuje dopiero 15. miejsce w PKO Ekstraklasie. Dla odmiany, mistrzowie Polski świetnie radzą sobie w Lidze Europy. Na temat problemów legionistów wypowiedział się Aleksandar Vuković.
– Dyskutujemy na ten temat od lat. To ewidentny problem dla polskich klubów. Odpowiedź nie jest taka prosta. Historia moja i Czesława Michniewicza to dwie różne kwestie. Nie będę wnikał w szczegóły. Na pewno wielkie słowa uznania za to, że Legia jest w grupie Ligi Europy i ma sześć punktów. Można debatować, czy nawet przy takim układzie nie da się dalej znaleźć sensu pracy z tym trenerem. Nigdy nie jest to sprawa zero-jedynkowa – stwierdził Serb w Magazynie Sportowym RDC.
Vuković podczas pracy w Legii również musiał łączyć grę w lidze z europejskimi pucharami. Miało to miejsce latem 2019 roku. – To był okres, gdzie sześć-siedem kolejek w Ekstraklasie już rozegraliśmy i mieliśmy straty punktowe. Miałem to szczęście, że w tych meczach gdzie, trzeba było postawić na zmienników wyskoczyło kilku, którzy później stanowili o sile tej drużyny. Gdybyśmy przełożyli parę spotkań, to może Michał Karbownik nie dostałby tej szansy – podkreślił "Vuko".
Atmosfera wokół klubu jest nie najlepsza. Wojciech Kowalczyk poinformował ostatnio, że w zespole jest tzw. "grupa bankietowa", która niekoniecznie skupia się na grze w piłkę. Klub zapowiedział kroki prawne wobec byłego piłkarza.
– Jeżeli grupa jest, to powinny być większe dowody niż zdjęcie, które pojawiło się w internecie. Wiem, że powstało w lipcu i dorobiono teorię, że to po niedawnym meczu. Pojawia się dużo sensacyjnych rzeczy, które mogą psuć atmosferę jeszcze bardziej. Słabe jest też to, że wszystko nagle pojawia się przed kolejnym spotkaniem w lidze. Wcześniej, kiedy nie było tak źle pod względem sportowym to wszystko było w porządku. Ta osoba jest autorytetem jeśli chodzi o kwestie alkoholowe, ale nie o dyscyplinę – skomentował Vuković.