30 paź 2021 | Sporty walki

UFC 267. Trwa gala w Abu Zabi z udziałem trzech Polaków. Sprawdź wyniki! (relacja na żywo)

Mateusz Fudala

W Abu Zabi trwa gala UFC 267. Wieczór rozpoczął się wspaniale dla polskich kibiców, bo Michał Oleksiejczuk znokautował już w 1. rundzie faworyzowanego Shamila Gamzatova. Niedługo do oktagonu wejdzie Marcin Tybura, a w walce wieczoru zobaczymy Jana Błachowicza, który będzie bronił pasa w wadze półciężkiej. Rywalem Polaka będzie Brazylijczyk Glover Teixeira. Sprawdź, jak radzą sobie Polacy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich!

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Walki o tytuły i polsko-polskie... Top "biało-czerwonych" gal UFC

Karta główna gali UFC 267:

waga półciężka: Magomed Ankalaev (16-1, 8 KO) – Volkan Oezdemir (17-6, 12 KO, 1 SUB) – Ankalaev jednogłośnie na punkty

Już w pierwszej rundzie Szwajcar popisał się mocnym podbródkowym, a po chwili zaatakował kolanem i Ankalaev musiał ratować się klinczem. Rosjanin odpowiedział kontrą z prawej ręki. W drugiej rundzie Anakalev rozciął łuk brwiowy nad lewym okiem rywala. W trzecim starciu przewaga szybkości i świeżości Rosjanina była widoczna gołym okiem. Sędziowie nie mieli wątpliwości i jednogłośnie przyznali mu wygraną (30-27, 30-27, 29-28).

waga półśrednia: Li Jingliang (18-7, 9 KO, 4 SUB) – Khamzat Chimaev (10-0, 6 KO, 4 SUB) – Chimaev przez duszenie zza pleców w pierwszej rundzie

Chimaev błyskawicznie sprowadził Chińczyka do parteru i praktycznie to był początek końca walki. Reprezentant Szwecji doskonale kontrolował sytuację w parterze i początkowo okładał rywala po głowie, a potem poszukał poddania duszeniem zza pleców. Chińczyk Jinglang puścił oko do sędziego, jakby chciał pokazać, że wszystko ma pod kontrolą, ale gdy "Borz" poprawił uścisk, było już po wszystkim. Chińczyk nie odklepał, wolał "odpłynąć" i sędzia przerwał pojedynek... Na szczęście, Jinglang szybko doszedł do siebie, a Chimaev cieszył się z dziesiątej wygranej w karierze.

waga ciężka: Alexander Volkov (33-9, 22 KO, 3 SUB) – Marcin Tybura (22-6, 9 KO, 6 SUB) – Volkov jednogłośnie na punkty

Początek był świetny w wykonaniu Polaka. Już po kilkunastu sekundach walki Polakl trafił mocnym lewy sierpowym. Wołkow szybko doszedł do siebie i odpowiedział mocnym kopnięciem. Polak często zmieniał pozycję, starał się szachować rywala, a przy tym kąsał mocnymi prostymi. Niestety, na nieco ponad minutę przed końcem tego starcia popełnił błąd. Przy próbie obalenia odbił się od bioder Rosjanina i oddał plecy. Na szczęście, nie dał sobie zrobić dużej krzywdy w parterze, ale przegrał tę rundę.

W kolejnym starciu Polak ambitnie parł do przodu i usilnie próbował obalić rywala, jednak bez skutku. Wyprowadził jednak kilka mocnych ciosów w stójce. W trzecim starciu zawodnik z Uniejowa był w sporych opałach, ale dotrwał do końca. Ostatecznie sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo Rosjaninowi 30-27, 30-27, 29-28.

waga lekka: Islam Makhachev (21-1, 3 KO, 10 SUB) – Dan Hooker (21-11, 10 KO, 7 SUB) – Makhachev przez poddanie w pierwszej rundzie

Kolejny świetny występ Makhacheva, który załatwił sprawę już w pierwszej rundzie. Najpierw sprowadził Hookera do parteru, gdzie popisał się znakomitymi umiejętnościami zapaśniczymi. Następnie spróbował kimury i Hookera przed złamaniem ręki uratowało jedynie poddanie. Makhachev udowodnił, że zasłużył na duże walki.

UFC 267. Ceremonia ważenia przed Błachowicz – Teixeira

Jan Błachowicz, Błachowicz Teixeira, UFC 267 ceremonia ważenia

UFC 267. Ceremonia ważenia przed Błachowicz – Teixeira

waga kogucia: Petr Yan (15-2, 7 KO, 1 SUB) – Cory Sandhagen (14-3, 6 KO, 3 SUB) – Yan jednogłośnie na punkty

Kapitalny pojedynek i wspaniała reklama MMA! W trzeciej rundzie Yan popisał się wspaniałą obrotówką, po której Sandhagen padł na matę. Rosjanin zasypał rywala ciosami w parterze, ale ten sprytnie się bronił i nawet w tak ekstremalnej sytuacji spróbował duszenia. Yan cały czas wywierał presję na rywalu, ale nie był w stanie go skończyć przed czasem i ostatecznie o jego zwycięstwie zadecydowali sędziowie, którzy byli jednomyślni. Yan tym samym stał się posiadaczem tymczasowego pasa UFC wagi koguciej.

waga półciężka: Jan Błachowicz (28-8, 8 KO, 9 SUB) – Glover Teixeira (32-7, 18 KO, 9 SUB) – Teixeira przez poddanie w 2. rundzie

Teixeira już po 40 sekundach obalił Błachowicza i do końca pierwszej rundy walka toczyła się w parterze. Brazylijczyk umiejętnie pracował z górnej pozycji i kilka razy trafił lewym łokciem. Niestety, runda dla Teixeiry. W drugiej odsłonie Polak popisał się dobrą kombinacją zwieńczoną lewym sierpowym, jednak Brazylijczyk odpowiedział potężnym lewym, po którym wkrótce później ponownie obalił Błachowicza. W parterze doprowadził do duszenia zza pleców i Polak był zmuszony do poddania walki.

Karta wstępna gali UFC 267:

waga musza: Tagir Ulanbekov (14-1, 2 KO, 6 SUB) – Allan Nascimento (18-6, 2 KO, 13 SUB) – Ulanbekov niejednogłośnie na punkty

Wyrównana, twarda walka. Nascimento szukał możliwości efektownego zakończenia pojedynku, ale Ulanbekov za każdym razem zdołał wydostać się z tarapatów. Dodatkowo, Rosjanin zadawał mocne ciosy, które najwyraźniej zrobiły wrażenie na sędziach, którzy przyznali mu zwycięstwo (29-28, 28-29, 29-28).

waga średnia: Hu Yaozong (3-3, 2 KO, 1 SUB) – Andre Petroski (7-1, 4 KO, 3 SUB) – Petroski przez duszenie w 3. rundzie

Na kilkanaście sekund przed końcem trzeciej rundy Petroski chwycił w parterze Yaozonga i dusząc ramieniem zmusił do poddania. Kolejne, efektowne zwycięstwo Amerykanina. Jeszcze nigdy w karierze nie przewalczył pełnego dystansu.

waga piórkowa: Makwan Amirkhani (16-7, 1 KO, 11 SUB) – Lerone Murphy (111-0-1, 7 KO) – Murphy przez nokaut w 2. rundzie

Amirkhani ładnie sprowadził Murphy'ego do parteru w 2. rundzie, ale nie był w stanie zmusić rywala do poddania. W kolejnym starciu ponownie szukał obalenia, ale nadział się na straszliwe kolano Murpy'ego i przegrał przez nokaut.

waga półciężka: Michał Oleksiejczuk (16-4-1NC, 11 KO, 1 SUB) – Shamil Gamzatov (14-1, 5 KO, 5 SUB) – Oleksiejczuk przez TKO w 1. rundzie

Oleksiejczuk od początku czuł się w oktagonie bardzo pewnie, a pojedynek rozpoczął od firmowego ciosu na wątrobę. Wyższy o 5 cm Rosjanin próbował sprowadzić Polaka do parteru, ale ten skutecznie się przed tym bronił. Na 3 minuty przed końcem 1. rundy popisał się świetną kombinacją ciosów, a później wystrzelił potężnym lewym podbródkowym, po którym Rosjanin osunął się na matę. Oleksiejczuk zasypał rywala ciosami, a sędzia po chwili przerwał walkę. To pierwsza porażka Gamzatova w karierze.

– Taki był plan. Zrealizowaliśmy go! Powoli, powoli idę na szczyt. Podejmę walkę z każdym – powiedział Oleksiejczuk na gorąco po walce. Dla Polaka to drugi tegoroczny pojedynek w UFC i drugi zakończony zwycięstwem.

Improvements have been made for Michal Oleksiejczuk ��

[ #UFC267 | Tune in LIVE on @ESPNPlus | @VisitAbuDhabi | @InAbuDhabi | #InAbuDhabi ] pic.twitter.com/g09zIXvtgz
— UFC (@ufc) October 30, 2021

waga półśrednia: Elizeu Zaleski dos Santos (23-7, 14 KO, 3 SUB) – Benoit St. Denis (8-1-1NC, 1 KO, 7 SUB) – Zaleski jednogłośnie na punkty

Od początku obaj zawodnicy wyprowadzali sporo kopnięć. W pierwszej rundzie Zaleski spróbował gilotyny, ale Saint-Denis umiejętnie jej uniknął. Z biegem czasu Zaleski czuł się coraz pewniej w oktagonie, a w 3. rundzie zasypywał rywala brutalnymi kolanami. Ostatecznie, o jego zwycięstwie zadecydowali sędziowie.

waga średnia: Albert Duraev (15-3, 3 KO, 9 SUB) – Roman Kopylov (8-2, 7 KO) – Durajew jednogłośnie na punkty

Znakomita walka! Nie zabrakło zaskakujących zwrotów akcji, a z obu stron było dużo mocnych ciosów i wystarczy rzut oka na twarze zawodników, by się o tym przekonać. Durajew kończył walkę z potężnym limem pod okiem, zaś Kopyłow od drugiej rundy obficie krwawił. Ostatecznie na punkty jednogłośnie zwyciężył Durajew.

waga piórkowa: Ricardo Ramos (15-3, 3 KO, 7 SUB) – Zubaira Tukhugov (19-5-1, 7 KO, 1 SUB) – Tukhugov jednogłośnie na punkty

Tukhugov już w 1. rundzie doznał kontuzji okaz po mocnym ciosie Ramosa. To z pewnością utrudniało mu walkę, ale nie poddawał się i zaskoczył kilkoma mocnymi ciosami Czeczena. Tukhugov górował zdecydowanie w parterze i to on zwyciężył jednogłośnie na punkty.

waga słomkowa: Amanda Ribas – Virna Jandiroba (17-2, 1 KO, 13 SUB) – Ribas jednogłośnie na punkty

Obie od początku imponowały szczególnie w defensywie. Ribas skutecznie odpierała próby obalenia, a Jandiroba dobrze broniła się przed próbami duszeń. Jandiroba wyprowadzała sporo ciosów na korpus, natomiast Ribas odpowiadał dobrymi podbródkowymi. W 3. rundzie Ribas wyprowadziła efektowne wysokie kopnięcie, po którym Jandiroba aż zatoczyła się na siatkę. Wydawało się, że Ribas jest blisko wygranej przed czasem, ale ostatecznie o jej zwycięstwie zadecydowali sędziowie, którzy byli jednomyślni (29-28, 29-28, 29-28).