05 lis 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Wielkie problemy Stali Mielec. "Nie żebrzemy, prosimy jedynie o pożyczkę"

Piłkarze Stali Mielec (fot. Getty Images)

Maciej Rafalski

Stal Mielec boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Klub poprosił miasto o pożyczkę w wysokości pięciu milionów złotych, ale dotychczas nie otrzymał tego wsparcia. – Nie zdawałem sobie sprawy ze skali braku zabezpieczenia podstawowych interesów, która miała miejsce po awansie – wyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Tomasz Poręba, europoseł i jeden ze współtwórców sukcesu, jakim był awans zespołu z Podkarpacia do PKO Ekstraklasy.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

STAL UPADNIE? KIBICE ZORGANIZOWALI ZRZUTKĘ

Stal Mielec rozgrywa swój drugi sezon po powrocie na najwyższy poziom w kraju. Zespół spisuje się bardzo solidnie i zajmuje dziesiątą pozycję w tabeli. Wyniki sportowe nie idą jednak w parze z tym, co dzieje się w klubie w kwestiach organizacyjnych. Stal ma kłopoty finansowe. Zdaniem Tomasza Poręby, są one spowodowane nierozsądnymi decyzjami poprzednich władz.

– Ogromnym bagażem są nieroztropnie podpisywane umowy z piłkarzami. Mamy również duże zobowiązania wobec ZUS-u i Urzędu Skarbowego, przez długi czas nieregulowane. Wszystko teraz sukcesywnie spłacamy – zaznaczył w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" europoseł PiS, który od kilku lat jest mocno zaangażowany w życie klubu.

Dwóch trenerów zwolnionych w trakcie minionego sezonu wciąż ma ważne kontrakty ze Stalą. W umowach Dariusza Skrzypczaka i Leszka Ojrzyńskiego zawarto klauzulę o automatycznym ich przedłużeniu w razie pozostania zespołu w lidze.

– Nie zdawałem sobie sprawy ze skali braku zabezpieczenia podstawowych interesów klubu, która miała miejsce po awansie. Gdyby nie to, dziś stać byłoby nas na więcej, jeśli chodzi o transfery i plany na przyszłość. Teraz wiem też, że w ostatnich latach traktowano mnie instrumentalnie. Wykorzystano moje emocje. Ja miałem tylko biegać za pieniędzmi, brać na siebie trudne decyzje. Ale zostawmy to. Dziś Stal jest już zupełnie innym klubem. Naszą ambicją jest, by do końca sezonu wyjść na prostą pod względem finansowym i móc zacząć realizować dalsze plany rozwoju – podkreślił Poręba.

Klub wciąż nie porozumiał się z miastem w kwestii pożyczki. – Trwają rozmowy. Rozpoczęły się jeszcze w maju. Teraz mamy początek listopada, ale przełomu nie ma. Wciąż mnożone są dodatkowe warunku. I obawiam się, że to nie jest przypadek. Mamy duże wsparcie radnych, ale decyzja należy do władz miasta. Liczymy się z tym, że pomocy w takiej skali nie otrzymamy, więc szukamy też gdzie indziej – dodał Poręba.